Shon Marks
3 posters
Stay Away! :: Postaci :: Telefony
Strona 1 z 1
Shon Marks
Model: BlackBerry Pearl Flip 8220 czarny
Tapeta: Zdjęcie jakiegoś chłopaka
Dzwonek: Italian Violin z Ojca Chrzestnego
Tapeta: Zdjęcie jakiegoś chłopaka
Dzwonek: Italian Violin z Ojca Chrzestnego
Re: Shon Marks
Akira siedział na kocu oparty o drzewo w swoim ogródku. Wypłakał już dziś chyba wszystkie łzy na jakie było go stać. Wiedział, że nie dotrzymał słowa i nie odwiedził Shona w pracy, mimo, że ten na niego czekał. Zadzwonił do niego, ale odezwała się skrzynka. Pewnie Shon wyłączył w pracy telefon. Akira miał tylko nadzieję, że po wyjściu z kawiarni kolega włączy telefon i odsłucha zostawioną wiadomość.
"Cześć, Shon. Tu Akira..." - zaczął cicho. Głos mu się łamał i drżał. Słychać było, że Akira musiał niedawno sporo płakać.
"Dzwonię, by przeprosić Cię za to, że nie przyszedłem. Wypadło mi coś bardzo ważnego i nie mogłem przyjść. Naprawdę mi przykro... Chciałbym Cię zobaczyć. Pewnie jesteś zmęczony po pracy. Przyjdź do mnie, kiedy odpoczniesz i będziesz mieć trochę wolnego czasu. Wtedy Ci wszystko wyjaśnię... Przepraszam" -Ostatnie słowo dodał niemal szeptem i rozłączył się. Chciałby by Shon przyszedł do niego już teraz, natychmiast, zaraz. Przytulił go i spędził z nim być może ostatnie wspólne chwile. Jednocześnie nie chciał być egoistą i znów ciężarem dla kogoś. Dlatego nie powiedział wprost co się stało by Shon nie martwił się zbytnio. Nie chciał być już dla nikogo ciężarem.
"Cześć, Shon. Tu Akira..." - zaczął cicho. Głos mu się łamał i drżał. Słychać było, że Akira musiał niedawno sporo płakać.
"Dzwonię, by przeprosić Cię za to, że nie przyszedłem. Wypadło mi coś bardzo ważnego i nie mogłem przyjść. Naprawdę mi przykro... Chciałbym Cię zobaczyć. Pewnie jesteś zmęczony po pracy. Przyjdź do mnie, kiedy odpoczniesz i będziesz mieć trochę wolnego czasu. Wtedy Ci wszystko wyjaśnię... Przepraszam" -Ostatnie słowo dodał niemal szeptem i rozłączył się. Chciałby by Shon przyszedł do niego już teraz, natychmiast, zaraz. Przytulił go i spędził z nim być może ostatnie wspólne chwile. Jednocześnie nie chciał być egoistą i znów ciężarem dla kogoś. Dlatego nie powiedział wprost co się stało by Shon nie martwił się zbytnio. Nie chciał być już dla nikogo ciężarem.
Re: Shon Marks
Wyjął telefon odrobinę nerwowo, omal go nie upuszczając. Cały ten dzień był dla niego męczącym koszmarem, teraz tym bardziej był zestresowany tym, co mogło doprowadzić Akirę do takiego stanu. Nie chciał dzwonić do drzwi, żeby nie wyszła jego matka. Odczekał, aż chłopak odbierze.
- Jestem pod furtką, Akira... - odezwał się najcieplejszym tonem, na jaki tylko było go stać, chcąc go choć odrobinę uspokoić.
- Jestem pod furtką, Akira... - odezwał się najcieplejszym tonem, na jaki tylko było go stać, chcąc go choć odrobinę uspokoić.
Re: Shon Marks
Właściwie Akira był w nieco dziwnym stanie. Był wyczerpany, miał wrażenie, że śpi, ale był w pełni świadomy i to leżenie w ciszy tylko męczyło go jeszcze bardziej. Wyrwał go z tego stanu dźwięk telefonu. Odebrał nim telefon zdążył go poinformować kto dzwoni.
-Nie musiałeś od razu przychodzić.. -powiedział cicho, choć naprawdę cieszył się, że Shon tu jest i był mu naprawdę wdzięczny.
-Powinno być otwarte, ale już idę. -powiedział cicho i się rozłączył.
-Nie musiałeś od razu przychodzić.. -powiedział cicho, choć naprawdę cieszył się, że Shon tu jest i był mu naprawdę wdzięczny.
-Powinno być otwarte, ale już idę. -powiedział cicho i się rozłączył.
Re: Shon Marks
Poprosił nowego lokatora z pokoju o pomoc w napisaniu smsa. Nie chciał do Shona dzwonić, nie miał na to siły. Kolega wydawał się być godnym zaufania. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych, którzy nie zrobili na Akirze dobrego wrażenia, ale zwykle przebywali poza pokojem, zapewne dręcząc młodsze dzieciaki.
”Na razie jestem w miejscowym domu dziecka, w naszym mieście. Podobno za dwa tygodnie ma być sprawa w sądzie i sąd ma zadecydować co ze mną będzie. Wiesz, że nie ma kto się mną opiekować. Oni to wiedzą, więc sprawa jest tylko formalnością. Po niej przewiozą mnie do placówki w innym mieście, bo tu nie ma miejsc. Shon mógłbyś przekazać mi jakoś moje rzeczy? Nie musisz przyjeżdżać, wystarczy, że przyślesz je pocztą. Chciałbym mieć ten ciepły sweter z takimi dużymi guzikami na kieszeniach i otworem na kciuk w dole rękawa. Chyba jest brązowy. Tęsknię do domu, ale nie jest tu wcale tak źle jak mogłoby się wydawać. Przykro mi tylko, że nie będziemy już się tak często widywać. Akira.”
-skończył dyktować sms i wysłał wiadomość do Shona. Kłamał. Oczywiście, że było tu koszmarnie, ale nie chciał Shona martwić. Chciał go też uspokoić, bo właściwie nie chciał by Shon go tu odwiedzał i osobiście sprawdzał jakie Akira ma warunki.
”Na razie jestem w miejscowym domu dziecka, w naszym mieście. Podobno za dwa tygodnie ma być sprawa w sądzie i sąd ma zadecydować co ze mną będzie. Wiesz, że nie ma kto się mną opiekować. Oni to wiedzą, więc sprawa jest tylko formalnością. Po niej przewiozą mnie do placówki w innym mieście, bo tu nie ma miejsc. Shon mógłbyś przekazać mi jakoś moje rzeczy? Nie musisz przyjeżdżać, wystarczy, że przyślesz je pocztą. Chciałbym mieć ten ciepły sweter z takimi dużymi guzikami na kieszeniach i otworem na kciuk w dole rękawa. Chyba jest brązowy. Tęsknię do domu, ale nie jest tu wcale tak źle jak mogłoby się wydawać. Przykro mi tylko, że nie będziemy już się tak często widywać. Akira.”
-skończył dyktować sms i wysłał wiadomość do Shona. Kłamał. Oczywiście, że było tu koszmarnie, ale nie chciał Shona martwić. Chciał go też uspokoić, bo właściwie nie chciał by Shon go tu odwiedzał i osobiście sprawdzał jakie Akira ma warunki.
Re: Shon Marks
Zaraz po opuszczeniu gabinetu odpisał na wiadomość chłopaka udając się do apteki, w której mógł na gębe kupić to co było mu potrzebne. Przywilej lekarza zawsze na coś się przudawał. Nie mogli mu powiedzieć nie.
" Mam już to czego potrzebujesz. Gdzie mam Ci to dostarczyć? Jestem teraz koło szkoły, ale mogę gdzieś podrzucić. "
" Mam już to czego potrzebujesz. Gdzie mam Ci to dostarczyć? Jestem teraz koło szkoły, ale mogę gdzieś podrzucić. "
Re: Shon Marks
" Będę czekać w Fabryce Cukierków "
To było pierwsze miejsce jakie przyszło mu do głowy. Udał się zaraz w tamtą stronę.
To było pierwsze miejsce jakie przyszło mu do głowy. Udał się zaraz w tamtą stronę.
Re: Shon Marks
Drżącymi dłońmi wybrał numer Shona i poczekał aż odbierze.
”-Halo? Shon? Posłuchaj, wszystko poszło zupełnie inaczej… opowiem Ci jak się spotkamy, bo to nie jest rozmowa na telefon, ale zostaję w mieście, w swoim rodzinnym domu… Byłbyś w stanie tu dziś przyjść i zostać na kilka dni? Boję się trochę być tu sam a z Tobą byłoby najlepiej…” –głos mu się trochę łamał i drżał pod wpływem emocji. Mówił dosyć szybko, najwyraźniej starając się możliwie skrócić rozmowę i oszczędzić resztkę środków na koncie telefonu.
”-Halo? Shon? Posłuchaj, wszystko poszło zupełnie inaczej… opowiem Ci jak się spotkamy, bo to nie jest rozmowa na telefon, ale zostaję w mieście, w swoim rodzinnym domu… Byłbyś w stanie tu dziś przyjść i zostać na kilka dni? Boję się trochę być tu sam a z Tobą byłoby najlepiej…” –głos mu się trochę łamał i drżał pod wpływem emocji. Mówił dosyć szybko, najwyraźniej starając się możliwie skrócić rozmowę i oszczędzić resztkę środków na koncie telefonu.
Re: Shon Marks
Shon spojrzał na milczący na co dzień telefon, kiedy ten nagle się rozdzwonił i odebrał, nawet nie sprawdzając, kto to. Tylko jedna osoba może do niego dzwonić. No, za wyjątkiem miłych pań z banku, czy pracowniczek sieci komórkowej.
Kiedy usłyszał znajomy głos, zdecydowanie ucieszyło go, że to jednak Akira.
- Tak, przyjdę najszybciej, jak się da. Do zobaczenia. - odpowiedział, nie domagając się wyjaśnień. Cholernie się cieszył, że może z nim zostać... potem będzie chciał wiedzieć, dlaczego. Zaraz się rozłączył.
Kiedy usłyszał znajomy głos, zdecydowanie ucieszyło go, że to jednak Akira.
- Tak, przyjdę najszybciej, jak się da. Do zobaczenia. - odpowiedział, nie domagając się wyjaśnień. Cholernie się cieszył, że może z nim zostać... potem będzie chciał wiedzieć, dlaczego. Zaraz się rozłączył.
Stay Away! :: Postaci :: Telefony
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|