Avae Voin
2 posters
Stay Away! :: Postaci :: Maile
Strona 1 z 1
Re: Avae Voin
Lacroix jak to każdy dzieciak, siedział do późna i wstał dopiero popołudniu. Jakoś mu się nigdzie nie śpieszyło... Albo nie, śpieszyło mu się z projektami. Ale że Shin jest Shinem, pod sam koniec zmienił projekt. Potrzebował nowych materiałów, dodatków - które postanowił zrobić sam - i czasu... Niestety tego ostatniego nie dało się nadrobić.
Z włączoną muzyką w laptopie, zabrał się za doszywanie "perełek" do sukni. Miał zamiar ozdobić tym gorset.
Od zajęcia oderwał go dźwięk wiadomości, przychodzącej na e-maila. Widząc od kogo jest, trochę go zamurowało.
Jak zwykle oficjalnie...
"Dobrze, dobrze. Pamiętam.
Niestety w ostatniej chwili projekt tak sam z siebie się podarł i musiałem zacząć od nowa.
Przesyłam Panu w zakładkach szkice i parę zdjęć tego co już zrobiłem.
Przepraszam też, że nie pojawiłem się na wykładzie... Nie będę kłamał, wolałem się wyspać. Siedzę nad tym po nocach! ..."
Stukając palcami w laptop, zastanowił się chwilę. Co może jeszcze napisać? I nagle wpadł mu do głowy durny pomysł...
"... W nagrodę mógłby mi Pan postawić kawę! Albo obiad.... Nie będę wybrzydzał.
Może wieczorkiem? Wie Pan gdzie mnie można znaleźć... Pewnie pod stertą tego badziewia.
Do zobaczenia,
Shinya Alec Lacroix"
Chwilę tak patrzył na swoje pełne nazwisko... Za oficjalnie! W końcu zmienił to na "Shin".
Z włączoną muzyką w laptopie, zabrał się za doszywanie "perełek" do sukni. Miał zamiar ozdobić tym gorset.
Od zajęcia oderwał go dźwięk wiadomości, przychodzącej na e-maila. Widząc od kogo jest, trochę go zamurowało.
Jak zwykle oficjalnie...
"Dobrze, dobrze. Pamiętam.
Niestety w ostatniej chwili projekt tak sam z siebie się podarł i musiałem zacząć od nowa.
Przesyłam Panu w zakładkach szkice i parę zdjęć tego co już zrobiłem.
Przepraszam też, że nie pojawiłem się na wykładzie... Nie będę kłamał, wolałem się wyspać. Siedzę nad tym po nocach! ..."
Stukając palcami w laptop, zastanowił się chwilę. Co może jeszcze napisać? I nagle wpadł mu do głowy durny pomysł...
"... W nagrodę mógłby mi Pan postawić kawę! Albo obiad.... Nie będę wybrzydzał.
Może wieczorkiem? Wie Pan gdzie mnie można znaleźć... Pewnie pod stertą tego badziewia.
Do zobaczenia,
Shinya Alec Lacroix"
Chwilę tak patrzył na swoje pełne nazwisko... Za oficjalnie! W końcu zmienił to na "Shin".
Re: Avae Voin
Lubił się droczyć z innymi, a skoro miał okazję z Voinem - wymówką było niewyspanie - to dlaczego nie skorzystać?
"A sądziłem, że Pan dba o swoich studentów.
Mocna kawa by mnie uratowała, projekty byłyby na czas... A nawet i przed.
To chyba dobry argument?"
Grabi sobie? Pewnie tak, ale nie mógł przepuścić takiej okazji!
"Jak zemdleję to będzie - przepraszam za poufałości - TWOJA WINA!"
"A sądziłem, że Pan dba o swoich studentów.
Mocna kawa by mnie uratowała, projekty byłyby na czas... A nawet i przed.
To chyba dobry argument?"
Grabi sobie? Pewnie tak, ale nie mógł przepuścić takiej okazji!
"Jak zemdleję to będzie - przepraszam za poufałości - TWOJA WINA!"
Re: Avae Voin
Przełożony Voina? Hm, w sumie nie wygląda tak groźnie. Nawet umie postarać się o uśmiech. Co w przypadku Avae.. Tia, złośliwy uśmieszek mówiący "Dopierdolę Wam!"
"No cóż, ja wcale nie uważam Cię za takiego najgorszego. Czasem potrafisz być miły. Chyba, że sprawiasz tylko takie wrażenie.
Eh, rzucać studenta na pożarcie innemu? A sądziłem, że dłużej to potrwa.
Tak, tak. Dorwę się energetyków i jakoś to przeboleję... Sądziłem, że nacieszę oczy moim ulubionym wykładowcą, a tu takie rozczarowanie."
Po wysłaniu wiadomości, ruszył tyłek po napoje.
"No cóż, ja wcale nie uważam Cię za takiego najgorszego. Czasem potrafisz być miły. Chyba, że sprawiasz tylko takie wrażenie.
Eh, rzucać studenta na pożarcie innemu? A sądziłem, że dłużej to potrwa.
Tak, tak. Dorwę się energetyków i jakoś to przeboleję... Sądziłem, że nacieszę oczy moim ulubionym wykładowcą, a tu takie rozczarowanie."
Po wysłaniu wiadomości, ruszył tyłek po napoje.
Stay Away! :: Postaci :: Maile
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|