Komórka Masudy!

Model: Sony Xperia Z2
Dzwonek: "DJ Snake & Lil Jon - Turn Down for What"
Tapeta:

Kontakty:
-Yuuichi
-Tom
-Dziwka
-Twoja ex nie odbieraj
-Pizza
-Kurdupel
-Praca
-Yucca

Widząc wiadomość westchnął ciężko. Był na zewnątrz i czekał na autobus... Szybko zapytał stojącą obok kobietę czy może mu zrobić zdjęcie po czym je wysłał :



"Liczę na coś w zamian! - Yucca"

Zaśmiał się cicho widząc wiadomość.

„Masz ochotę na jakąś kawę? Albo kino? Wypadałoby się spotkać przed Walentynkami....”

Uśmiechnął się pod nosem widząc wiadomość od mężczyzny. Prowokuje mnie~... Szybko wystukał następującą odpowiedź :

"Może je poczujesz na naszym kolejnym spotkaniu - pod warunkiem, że będziesz grzeczny~"

„Nie ma opcji... Jeżeli będziemy mieli udaną randkę to podtrzymuję to, co powiedziałem wcześniej~”

Westchnął cicho pod nosem.

„Czasami jesteś niemożliwy... Co teraz robisz? Właśnie mam przerwę od szycia, muszę wypić kawę bo usnę~ A przy okazji... masz całkiem sprawny język~”

Sięgając po kubek kawy zauważył kolejną wiadomość.

„Jaki skromny jesteś... nawet pochwalić Cię nie można bo przecież już wszystko wiesz.”

Po chwili dopisał kolejną wiadomość.

„Ćwicz, przynajmniej nie wypadniesz z formy.”

Uśmiechnął się pod nosem, delikatnie przy tym rumieniąc.

„Jasne~... Swoją drogą to chętnie bym coś Ci upiekł. Co powiesz na ciasto marchewkowe? Albo cytrynowe? Jak będziesz miły to pozwolę Ci zjeść większość blachy~”

Sam dopiero odpisał mężczyźnie gdy wrócił do domu. Rozsiadł się wygodniej w wannie i zaczął pisać.

„Zapamiętam... Ah, nie ma to jak relaksacyjna kąpiel, prawda? Też powinieneś taką wziąć...~ Kiedyś usnąłem w ten sposób!”

Zaśmiał się cicho.
-„Mam na sobie wodę i nieco piany~ Należę do tych, co kąpią się nago.” - zaśmiał się. -„A Ty~? Pewnie to samo?”

Zarumienił się nieco słysząc jego słowa.

-„Pamiętam... nie zapominam takich rzeczy. Przypomniałeś mi jak bardzo byłeś podniecony po tym co mi zrobiłeś~” - uśmiechnął się szeroko.
Skoro mężczyzna chce się tak bawić to proszę bardzo.

Rumieńce na jego twarzy przybrały intensywniejszy odcień.

-„Pamiętasz jak używałeś na mnie ust? Robiłem wtedy mniej więcej tak... Ah~... haaa... Ah!”
Zadowolony wolną dłonią zaczął jeździć po swoim brzuchu.

W sumie to mogę się z nim tak pobawić...
Jego ciało delikatnie zadrżało gdy postąpił zgodnie z instrukcją mężczyzny. Miał też wrażenie że pieką go nieco uszy.
-„Grzecznie Cię słucham, trochę niesfornie kręcąc biodrami~... Huh, jesteś tam gorący, prawda?”

Dość silny dreszcz przeszedł jego ciało słysząc odpowiedź bruneta. Drżącą dłonią sięgnął do swojego krocza, czując iż jest już nieco pobudzony.
-„Ja... to Twoja wina.” - szepnął. -„Podnieciłeś mnie... Czuję ciepło, na dodatek ten Twój ciężki oddech na mojej szyi~... Ah~” - sapnął mu do słuchawki

Jęknął cicho gdy chwycił swojego członka. Zamknął oczy chcąc sobie wyobrazić to wszystko, o czym mówił brunet. Jego biodra faktycznie się poruszały, ocierając o dłoń przy swoim przyrodzeniu.
-„Haaa... Czujesz jak przechodzą mnie dreszcze...? Jak jedną dłoń wbijam w Twoje udo a drugą... Ah~... Boże, faktycznie jest twardy...” - jęknął jakby do siebie.

-„Zrobię to... haa... jeśli będziesz się dotykał...” - szepnął do słuchawki.
Mając nadzieję, że mężczyzna wykona jego polecenie sam wsunął w siebie palec, stękając przy tym dość głośno.

Na jego policzkach pojawiły się większe rumieńce a ciepło zaczęło się kumulować na kroczu.
-„Ciasno... haa... i ciepło...” - szepnął wsuwając palce głębiej w swoje ciało. Mężczyzna mógł słyszeć jego ciężki oddech.
-„Wolę Twoje palce... Ah..~” - jęknął przeciągle.

Niewiele brakowało by osiągnął spełnienie a wykonując polecenie bruneta było pewne, że to kwestia może i sekund?
Wsunął w siebie palce rozciągając swoje wnętrze gdy poczuł spełnienie, dochodząc wprost do wody. Zażenowany zanurzył się nieco bardziej, wciąż jednak mając kontakt z mężczyzną.
- To Twoja wina... - szepnął.

Miał ochotę powiedzieć mu coś chamskiego jednak się powstrzymał.
-„Jasne... dam sobie radę, spokojnie. Daj znać jak będziesz miał więcej wolnego czasu to może skoczymy na kawę~?”

Uśmiechnął się zadowolony. Tydzień to trochę czasu, jednak dla nich powinno to być w sam raz.
-„Wpadnę do Ciebie na noc jeśli rano zrobisz kawę.”- zaśmiał się. - „Przygotuj mi coś do spania to od razu po pracy przyjadę~”

Odgarnął część włosów za ucho, mrużąc przy tym oczy.
-„Jeśli faktycznie będę mógł pospać to mi pasuje~ Nie mogę się doczekać, wiesz? Ale nie bierz tego aż tak do siebie.”

„Masuda~! To jak, widzimy się jutro? Nie wiem czy mam piec ciasto specjalnie na tę okazję~”

„Dobrze~ masz konkretne życzenie co do ciasta czy sam mogę coś wybrać?”

„W takim razie przygotuję kopiec kreta~ jadłeś go kiedyś? Jak nie to ciesz się, że będziesz miał ku temu okazję~”

„Tak, to z bananem~ To ja zabieram się za pieczenie, jak tylko skończę to przyjadę~!”