Stay Away!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Staw w centrum parku

+7
Yuu Shibuya
Lorenzo Scozzari
Arisee Vendell
Rey Cross
Hiro Okumura
Brian Raegan
Silminyel
11 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Staw w centrum parku Empty Staw w centrum parku

Pisanie by Silminyel Pon 28 Lip 2014, 18:07

Staw w centrum parku 2eeezvs
Tutaj karmimy kaczki... niegrzecznymi dziećmi. Smile
Silminyel
Silminyel
Admin


https://stayaway.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Brian Raegan Czw 28 Sie 2014, 20:26

Niegrzecznych dzieci dla kaczek co prawda nie miał, ale mimo to przyszedł nad staw, by skorzystać z uroków letniego słońca. Jeszcze dwa miesiące niczym niezakłóconego spokoju dzieliły go od podjęcia pracy w szkole i na samą myśl delikatne włoski na przedramionach stawały mu dęba. Brian lekko wzdrygnął się, przenosząc wzrok z wyświetlacza telefonu na spokojną taflę stawu, zastanawiając się, czego może spodziewać się po swoich przyszłych uczniach. Patologii się co prawda nie obawiał, ale kto tam wie te niedorośnięte diabły?
- Będzie dobrze, no nie? - Skierował to pytanie do kaczki, spokojnie dryfującą na powierzchni wody. Kaczka nie odpowiedziała, jedynie łypiąc na niego okrągłym oczkiem, ewidentnie wyczekując frykasów. Mało rozmowny drób.
Raegan uśmiechnął się lekko sam do siebie, siadając na niedużej ławeczce, zapewne przeznaczonej dla weekendowych wędkarzy, których na szczęście nie było nigdzie w pobliżu. Z kieszeni wyjął nieco już sfatygowaną paczkę papierosów, wyjął jednego i zapalił, bezmyślnie obserwując szary dymek snując się w powietrzu. Zastanawiające było, dlaczego poprzedni nauczyciel biologii postanowił odejść ze szkoły, bez jakiegokolwiek okresu wypowiedzenia. Okolica była spokojna, przyjemna dla oka, personel szkoły nie ział ogniem, o ile Brian zdążył się już zorientować.
- Pewnie problemy osobiste...
Brian Raegan
Brian Raegan
Koci Tata

Wzrost : 187
Zawód : Nauczyciel biologii
Age : 35

https://stayaway.forumpolish.com/t270-brian-raegan

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Hiro Okumura Czw 28 Sie 2014, 22:03

Hiro dopiero co przyjechał z Anglii.Pierwszy raz był za granicą, w dodatku tak daleko od domu. Japonia - jego wymarzone miejsce zamieszkania, której nie miał zamiaru odpuszczać już do końca życia. Teraz został mu jeszcze jeden punkt planu do odhaczenia. Znaleźć brata, wprosić się do niego na dwa miesiące, do momentu, kiedy to rozpocznie się rok szkolny i zamieszka w akademiku. Bo ile czasu można mieszkać w hotelu? Zwłaszcza, że fundusze chłopaka były ograniczone.
Dla Hiro, wszystko w tym kraju było ciekawe mimo, że widział pewne podobieństwa do rodzinnej Anglii. Był prawdziwym fanatykiem Kraju Kwitnącej Wiśni, a jeszcze bardziej komiksów, które tu powstają.
Hiro chciał zacząć w Japonii nowe życie i spełnić swoje marzenia. Jednym było narysowanie mangi, drugim zaś znalezienie kochanka, partnera. Po prostu ukochanej osoby.
Przechodząc koło stawu, zauważył stojącą niedaleko osobę. Nie wyglądała ona na Japończyka. W sumie będzie tu uczęszczał do szkoły międzynarodowej, więc fakt zauważenia nie-Japończyka nie powinien go aż tak zdziwić.
Poszedł w końcu nieznajomego, był ciekawy kim jest. I co robi nad jeziorkiem. W sumie mało kto o tej porze chodził do parku. Szczególnie mało widać było mężczyzn. W głównej mierze przeważały matki z dziećmi.
-Dzień dobry.-przywitał się ze ślicznym uśmiechem. Mimo, że mówił płynie po japońsku, to nadal można było usłyszeć w jego głosie obcy akcent.
Hiro Okumura
Hiro Okumura

Wzrost : 165
Zawód : uczeń
Age : 26

https://stayaway.forumpolish.com/t244-okumura-hiro

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Brian Raegan Pią 29 Sie 2014, 00:54

Zamyślony, początkowo nie zwrócił uwagi na przywitanie, pewnym będąc, iż nie jest ono skierowane do niego. Nie miał bliższych znajomych w tym mieście, więc z pewną konsternacją stwierdził, że wokół nie ma innych osób, prócz niego samego i niedużego chłopaczka, na oko wpadającego pod gender. Jeszcze chwilę i jego uśmiech zacząłby przypominać uśmiech kota z Cheshire, doprawdy.
- Dzień dobry. - Uprzejmie skinął głową chłopcu, spoglądając na niego obojętnie zza grubych szkieł. Już niedługo będzie musiał wpajać wiedzę całemu stadku, co nie napawało optymizmem. Na dodatek od nieznajomego na kilometr jechało wyspiarskim akcentem, co nietrudno było wyłapać komuś, kto sam stamtąd pochodzi. Aż musiał porządnie zaciągnąć się fajkiem.
- Europejczyk, hm? - Przemógł się, by nie wrócić do kaczek i stawu, zamiast tego zagajając rozmowę i jak najlepiej ukrywając własny akcent. A co do tego dziwnego zwyczaju zaczepiania obcych i zdecydowanie starszych osób... nie było aż tak źle, jak w innych miastach, gdzie niektóre latorośle otwarcie pytały go, czy kogoś cosplayuje. Jakby po prostu nie można było być blondynem w Japonii.
- Jeśli będziesz od września uczęszczał do tutejszej szkoły, to zapewne spotkamy się na lekcji biologii. - Dorzucił, gasząc papierosa o bok ławeczki. Zaryzykował stwierdzenie, że obcy na 100% jest chłopcem.
Brian Raegan
Brian Raegan
Koci Tata

Wzrost : 187
Zawód : Nauczyciel biologii
Age : 35

https://stayaway.forumpolish.com/t270-brian-raegan

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Hiro Okumura Pią 29 Sie 2014, 15:26

Pomimo, że w pierwszej chwili mężczyzna nie zareagował, Hiro stał w miejscu i uparcie się w niego wpatrywał. Oczywiście, że przywitanie był skierowane do niego! Przecież nikogo innego tu nie ma, a on nie zwykł mawiać do siebie.
-Po części, tylko akcent. Pochodzenie mam typowo japońskie, Panie Europejczyku.-powiedział z wielkim uśmiechem i popatrzył na kaczki. W torbie, którą wisiała mu na ramieniu, miał szkicownik. Wyciągnął więc go i zaczął je rysować. Na stwierdzenie o szkole naprawdę zbladł. Kto w wakacje musi przypominać o szkole? Przejął się tym bardziej, że wpadł na nauczyciela. Naprawdę miał pecha. Będzie wiedzieć jak wygląda, będzie go dręczył i brał do odpowiedzi. Chyba, że zapomni.
Błagam, zapomnij o mnie. I nie przypominaj sobie do końca mojej nauki w liceum.
Wręcz modlił się o to. Musiał zapunktować na początku, bo inaczej potem zaczną się problemy. W sumie modlił się też o to, aby opiekun internatu był plastykiem. Nikogo innego po prostu nie widział na tym stanowisku.
-Wie pan, nie musi pan przypominać innym o roku szkolnym.-mruknął cicho.-Szczególnie kiedy są wakacje.
Hiro Okumura
Hiro Okumura

Wzrost : 165
Zawód : uczeń
Age : 26

https://stayaway.forumpolish.com/t244-okumura-hiro

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Brian Raegan Pią 29 Sie 2014, 16:16

- Cóż, mnie już na tym świecie nic nie zdziwi, nawet ten "Pan Europejczyk". - Mruknął z lekką rezerwą, jednakże uśmiechając się nieznacznie. Już samo sformułowanie było na tyle oryginalne i zabawne, żeby uznać chłopaczka za ciekawy przypadek... który na dodatek wyłącza się i zaczyna rysować. Wzrok dzieciaka co chwilę wędrował od kaczek do trzymanego szkicownika, co dało odpowiedź na niezadane pytanie, co też on tak zawzięcie rysuje.
Zupełnie, jakbym widział Sarę, kiedy miała dziesięć lat, kredki i dokumenty mamy.
Chwilę zadumał się nad wspomnieniem siostrzyczki i wspólnych zabaw przed domem w Watefordzie, zanim zorientował się, że jego rozmówca wpatruje się w niego z niepokojem, a nawet z przerażeniem. Dziwne, przecież powiedział tylko o tym, co nieuchronne, a przecież nie tak straszne. Doprawdy, co dzieciaki takiego złego widzą w edukacji?
- Sądzisz, że mnie cieszy perspektywa bycia uważnie obserwowanym przez kilkanaście par oczu? - Żachnął się, odwracając wzrok ku drugiemu brzegowi stawu, gdzie z ukontentowaniem jakieś dziecko taplało się właśnie w błocku. - Jestem chyba bardziej zestresowany, niż wszyscy uczniowie razem wzięci...
Kij wie, po co to powiedział, po co wyrzucił z siebie to, co gryzło go od paru dni. Na dodatek powiedział to do obcego chłopca, który już za kilkadziesiąt dni będzie z mierną uwagą słuchał wykładu o bezjądrowcach.
Może matka miała rację, może powinienem zostać w domu i znaleźć sobie łacną dziewkę, a nie brać się za edukację...
Brian Raegan
Brian Raegan
Koci Tata

Wzrost : 187
Zawód : Nauczyciel biologii
Age : 35

https://stayaway.forumpolish.com/t270-brian-raegan

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Hiro Okumura Pią 29 Sie 2014, 21:48

-Wie pan, perspektywa szkoły w obcym kraju wcale nie jest lepsza.- powiedział cicho.-Ale da sobie pan radę!-chciał jakoś go pocieszyć, więc uśmiechnął się wesoło. Pomimo pierwszego, niezbyt przychylnego wrażenia, nauczyciel nie wyglądał na okropną piłę. Powinien dać sobie radę. Jak już się na tych lekcjach pojawi. Jednak w myślach już zrobił mentalną notatkę, że obok plastyki chodzić na biologię. Tak od czasu do czasu, oczywiście nie non stop.
Trochę obawiał się konfrontacji z nauczycielem i rozmowy, czemu nie chodzi na lekcję. Ale w sumie, co ich to obchodzi? Hiro do życia wystarczał rysunek i japoński. A reszta przedmiotów mogła właściwie nie istnieć.
-Życie nie jest złe. Trzeba umieć na nie patrzeć. Niech popatrzy pan tak: przekazuje pan wiedzę innym uczniom. To szlachetne zajęcie.-chciał jakoś pocieszyć nauczyciela, dodać mu pewności siebie. Jednak Hiro doskonale zdawał sobie sprawę, że to może nie zadziałać. Ostatecznie był beznadziejny w pocieszaniu innych. Tak jak był beznadziejny z matematyki.
Hiro Okumura
Hiro Okumura

Wzrost : 165
Zawód : uczeń
Age : 26

https://stayaway.forumpolish.com/t244-okumura-hiro

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Brian Raegan Sob 30 Sie 2014, 16:49

Może i chłopczyna miał rację w pewnych kwestiach, ale nie było absolutnie żadnej potrzeby, by wypowiadać to stwierdzenie na głos. Jeszcze by obrósł w piórka i oczekiwał Bóg wie czego, na przykład "podciągnięcia" trójczyn. Dzieci to pasożyty. Chociaż mniej przykre pasożyty, niż na przykład taki tasiemiec uzbrojony... nie, to złe tory na myślenie, gdy wokół cisza, spokój, a słoneczko tak miło przygrzewa.
- Właściwie, to jak ty masz na imię? - Przerwał w końcu ciszę, jaka zaległa po ostatnich słowach dzieciaka, urywając jednocześnie dosyć nieprzyjemny dla obu stron temat szkoły i wiążącej się z nią "przyjemnej męki uczenia", jak to kwieciście sformułował jeden z profesorów, kiedy Brian był jeszcze studentem.
Królestwo za kawę... mrożoną najlepiej.
Brian zastanowił się, w myślach usiłując przypomnieć sobie topografię miasta i najbliższą kawiarenkę. Żeby jeszcze nie był tak nieogarnięty z orientacji w terenie. W tej chwili miał dość blade pojęcie, jak trafić do swojego mieszkania, co dopiero do przypadkowo mijanego punktu gastronomicznego...
Brian Raegan
Brian Raegan
Koci Tata

Wzrost : 187
Zawód : Nauczyciel biologii
Age : 35

https://stayaway.forumpolish.com/t270-brian-raegan

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Hiro Okumura Nie 31 Sie 2014, 15:01

-Hiro Okumura... chociaż nie. Tu się mówi: Okumura Hiro.-powiedział cicho. -Łatwo się nie przestawię, aby mówić najpierw nazwisko. A pan jak się nazywa? - spytał.
Skończył rysunek i schował wszystko do torby. Uśmiechnął się szeroko do nauczyciela, stojąc naprzeciwko niego. Chociaż musiał zadrzeć głowę do góry, by na niego spojrzeć. Mężczyzna był wysoki, a jemu natura wzrostu poskąpiła.
-Wie może pan gdzie znajdę szpital?-nagle przypomniał sobie, co takiego miał zrobić i w jakim celu tak naprawdę chodził po mieście. Nie czuł się źle. Bynajmniej. Od matki wiedział, że jego brat to lekarz. Tylko tyle, dalej musiał radzić sobie sam. Nie spodziewał się, że 'brat' szybko mu uwierzy, jednak miał ze sobą 'dowód', który potwierdzał jego tezę.  
-Jeszcze lepiej, gdyby pomógł mi pan tam dojść. Jestem tu dopiero dwa dni i boję się zgubić.-liczył, że grzeczna prośba wystarczy. W razie, gdyby jednak nie poskutkowało, mógłby użyć "wzroku samotnego szczeniaka".
Czekał na odpowiedź, lustrując nauczyciela swoimi złotymi oczami. Wiedział już, że będzie pojawiał się na jego lekcjach, przynajmniej raz na jakiś czas. Biolog wydawał mu się naprawdę miłą osobą, a Hiro z reguły nie miał dobrego zdania o nauczycielach.
Hiro Okumura
Hiro Okumura

Wzrost : 165
Zawód : uczeń
Age : 26

https://stayaway.forumpolish.com/t244-okumura-hiro

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Brian Raegan Pon 01 Wrz 2014, 14:24

- Brian Raegan, miło mi Cię poznać, Hiro. Chociaż nie zaprzeczę, że to dość oryginalna znajomość. - Drugą część wypowiedzi skierował raczej do siebie, niż do chłopaka, zniżając przy tym mimowolnie głos. No i rzecz jasna nie zwrócił uwagi na szyk przestawny, jaki funkcjonuje w kraju kwitnącej wiśni. Jeśli ktoś jest inteligentny, to rozszyfruje, które z podanych jest imieniem.
Nie lubił rozmawiać z tak niskimi osobami. Nie dość, że czuł się przy nich nieproporcjonalny, wielki i ociężały, to jeszcze miał nieprzyjemne (oraz nienormalne) wrażenie, że taka persona może mu spokojnie zajrzeć do nosa. Nie wiadomo, po co. No i nie wiadomo, skąd wzięło się to dziwne uczucie.
- Szpital? - Lekka niepewność pojawiła się w oczach Briana. Nie był ani razu w tutejszym szpitalu, więc miał raczej mgliste pojęcie, gdzie też znajduje się ten budynek, ani jak mniej więcej do niego dotrzeć. A dzieciak na dodatek oczekiwał, że zostanie tam zaprowadzony. No pięknie. Raegan wzruszył lekko ramionami, wygrzebując z kieszeni telefon. Technologia na całe szczęście stworzyła coś tak magicznego, jak GPS. Już po chwili na wyświetlaczu pojawiła się dokładna mapka miasta. - Dobrze. W sumie mogę cię tam odprowadzić.
Poszedł w stronę wyjścia z parku, cierpliwie czekając, aż Hiro się z nim zrówna.

[z/t]
Brian Raegan
Brian Raegan
Koci Tata

Wzrost : 187
Zawód : Nauczyciel biologii
Age : 35

https://stayaway.forumpolish.com/t270-brian-raegan

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Hiro Okumura Sro 03 Wrz 2014, 19:20

- Miło mi poznać, sensei.-powiedział z uśmiechem.
Hiro nigdy nie przeszkadzał fakt, że był niszy od swoich rówieśników. Teraz również, w ich "parce" to Brian był sporo wyższy, co Hiro automatycznie powiązał byciem Europejczykiem. Okumura był, bądź co bądź, Japończykiem, choć nie był pewny pochodzenia swojego biologicznego ojca. Nawet nie wiedział, czy dowie się kiedyś się czegokolwiek o tatusiu, który go spłodził. Cóż, był bękartem, owocem zdrady ojca i pogodził się z tym.
Nawet się nie skupiał się na czymś innym niż brat i powiedzenie mu tego, że istnieje. Tylko jego chciał poznać i w tym momencie nie obchodziło go nic innego.
-Bardzo dziękuje.-poszedł za Brianem. Mimo obaw mężczyzny, licealista podążał za nim bez problemu.
Hiro nawet nie pomyślał, aby użyć GPS, po prostu nie ufał takim wynalazkom. Dość się o nich nasłuchał, jak to ktoś wjechał do jeziora. W sumie, jakiś jego wujek wjechał na drzewo przez to "urządzenie zła". Dlatego teraz nie ufał im, choć przez to często błądzi po mieście. Nawet po Londynie, gdzie się wychował i mieszkał całe dotychczasowe życie.
Spokojnie podążali w kierunku szpitala.

[zt] -> Do szpitala
Hiro Okumura
Hiro Okumura

Wzrost : 165
Zawód : uczeń
Age : 26

https://stayaway.forumpolish.com/t244-okumura-hiro

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Rey Cross Sob 25 Paź 2014, 20:12

Nie zamierzał robić całkiem na złość Junowi, więc założył na siebie płaszcz, który mimo wszystko był cienki, ale zawsze był jednak płaszczem. Pod spodem miał koszule, bielutką z długim rękawem, która była zapięta na ostatni guzik, ale zaraz po tym jak poszedł w swoja stronę została rozpięta. Może niezbyt dużo. Odpiął tylko dwa górne guziki i jeden dolny, przez co i tak o jeden guzik więcej miał zapięty niż zazwyczaj. Nie paradował więc zbyt rozpięty, co było w sumie nieco dziwne w jego przypadku.
Zawędrował do parku. Potrzebował świeżego powietrza , aby zebrać myśli. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że mało to pomoże. Czuł się dzisiaj jak dziecko, które nie dostało tego , czego chciało, a mimo to nadal chciało dostać to, o czym myślało. Może było to z jego strony trochę egoistyczne, ale na prawdę czuł się jak dziecko. Uważał, że jak tupnie nogą to będzie tak jak on chce, ale nie zawsze to wychodziło. Mimo wszystko był dorosłym mężczyzną. Często będąc w związku robił wszystko dla partnera, ale ostatnio chciałby, mając kogoś, aby również ta druga strona się wykazała. Sam nie wiedział co myśleć. Miał nadzieje, że pójście nad staw jakoś Go uspokoi.
Stanął sobie niedaleko brzegu paląc któregoś z kolei papierosa. W dłoniach, które były nieco czerwone od zimna trzymał kilka płaskich kamyków które znalazł na brzegu. Przesypał je do jednej ręki, aby móc swobodnie operować tą drugą. Od czasu do czasu wysuwał z ust papierosa i strzepywał popiół na trawę, a kiedy trzymał papierosa w ustach puszczał kaczki na wodzie od czasu do czasu złośliwie rzucając kamyka bliżej stada kaczek, które miały nadzieję, że Rey przyszedł je nakarmić, a nie robić im na złość.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Arisee Vendell Sob 25 Paź 2014, 20:34

Arisee wracał właśnie z zakupów. Nieziemsko obładowany, bowiem, jak na złość, skończyło mu się WSZYSTKO. Teraz więc ledwo szedł z dwoma ogromnymi siatkami, w których upchnął mleko, płatki, dwie butelki wody, hebatę, kilo cukru, jakieś ciastka i żelazny zapas zupek instant.
Dlatego też postanowił skrócić sobie drogę przez park. Zwykle tego nie robił, nie znając tego miejsca zbyt dobrze i po prostu bojąc się, że gdzieś się zagubi. Chwilowo jednak było mu tak ciężko, że postanowił zaryzykować. Najwyżej wyjdzie na ostatniego nieogara i po prostu zapyta kogoś o drogę.
I właściwie stało się tak jak przypuszczał. Pomylił drogę i zagłębiał się coraz to głębiej w park, lądując ostatecznie przy stawie.
No i świetnie. Trzeba jednak przełknąć dumę i poprosić o pomoc.
Skierował się więc w stronę stojącego niedaleko mężczyzny. Dopiero, gdy podszedł bliżej, zdał sobie sprawę, że to nie kto inny, jak tylko Rey Cross.
- Rey? Prawie Cię nie poznałem! - wydyszał, kładąc siatki na ziemi. - Ty jesteś ubrany! I masz płaszcz! - Arisee naprawdę się zszokował. Dotychczas, nie ważne, czy była zima czy lato, mężczyzna zawsze chodził rozchłestany. sprawiając wrażenie, że gdyby mógł, nie ubierałby się wcale.
Arisee Vendell
Arisee Vendell

Wzrost : 170
Zawód : Nauczyciel chemii
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t168-arisee-vendell

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Rey Cross Sob 25 Paź 2014, 20:46

Rey słysząc , że ktoś Go woła zatrzymał rękę w połowie drogi. W tym momencie miał zamiar rzucić ostatni kamyk do wody, ale osoba, która wolała Go po imieniu odwróciła jego uwagę. Spojrzał w tamtą stronę i ostatecznie wrzucił kamyk do wody z cichym pluskiem. Chwile potem wyjął papierosa z ust i rzucił na trawę przydeptując go butem.
- Arisee...
W sumie kompletnie się nikogo tutaj nie spodziewał, na dodatek o tej porze. W parku i tak było dość malo osób, choćby z powodu niezbyt sprzyjającej pogodzie. Zauważył siaty, które dźwigał jego przyjaciel. Zastanawiał się dlaczego wybrał te drogę. Przecież idąc kolo stawu tylko nadkładał drogę.
- Tak jakoś wyszło, że nie został bym wypuszczony z domu, jakbym czegoś nie ubrał.
Nie spodziewał się po sobie tego, ale uśmiechnął się na samą myśl co by było gdyby jednak nie chciał się ubrać przed wyjściem. Jun chyba by Go w ogóle nigdzie nie wypuścił. Jakoś ta myśl poprawiła mu nieco humor, tak samo jak obecność znajomej osoby.
- Zakupy hmm? Trochę zboczyłeś z drogi, wiedziałeś? Będziesz musiał się wrócić, tam dalej nie ma już chodnika
Trafnie zauważył pokazując kończący się chwile później chodnik, a za nim drzewa i zaczynający się lasek. Samemu doskonale znał to miejsce. Niejednokrotnie udawał się tutaj nie przechadzki. Przynajmniej to pozwalało mu myśleć o różnych rzeczach, choć nie zawsze tych przyjemnych. Spojrzał na Arisee, który według Reya dostał wypieków na twarzy od zimna i noszenia ciężarów. Samemu odsunął się trochę od brzegu stawu i podszedł powoli do mężczyzny.
- Jak w szkole? Dajecie jakoś radę?
Specjalnie użył tej formy pytania, gdyż nie pytał tylko o Arisee, ale również o jego chłopaka. Chciał wiedzieć jak dają sobie teraz radę, szczególnie teraz kiedy to był ostatni rok, w którym związek Arisee jest jeszcze niezbyt " legalny".
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Arisee Vendell Sob 25 Paź 2014, 22:04

- Zboczyłem, wiem. Trochę wbrew swojej woli. Kompletnie nie mam orientacji w terenie. - westchnął, przeczesując palcami poplątaną od wiatru grzywkę. - Miało być na skróty, wyszło jak zwykle.
Zdziwił się, słysząc, że Rey nie mógłby wyjść z domu, gdyby się porządnie nie ubrał. Zaraz jednak uśmiechnął się.
- Widzę więc, że ktoś się za Ciebie porządnie zabrał. Gratuluję. Zmusić Cię do kompletnego ubrania musiało być nie lada wyzwaniem. No ale widać, że mu na Tobie zależy. Cieszę się. - powiedział autentycznie szczęśliwy.
- W szkole? Jakoś... Mnóstwo roboty, jak zwykle, dzieciaki szaleją. Szczególnie pierwszaki. Ale wszystko jest do przeżycia. A czy dajemy sobie radę? Powiedzmy. Jest ciężko. Nie mamy dla siebie tyle czasu ile byśmy chcieli, plus ciągle trzeba uważać i zachowywać pozory. Ale musimy dać radę. W końcu został tylko rok. - westchnął.

Arisee Vendell
Arisee Vendell

Wzrost : 170
Zawód : Nauczyciel chemii
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t168-arisee-vendell

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Rey Cross Sob 25 Paź 2014, 22:17

Kiedy Arisee zaczął wspominać o " ktosiu", który się za niego porządnie zabrał, Rey wyglądał na nieco - można wręcz powiedziec , że - zawstydzonego. To było dziwne, ale świadczyło tylko o tym, że jego przyjaciel miał absolutną racje odnośnie tego.
- Nie zajęło to tak wiele czasu...poza tym zamknij się, głupku. To była tylko chwilowa słabość. Następnym razem się nie powtórzy.
Burknął cicho zmieszany, jakby chciał jeszcze odzyskać twarz i dumę, że pozwolił sobie na to by ktoś w końcu się za niego wziął i doprowadził Go do normalnego stanu, by w końcu choć ubierał się jak człowiek. Podrapał się po ciemnej czuprynie nie przejmując się wiatrem, który rozwiewał kręcone kędziorki na wszystkie strony.
- Poza tym nawet nie jesteśmy razem.
Dodał cichym tonem głosu, ale na tyle słyszalnym , że Arisee mógł to bez problemu wyłapać, jak również to, że Reyowi z tego powodu było jakoś tak....smutno?
Spojrzał na przyjaciela wsuwając dłonie w kieszenie płaszcza. Jedno pocieszenie z tego było takie, że przynajmniej nie będą mu w końcu marznęły dłonie, co było największym dla niego utrapieniem, kiedy na stawała zima.
- Tak, jeden rok. W sumie to niezbyt dużo jakby na to nie spojrzeć.Dacie radę, skoro już tyle wytrzymaliście. Przy okazji, jakbyś chciał wiedzieć udało mi się w końcu pogodzić z Natsu. Spotkałem Go na festynie. Pomógł mi wybrać prezent dla....Po prostu prezent.
Rzekł dość tajemniczo odwracając spojrzenie w stronę stawu gdzie jedna kaczka zaczęła się śmiać".
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Arisee Vendell Sob 25 Paź 2014, 22:51

- Ej. - naburmuszył się. - Ja się tu o Ciebie martwię, że kiedyś dostaniesz zapalenia płuc, a Ty mnie od głupków wyzywasz. Nieładnie.
- No i jeśli nie jesteście razem, a on się tak o Ciebie troszczy, to chyba to o czymś świadczy, prawda? Że wszystko jest na dobrej drodze.
- Tylko nie próbuj uciekać! - pogroził mu. - Wybij to sobie z głowy, łącznie z tekstami, że się nie nadajesz do związków, że boisz się angażować itp. To, że dałeś się wbić w ten płaszcz dowodzi, że Ci zależy jak cholera. I nie zaprzeczaj. - dodał szybko, w razie, gdyby przyjacielowi zebrało się na jakieś "ale".
- Natsu? Masz na myśli Moriyamę? - spytał. - Mam nadzieję, że wyjaśniliście sobie wszystko, co było do wyjaśnienia. I, że temu "komuś" się prezent spodobał.
- A tak swoją drogą. Rey, nie myślałeś o tym, żeby wrócić do szkoły? Zmienia się dyrektor i już nie będzie żadnego ultimatum. Bo muszę przyznać, że osoba, która przyszła na Twoje miejsce, jest po prostu koszmarna. - westchnął.
Arisee Vendell
Arisee Vendell

Wzrost : 170
Zawód : Nauczyciel chemii
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t168-arisee-vendell

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Rey Cross Sob 25 Paź 2014, 23:07

- Może coś w tym jest. Prawdopodobnie dałem się zaangażować i właśnie dlatego jestem teraz wkurzony, bo coś nie poszło po Mojej myśli i troszkę się pokłóciliśmy.
Przyznał się całkowicie bez bicia, że jest w to zaangażowany. Nie zamierzał tym razem uciekać, ani uważać, że nie nadaje się do związków, chociaż nadal mógłby się wycofać. Nie chciał jednak tego robić. Powoli wychodził z całkowitego dołka jaki pozostawił po sobie Tom i chciał zbudować związek, w którym w końcu będzie zadowolony i , który nie skończy się tak szybko jak poprzedni.
- Tak, Moriyame. W sumie na początku Mnie troszkę ochrzanił, ale szybko mu przeszło, więc jest w porządku. A prezent z całą pewnością się spodobał.
Kiedy Arisee wspomniał o zmianie dyrektora i o ewentualnym jego powrocie do szkoły, westchnął cicho chwile obserwując kaczki. Już nie raz zastanawiał się nad powrotem do szkoły. Jakoś nie miał jednak ochoty na to, aby użerać się z kolejnymi podaniami, rozmowami o tym podobnymi rzeczami. Mimo to sprawiło by mu przyjemność ponowne zatrudnienie w szkole i skupienie się głownie na tym. Już kiedyś myślał, aby odejść ze szpitala i skupić się na szkole. Tyle, że poprzedni dyrektor nie patrzył przychylnie na takie osoby jak Rey czy Arisee.
- Zastanawiałem się nad tym już wcześniej. W sumie nie byłby to zły pomysł. Praca w szkole mi się podobała i mógłbym znowu odnowić stare znajomości.
Powiedział w lekkim zamyśleniu choć jeszcze sam nie wiedział kiedy zdecyduje się pójść do szkoly , by porozmawiać z nowym dyrektorem o zatrudnieniu ponownym w szkole. Rey wydawał się dzisiaj dość przygaszony. Wspomniał o kłótni ze swoim niedoszłym partnerem, co musiało być dużym powodem takiego, a nie innego humoru u Reya. Kłótnie wcale nie były łatwe szczególnie, że co raz bardziej zaczynał obwiniać siebie.
- Chyba będę musiał coś kupić na przeprosiny...
Rzekł w cichym zamyśleniu jakby do siebie, w ogóle nie zwracając uwagi na to, że te myśli wypowiedział na głos.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Arisee Vendell Sob 25 Paź 2014, 23:24

- I właśnie po tym widać, że się zaangażowałeś. A kłótnie zdarzają się wszystkim. Ważne, żeby potem umieć się pogodzić.
Widząc Reya w takim stanie Arisee nie mógł się nie rozczulić. Widział, że przyjaciela trafiło miłością prosto w serce, jednak nadal w pełni nie chciał się do tego przyznać. Powoli jednak zaczynał się przełamywać i jeśli wszystko pójdzie dobrze, być może wreszcie będzie szczęśliwy.
- Byłoby świetnie, gdybyś znowu zaczął pracować na etacie w szkole. Chociaż cały czas marudziłeś na dzieciaki, to jednak wiem, że lubiłeś tę pracę. - uśmiechnął się lekko.
- No i nie wiem, co ten Twój ukochany lubi, ale zwykłe "przepraszam" zwykle działa cuda o wiele lepsze niż kwiaty czy czekoladki.
Nie znał całej sytuacji, nie wiedział, co się stało w relacjach przyjaciela z jego "nie-partnerem". Wierzył jednak, że jeśli ten się zaweźmie i nie przestraszy odpowiedzialności, wszystko na pewno się ułoży.
Arisee Vendell
Arisee Vendell

Wzrost : 170
Zawód : Nauczyciel chemii
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t168-arisee-vendell

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Rey Cross Nie 26 Paź 2014, 10:17

Może Arisee miał racje. Zwykle przepraszam nie byłoby takim złym pomysłem. Samemu jednak nie wiedział czy powinien w ogóle przepraszać, czy też zostawić te sprawę już w spokoju i jakoś się uspokoić. Nie bywał na codzień agresywny, ale to nie znaczyło, że kiedyś nie brał tego czego chciał. Mimo, że wyszalał się w młodości i często spełniał swoje zachcianki , potem jakoś przyszło wytrzeźwienie i chciał stworzyć nieco silniejszą relacje niż tylko seks. Mozolnie mu to wychodziło, ale często uciekał od odpowiedzialności. Teraz nie chciał nigdzie uciekać, choć cześć jego aż krzyczała, aby już tam nie wracać. Mimo to chciał stawić temu czoła.
Naburmuszył się nieco spoglądając na przyjaciela. Podniósł jeden z kamyków i rzucił nim robiąc kilka kaczek na wodzie.
- Już w wakacje zastanawiałem się nad powrotem do szkoły. Pewnie niedługo tam pójdę i postaram się o posadę na swoje stare stanowisko. Masz racje, lubiłem te pracę gdybym mógł to bym stamtąd nie odchodzil. Przyjaciele jednak są ważniejsi niż praca.
Uśmiechnął się nieco wyznając to. Nie mógłby zdradzić przyjaciół, ich sekretów tylko dlatego, aby zachować ciepłą posadę w szkole. Miał nadzieję, że jakby zdecydował się wrócić to nikt nie będzie robić mu z tego powodów problemów. Chciałby jeszcze porozmawiać z Junem na ten temat. Nie wiedział czemu o nim pomyślał, choć powoli domyślał się, że lubi Go bardziej niż mu się wydawało.
- Nie zaangażowałem się.
Burknął cicho wiedząc, że Arisee mimo wszystko i tak mu nie uwierzy.
- Jak chcesz to pomogę Ci zanieść zakupy. Idziesz z nimi do akademika ?
Zaoferował się nie chcąc już dłużej tutaj tkwić, a skoro mógł pomóc to czemu by nie ? Będzie miał przy okazji dodatkowy spacer i kontakt ze znajomą osobą, z którą przez utratę pracy kontakt się trochę zacierał, ale najwyższy czas go trochę odbudować. Jakoś nie przejmował się tym, że chłopak Arisee za nim nie przepada, w sumie ze wzajemnością. Ale czego się dziwić skoro znajomość Endo z Reyem od początku była dość napięta. Nie sądził, aby kiedykolwiek się polubili na tyle by zostać samemu w jednym pomieszczeniu. Niejako Rey również chciał bronić Arisee, ale na czysto przyjacielski sposób i z troski, aby nikt nie wykorzystał jego delikatnego przyjaciela.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Arisee Vendell Nie 26 Paź 2014, 10:53

- Cieszę się, że chcesz wrócić. Wiele osób też pewnie będzie z tego zadowolonych. Bo, mówiąc szczerze, ten nowy to jakaś pierdoła. Więcej go nie ma niż jest i jakoś tak średnio idzie się z nim dogadać. Już nawet to Twoje palenie w gabinecie nie było tak upierdliwe jak "całokształt" w jego wykonaniu. - westchnął, przypominając sobie nowego szkolnego pielęgniarza.
Uniósł brew, słysząc, że przyjaciel konsekwentnie zaprzecza, jakoby się nie zaangażował. Arisee nie komentował tego, bo i tak wiedział swoje. Bo gdyby Reyowi nie zależało, nie starałby się tak bardzo i nie przeżywał w samotności kłótni. No i zdecydowanie nie ubrałby się, gdy mu kazano.
- Tak, idę do internatu. - odparł. - Ale nie musisz pomagać mi nic nosić. Byłbym tylko wdzięczny, gdybyś pomógł mi się stąd jakoś wydostać. W życiu chyba nie trafię do wyjścia sam. No i nie pogardzę odprowadzeniem. Zawsze to dodatkowy czas na rozmowę.
Arisee Vendell
Arisee Vendell

Wzrost : 170
Zawód : Nauczyciel chemii
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t168-arisee-vendell

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Rey Cross Nie 26 Paź 2014, 11:06

Rey odetchnął głęboko i mimo wszystko wziął jedna reklamówkę, która wydawała mu się nieco cięższa niż pozostałe. Nie zamierzał robić Arisee na złość, ale byk obłożony tymi siatami, więc wolał pomóc niż patrzeć jak ten się męczy.
- Nie wiem co Wy macie do Mojego palenia.
Powiedział cichym tonem głosu przypominając sobie, że nawet Jun " zmusza" Go w całkiem przyjemny sposób do ograniczenia nikotyny. Gdyby Arisee dowiedział się jeszcze, że Rey zaczyna normalnie jeść i stara się spać, to już całkiem by wiedział, że Rey wpadł po uszu choć samemu kompletnie nie chciał się do tego przyznawać.
- Więc odprowadze Cię, to żaden problem. I tak na razie nie mogę wrócić, bo nie mam kluczu do mieszkania.
Czasami za dużo mówił. Przy okazji wygadał się , że pomieszkuje sobie u tej osoby, a co za tym idzie ten ktoś musi pracować. Miał tylko nadzieje, że jego przyjaciel nie będzie sądził, że to ktoś ze szkoły i dlatego Rey chciałby wrócić tam do pracy.
- Tędy
Wskazał wolną dłonią drogę, którą przyszedł Arisee i ostatecznie wyprowadził ich na właściwy skrót w stronę akademika.

[ z Tematu x2 ]
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Lorenzo Scozzari Wto 06 Sty 2015, 17:43

Tak, jak przewidywał, dotarcie do parku zajęło mu trochę czasu. Opłaciło się więc poświęcenie, jakim było wstanie o godzinie dziewiątej rano i sprawdzenie rzeczy niebotycznie irytującej – rozkładu jazdy tramwajów. Samo rozszyfrowanie go pochłonęło dobrą chwilę czasu. A potem trzeba było wybrać dobry środek lokomocji. Zwykle jedna jedynka w tę czy tamtą stronę nie powinna robić różnicy! Niestety tym razem robiła. Włoch wylądował w innej części miasta, niż pragnął się znaleźć. No ale dobrzy rdzenni mieszkańcy wskazali mu drogę do parku. Nadmiar czasu był w tej sytuacji jego sprzymierzeńcem. Godzinny spacerek, poznawanie okolicy i siup! Było się na miejscu.
Boże, to miasto wydawało się mniejsze na planie…
Do spotkania miał jeszcze kilka czy kilkanaście minut. Z pełnym męki jęknięciem padł brzuchem na trawę przy brzegu stawu. Podbródek oparł na splecionych dłoniach, wzrok wlepiając w marszczoną przez wiatr taflę wody i pływające po niej kaczki.
- Mógłbym być kaczką. – stwierdził nagle, marszcząc lekko brwi. Dziwne „refleksje” były dla niego czymś zupełnie normalnym.
Lorenzo Scozzari
Lorenzo Scozzari

Wzrost : 183
Zawód : student
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t345-lorenzo-scozzari

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Yuu Shibuya Wto 06 Sty 2015, 18:20

Bycie roztrzepanym nigdy nie przynosi dobrych rezultatów. A tak bardzo się starał, żeby wypaść jak najlepiej przy pierwszym spotkaniu. Jestem tak bardzo beznadziejny. Skarcił się, przebiegając teraz przez pasy dla pieszych. Nic dobrego nie wynikało z przestrzegania sygnalizacji świetlnej, jedynie coraz bardziej gonił go czas.
Wpadł zdyszany do parku i ledwo co dobiegł do jeziora, podtrzymując się dłonią na brzuchu, w miejscu gdzie bolała go już od dłuższego czasu tak zwana kolka.
- L..lo…lorenzo, tak? – wydyszał, zginając się w pół.
Oparł dłonie o swoje kolana, starając się uspokoić oddech. Nie było to ani trochę łatwe dla chłopaka, który nie miał za grosz wyrobionej dobrej kondycji. W końcu jaki plastyk biega w takich maratonach? Wyprostował się, pośpiesznie starając się doprowadzić swoje włosy do nieco bardziej ułożonej formy niż każdy kosmyk w inną stronę.
- Wybacz, że… ugh, że dopiero teraz. Chyba nie spóźniłem się tak bardzo, prawda? – uśmiechnął się lekko w stronę brązowowłosego chłopaka. Poznał go na szkolnym forum jakiś miesiąc temu. Wywiązała się prywatna rozmowa i cudem doszło między nimi do spotkania. W końcu Yuu jest raczej aspołecznym typkiem. Uścisnął dłoń chłopakowi na przywitanie. Pomimo tego, że praktycznie codziennie lepił w glinie, to jego dłonie były bardzo miękkie i delikatne. Zapewne było to spowodowane przez jego ulubiony krem o zapachu bawełny.
- Ale, mam za to wynagrodzenie. – zaśmiał się i podał zaraz chłopakowi puszkę z lekko schłodzonym napojem. Sam wziął drugą, jednak na razie jej nie otwierał. Głupie nawyki i zwyczaje. Musiał poczekać, aż pierwszy otworzy napój Lorenzo. Nie patrzył mu ani przez chwilę prosto w oczy, zerkał na jego twarz, ale kontakt wzrokowy z praktycznie nieznajomym nigdy nie wchodził w grę.
Yuu Shibuya
Yuu Shibuya

Wzrost : 158 cm
Zawód : Student
Age : 32

https://stayaway.forumpolish.com/t348-yuu-shibuya?nid=1#2650

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Lorenzo Scozzari Wto 06 Sty 2015, 22:10

Poderwał się z miejsca na dźwięk nieznanego sobie jeszcze głosu. Łatwo było go spłoszyć szczególnie, gdy wpadał w zamyślenie – jak teraz.
- Tak, to j… waaa, co jest?! Potrzebujesz pomocy? Wezwać kogoś? -zawołał z nutką przerażenia. Zawsze bał się udzielać pierwszej pomocy. Bycie odpowiedzialnym za czyjeś życie było bardzo stresujące. Tak czy siak, obowiązek obywatelski robił swoje. A Lorenzo jakoś nie chciał, by podczas jego usamodzielniania się zmarł człowiek. W dodatku na jego oczach.
- Nie no, nawet nie zauważyłem upływu czasu… I nie musiałeś nic przynosić. – stwierdził, drapiąc się po policzku z lekkim zakłopotaniem. Nie oczekiwałby przeprosin nawet przy godzinnym spóźnieniu. Przecież każdemu mogło się zdarzyć! A pogoda była całkiem ładna. Nie było za chłodno, nie padał deszcz, trawa była sucha… bardziej jesienna pogoda, niż zimowa. Miło było spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu.
- Tak czy siak, dzięki, Yuu. No i miło Cię poznać. – uścisnął mu rękę z lekkim uśmiechem na ustach. Wypadałoby rozluźnić trochę atmosferę. - Może siądziemy, co? Złapiesz na spokojnie oddech i będzie dobrze. Nie potrzebujesz pomocy czy coś? – dopytywał, samemu wracając do siedzenia na trawie i otwierając swój napój. Przyglądał się Japończykowi uważnie. Chłopak wyglądał zdecydowanie zbyt młodo, jak na wiek studencki, ale to chyba wina pochodzenia. Zdążył już zauważyć, że w Japonii nie ma jakoś wybitnie wysokich osobników, no ale jemu to odpowiadało. Na pewno nie czułby się pewnie będąc otoczony przez dwumetrowych mistrzów sztuk walki. Taka perspektywa nawet w tym momencie wydała mu się przerażającą…
Lorenzo Scozzari
Lorenzo Scozzari

Wzrost : 183
Zawód : student
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t345-lorenzo-scozzari

Powrót do góry Go down

Staw w centrum parku Empty Re: Staw w centrum parku

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach