Stay Away!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

3 posters

Strona 6 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next

Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sro 05 Lis 2014, 19:42

-Przecież jestem z Tobą, Rey. –westchnął cicho.
-Jestem z Tobą. Jestem Twój. Tylko Twój. Naprawdę. I nie wiem, to chyba jeszcze nie jest miłość, ale darzę Cię ogromną sympatią, niesamowicie mnie pociągasz i bardzo chcę Cię kochać. Być kochanym przez Ciebie. Być blisko. Poukładać sobie z Tobą wszystko, póki jeszcze nie jest za późno.
Westchnął cicho i jakby na potwierdzenie tych słów objął go za szyję i tym razem on go pocałował w usta. Nieco dłużej niż wcześniej, spokojnie i czule.
-Wiesz, nawet jeśli mówisz, że nie masz specjalnych wymagań… Widać, że dbasz o swoje ciało, więc pewnie zwracasz trochę uwagi na wygląd. Z resztą trochę uwagi wszyscy zwracają. I myślę, że zasługujesz na nieco bardziej zadbanego mężczyznę i nie tak wychudzonego jak ja. Oczywiście teraz się wkopałeś po uszy, bo nie ma mowy, bym puścił Cię do jakiegoś innego mężczyzny. Teraz już jesteś mój. Tylko ja musze się trochę wziąć za siebie, bo na razie po prostu czuję się nie dość dobry. I nie zaprzeczaj, bo nie wierzę, że nie wolałbyś gdybym miał trochę zgrabniejsze i ładnie wyrzeźbione ciało. Z resztą, wiedziałem, ze zaprzeczyłbyś, dlatego nie chciałem mówić. Ale jak mówiłem, to nic poważnego…
Spojrzał mu wreszcie w oczy, wciąż odrobinę zawstydzony i zaczął bawić się kosmykiem jego włosów.
Mam nadzieję, że nie będzie się już denerwować i budować tego dystansu między nami. To wyznanie wcale nie było takie proste.
-Khem… to jak, oglądamy film? Czy straciłes już ochotę na seans?
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sro 05 Lis 2014, 21:06

Rey nie zamierzał zbytnio zaprzeczać , że zwraca uwagę na wygląd u mężczyzn. W sumie nie miał jednego typu na który zwracał uwagę. Na dobra sprawę mogli podobać się mu najróżniejsi mężczyźni. Nigdy nie wiedział dlaczego tak było. Jak sięgał pamięcią to jakoś nie widział w nich jakiejś wspólnej cechy. Teraz jednak nie był to czas i miejsce na rozmyślanie na ten temat.
Odwzajemniał leniwie ten nieco dłuższy pocalunek, usmiechając się mimowolnie kiedy się zakończył.
- Dobrze uparciuchu, rób jak chcesz.
Rzekł łagodnym tonem głosu zdając sobie sprawę z tego, że Jun i tak dopnie swego i będzie chciał zrobić po swojemu. Nie zamierzał mu w tym przeszkadzać i w sumie pochlebiało mu nieco to, że chciał się dla niego troszkę fizycznie zmienić. U całował delikatnie jego skronie i wrócił na swoje miejsce przeciągając się nieco. Może jeszcze ten wieczór nie był stracony. Mimo wszystko przez te krótka wymianę zdań czuł się pobudzony, jak po wypiciu dwóch kaw naraz. Miał nadzieję, że może choć film troszkę Go "uśpi" i prześpi noc.
- Nie..chętnie Go obejrze.
Spojrzał na mężczyznę nieco rozczulony faktem, że przez coś podobnego prawie całkiem popsuli sobie humor. Nie zamierzał jednak dzielić się z nim odnośnie tego na co zwraca uwagę wśród mężczyzn. Obawiał się, że wtedy Shiga widział by potencjalne " zagrożenie" w każdym mężczyźnie, który pasował by do opisu Reya.
Kiedy w końcu wrócili do projekcji filmu Rey objął Juna , aby ten wsparł głowę na jego ramieniu. Wpatrzył ciemne oczy w ekran monitora najwyraźniej zainteresowany tym co ten przedstawia. Mniej więcej w połowie mimowolnie się uśmiechnął widząc na ekranie nawet jedną scenę, w której uzdolniony muzykalnie chłopak "dobiera" się do swojego " mistrza".
- Chyba już wiem dlaczego wybrałeś ten film.
Rzekł szeptem do jego ucha usmiechając się pod nosem. U całował po chwili jego skroń nadal nieco śmiejąc się do siebie. W sumie film nawy Go zainteresował. Ciekawe były ukazane przejścia z jednej historii do drugiej, a wszystko zlewało się w jedną zgrabna całość.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sro 05 Lis 2014, 22:04

Ponownie usiadł w pozycji półleżącej u boku Reya. Wziął na kolana laptop i włączył film. Początkowo jeszcze czuł się odrobinkę spięty i niepewny, czy aby wszystko jest już w porządku, ale gdy zauważył, że Rey się zrelaksował i atmosfera jakoś się rozluźniła, on sam też się zupełnie odprężył. Przytulił się do boku mężczyzny i oparł głowę na jego ramieniu. Początkowo oglądął uważnie, ale po jakimś pół godziny filmu zsunął się na łóżku nieco niżej i uważając by nie zasłaniać ekranu, oparł głowę na torsie Reya. Zerkał jeszcze od czasu do czasu na film, ale głównie zamykał oczy, wsłuchiwał się w bicie serca Reya i po prostu cieszył jego bliskością. W chwili gdy usłyszał szept też leżał tak z zamkniętymi oczyma. Spojrzał na ekran i uśmiechnął się szeroko.
-Wcale nie dlatego. Film ogólnie jest dobry… a ta scena tylko troszkę dodaje smaczku… z resztą… to Ty masz zaraz jakieś kosmate myśli…. I muszę Cię zawieść, to nie porno, cała zabawa będzie się toczyć poza planem. Więc nie licz na wiele, Zbereźniku. –stwierdził z rozbawieniem. Wsunął dłoń pod kołdrę i zaczął leniwie głaskać palcami brzuch Reya
Chociaż właściwie widok jest całkiem przyjemny. Mam ochotę ponaśladować tego chłopaczka
-Następny film ty wybierasz. Zobaczymy kto będzie się śmiać.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sro 05 Lis 2014, 22:22

Rey zaśmiał się nieco pod nosem słysząc słowa mężczyzny, że jest zbereźnikiem. Może coś w tym było. Kompletnie nie zamierzał odnośnie tego zaprzeczać. Był trochę zboczony, a już na pewno do głowy przychodziły mu bardzo dziwne myśli w najmniej oczekiwanych momentach. Nigdy nie mówił, że nie jest choć trochę zboczony. No, ale czy na świecie była choć jedna istota, która by nie była choć trochę? Przymknął oczy z przyjemności czując jak Jun głaszcze jego nieco umięśniony brzuszek. Cicho nawet zamruczał zadowolony, a potem wrócił do skupiania się nieco na filmie. W sumie miał podzielność uwagi, ale jakoś film Go troszkę wciągnął.
- Dobrze wybiore. Nie miej jednak potem pretensji odnośnie skutków ubocznych , które wywoła u Ciebie oglądanie tego filmu.
Rzekł dość dwuznacznie. Czemu miałby się w tym momencie teraz nieco nie podroczyć? Przynajmniej poprawił się mu humor na samo wyobrażenie sobie Juna, który ogląda z nim jakiś niegrzeczne film.
Ciekawe czy by się zawstydził oglądając TAKIE rzeczy
Uśmiechnął się mimowolnie szerzej do swoich myśli dłonią leniwie glaszcząc ramię mężczyzny. W sumie kiedy w ostateczności ów chłopaczek przespał się z kobietą Rey wyraźnie stracił nieco zainteresowanie filmem. Westchnął bezradnie i po prostu wyłączył film domyślając się, że Jun i tak Go oglądał. Złożył laptopa i położył go obok, a samemu spojrzał na Juna usmiechając się nieco zadziornie.
- Straciłem zainteresowanie. Więc co robimy ?
Zapytał niczym dziecko, które kompletnie nie może znaleźć sobie samo jakiegoś zajęcia. Położył się jednak wygodniej na plecach.
- W sumie zastanawiam się jak długo będę czekać na decyzje dyrektorka w sprawie powrotu do szkoły. Tak na prawdę nie mogę się doczekać kiedy tam wrócę.
Mimo wszystko tęsknił za szkołą. Pomimo tego, że siedzenie tam było całkowitym utrapieniem to właśnie tam miał dużą ilość przyjaciół i znajomych oraz poznawał coraz to nowych uczniów.
Ciekawe czy będzie zazdrosny o Moich współpracowników
Uśmiechnął się mimowolnie do swoich myśli i innych głupich wyobrażeń.
- Palić mi się chce...
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pią 07 Lis 2014, 20:49

-Strasznie szybko tracisz zainteresowanie. Coś czuję, ze będę musiał się ładnie postarać, żebyś mną tak nie stracił zainteresowania. –stwierdził z rozbawieniem. Położył się na boku, podparł na łokciu opierając głowę o dłoń i spojrzał na Reya. Uśmiechnął się i mimowolnie wyciągnął dłoń, by pogłaskać go po włosach. Takie świeżo po kąpieli były jeszcze bardziej kuszące niż zwykle. W ogóle Rey był jeszcze bardziej kuszący, pachniał tym przyjemnym, delikatnym, męskim zapachem i kusił. Strasznie kusił.
-Właściwie nie dziwię się, że chcesz wrócić do szkoły. Praca z dziećmi, no właściwie młodzieżą, musi być o wiele przyjemniejsza niż praca z chorymi ludźmi. Dzieciaki pewnie wpadają od czasu do czasu z przeziębieniem albo zadrapaniem, a przeważnie tylko chcą wyłudzić zwolnienie z lekcji, prawda?
Pewnie będzie też w lepszym nastroju. Lekarz to bardzo stresujący zawód, szkolny pielęgniarz już mniej. I może łatwiej będzie zmusić go do dbania o siebie by dawać dobry przykład dzieciakom?
Przez chwilę leżał spokojnie, leniwie bawiąc się jego włosami, dopiero gdy Rey wspomniał o papierosach, niemal się zerwał.
-O nie. Żadnego palenia na noc.-oburzył się, położył dłonie po obu stronach głowy Reya i zawisł nad nim.
Wystarczająco się już dziś natruł. Spalił tego o wiele więcej niż wczoraj. Powinien palić coraz mniej a nie coraz więcej. Teraz skoro mamy być razem, muszę dopilnować by bardziej o siebie dbał i był zdrowy.
-Nie puszczę Cię nigdzie, choćbym miał Cię siłą w łóżku przytrzymać. Wcale nie chce Ci się tak bardzo palić, paliłeś dużo do południa. Z resztą nie pojmuję jak możesz to robić. Masz tak niesamowite usta, możesz z nimi robić mnóstwo lepszych rzeczy, a Ty używasz ich do trzymania fajek. Fuj. Właśnie… a może w tym problem? Może musisz zająć usta jakoś inaczej by o paleniu nie myśleć, hmm? –zapytał z odrobinę łobuzerskim uśmiechem uginając odrobinę ręce i znajdując się bliżej jego twarzy.
-Jeśli tak, chętnie Ci w tym pomogę.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pią 07 Lis 2014, 21:16

Rey spoglądał spokojnie na mężczyznę usmiechając się nieco pod nosem. W sumie chciał wrócić do szkoły też po to, aby odpocząć od szpitala. Praca tam pochłaniała mu zbyt dużo czasu i na dodatek za bardzo była stresująca. Mimo , że miał tam ciągły kontakt z ludźmi, jakoś w dziwny sposób czuł się osamotniony. W szkole jednak było zupełnie inaczej.
- Chce też wrócić do szkoły, bo mam tam dużo przyjaciół w gronie nauczycielskim i nie tylko. W szpitalu wszyscy są zabiegani, nie ma kiedy z kimś porozmawiać.
Troszkę się wyżalił mając nadzieje, że Jun nie będzie doszukiwał się powodów do zazdrości z tego powodu, że współpracownicy Reya będą Go mieli trochę dłużej dla siebie niż sam Jun. W sumie w szkole był tylko jeden mężczyzna, którym Rey mógłby się zainteresować na poważnie i był w jego typie, jednakże był zajęty i nigdy nie zamierzał się w to wtrącać. Stracił tym zainteresowanie przenosząc swoje relacje z tą osobą na czyście przyjacielskie. Nikomu tego nie mówił, ale mimo wszytko nie mógł zapomnieć o tym. Z drugiej strony podobał mu się Jun i chciał się w nim zakochać. Był prawie pewien, że niedługo to nastąpi i stworzą coś na prawdę niesamowitego między sobą.
- Możliwe, że nigdy nie paliłeś, więc nie wiesz co to za uczucie jak się tego nie robi.
Rzeki łagodnym tonem głosu usmiechając się nieco szerzej kiedy Jun znalazł się nad nim. Oparł się wygodniej plecami o materac relaksując swoje mięśnie. Uniósł nieco dłoń w stronę twarzy Juna i dotknął opuszkami palców najpierw jego policzka, a potem przeniósł dłoń powoli na jego szyję i tył karku.
- Więc pośpiesz się, bo uciekne
Rzekł szeptem w odpowiedzi na ostatnie słowa mężczyzny. Delikatnie za kark przysunął go bliżej swojej twarzy tak, że dotknęli się ustami. Lekko ucałował wargi Juna, a potem wpił się wyraźniej w jego wargi całując Go nieco głębiej. Dłoń wsunął w jego włosy, a drugą przeniósł na bok jego ciała, delikatnie dotykając jego skórę. Przesuwał tą dłonią leniwie w górę i w dół. Czubkiem języka przejechał zaczepnie po jego wardze prowokując do jeszcze głębszego pocałunku, a przy okazji złapał oddech.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sob 08 Lis 2014, 12:31

-Ach, więc to nie o pracę, a o współpracowników chodzi? Niedobrze. Macie tam prawie samych młodych i przystojnych nauczycieli. Nawet konserwator jest niczego sobie. Muszę postarać się, żebyś nie miał siły ani ochoty na żadne romanse. –mruknął na wpół żartując, na wpół poważnie. Pochylił się jeszcze niżej zupełnie zatracając się w pocałunku. Oddawał go powoli, z chęcią go pogłębiając. Cały czas wisiał nad Reyem w pozycji deski, cały ciężar ciała opierając na zgiętych rękach. Miał mocno napięte mięśnie przedramion, ale całkiem imponujące było jak długo potrafił wytrzymać w tej pozycji i jak silne miał ręce. W końcu jednak zaczęły mu powoli drżeć łokcie, a w chwili gdy Rey prowokacyjnie polizał jego wargę, odpuścił.
Tak sobie ze mną pogrywa?
Minimalnie odsunął się na chwilę, oparł jedną nogę po jego jednej stronie, drugą po drugiej, bezwstydnie usiadł mu okrakiem na biodrach i ponownie przywarł ustami do jego ust, całując go z całą namiętnością i pożądaniem jakie w nim się w tej chwili kryło. Przygryzł prowokacyjnie jego dolną wargę, polizał ją lekko i przerwał pocałunek. Nagle, specjalnie zostawiając niedosyt.
-Nie uciekaj, Rey. Lepiej nie uciekaj. Może Cię sporo ominąć… Mam jeszcze sporo do zaoferowania… -szepnął i złożył kilka leniwych pocałunków na jego szyi i odsłoniętym torsie.
-Rey, paliłem kiedyś. Nie palę teraz, ale kiedyś paliłem. Dlatego tak łatwo mi wyczuć papierosy u Ciebie… i właśnie dlatego, że paliłem tak bardzo papierosów nie lubię. Są szkodliwe, bardzo szkodliwe. Niebezpieczne. Gdyby to ode mnie zależało, byłyby nielegalne. Bo nie dość, że są szkodliwe to jeszcze mocno uzależniają. Ale można je rzucić… Wiesz, Rey… Mam propozycję. Odpuść sobie już na dziś palenie, a ja w zamian pozwolę Ci na wszystko i spełnię niemal każda Twoją zachciankę. Co Ty na to? –zapytał starając się brzmieć jak najbardziej kusząco. Przysunął się do jego twarzy tak by ich wargi znalazły się dosłownie milimetry od siebie, ale nie pocałował go. Czekał na odpowiedź.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sob 08 Lis 2014, 14:51

- Większość z nich i tak jest zajętych. Poza tym ciekawi Mnie skąd tak dużo wiesz o szkole? Wiem, że zatrudniłeś jej byłego ucznia, Shona. Jest w sumie Moim stałym pacjentem. Ciągle przychodzi po tabletki na sen.
Rzekł cichym tonem głosu w lekkim zamyśleniu. Samemu nigdy nie mówił Junowi nic o szkole. Ciekawił Go fakt skąd może tyle o tym wiedzieć. W sumie nie chciał specjalnie dociekać, ani naciskać. Czasami jednak był zbyt ciekawy i niemalże wścibski. Nie mógł tego jakoś w siebie zagłuszyć. Udawał, że nie interesuje się życiem innych, a tak na prawdę był czasami jak wścibska babka spod ósemki, która zawsze wie gdzie wychodzisz , o której wracasz, a nawet kiedy spuszczasz wodę w toalecie.
Objął leniwie za biodra mężczyznę i spojrzał na niego w tym przyjemnym półmroku tymi ciemnymi oczami. Ciężko było wyczytać w nich jakieś emocje. Nie przejął się zbytnio miejscem, które Jun wybrał sobie jako siedzisko, choć minimalnie się poruszył ustawiając troszkę swoje biodra wygodniej pod jego ciałem. Czując namiętność płynącą z pocałunku, nie mógł pohamować uśmiechu, który odznaczył się przez lekko uniesiony kącik ust.
Z równą pasją całował wargi Juna walcząc z jego językiem swoim o dominację w czasie tego pocałunku, który zdawał się mu trwać wiecznie. Mimowolnie i cichutko zamruczał czując jak ten przygryzł jego dolną wargę , potem przerwał nagle pocałunek pozostawiając nieprzyjemny niedosyt. Oblizał nieco wargę i uniósł dłoń ścierając pieszczotliwie troszkę śliny z wargi Juna.
Uśmiechnął się wyraźnej gdy jego szyja i tors zostały popieszczone przez wargi Shigi.
- Chyba nigdy nie rzucę palenia. W sumie zastanawiam się jak musiałeś wyglądać kiedyś z papierosem. Widok na pewno byłby interesujący.
Rzekł łagodnym tonem głosu nieco się niemal przy tym śmiejąc. Jednak mówił jak najbardziej poważnie , mając nadzieję, że Jun nie domyśli się, że palenie u mężczyzn to jest coś na co Rey zwraca uwagę.
Kiedy ten złożył mu kuszącą propozycję przejechał jedną dłonią po boku jego ciała i westchnął cicho starając się Go trochę rozgryźć.
- Więc odpuszczę sobie na dzisiaj palenie, a w zamian zrobię Ci coś nie przyzwoitego, co chciałem zrobić poprzednim razem,dobrze?
Spojrzał na Juna poważnie, jakby mówił o czymś na prawdę strasznym.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sob 08 Lis 2014, 16:29

Ach więc to nie jest niedbałość tylko chłopak ma problemy ze snem? Już dawno zastanawiałem się nad nim poważnie, bo wiecznie przychodzi do pracy z podkrążonymi oczyma i wygląda na niewyspanego. Myślałem, że może imprezuje po nocach, ale widać coś jest na rzeczy. Muszę wypytać o niego Reya, ale nie teraz, nie dziś…
-Shon raczej niewiele mówi…Powiem Ci coś w sekrecie… Tylko nie mów o tym dyrektorowi, bo będę skończony. Najlepiej nikomu o tym nie mów… Ponad połowa dzieciaków z Waszej szkoły chodzących na wagary wagaruje właśnie w Fabryce. Sam wiesz, że często zagaduję klientów… Wiem więcej o waszej szkole niż mogłoby Ci się wydawać. Kto, z kim, gdzie, kiedy, dlaczego i jak. Szybko się dowiem jeśli któryś z nauczycieli będzie zbyt często wpadać do gabinetu pielęgniarza. –mruknął próbując brzmieć groźnie, ale wbrew ‘groźnej’ postawie zaraz ponownie pochylił się i ucałował jego usta.
-Jak wyglądałem z fajką? Mało atrakcyjnie. Troszkę bardziej szaro. Nie spodobałby Ci się ten widok, zapewniam. Ty z resztą też lepiej wyglądasz bez papierosa. Poważniej.
Jakoś zupełnie odruchowo znów sięgnął dłonią do jego włosów i zaczął je głaskać. Nie mógł się od nich oderwać.
-Przystojny, inteligentny, męski, z charakterkiem… gdyby nie te papierosy, złe odżywianie i mało zdrowy tryb życia, byłbyś ideałem. –Westchnął i uśmiechnął się z jakimś takim rozczuleniem. Jakby właściwie te kilka wad tylko dodawało Reyowi uroku. Cmoknął go krótko w usta.
-Nic nie będzie gorsze i bardziej straszne niż kolejny papieros. Śmiało, zgadzam się na nawet najbardziej nieprzyzwoite rzeczy, bylebyś tylko już dziś nie palił. –stwierdził pewnie i znów gorąco go pocałował, jakby zgoda nie wystarczyła i jakby jeszcze chciał go do tych „nieprzyzwoitych rzeczy” sprowokować.
Czuję że będzie całkiem przyjemnie. I pożytecznie zarazem, bo odpuści na dziś papierosy. Dwie pieczenie na jednym ogniu
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sob 08 Lis 2014, 16:48

- Aż ciekaw jestem jakie to ciekawe rzeczy opowiadają na Mój temat. Ale to teraz nie ważne. W końcu sam możesz się dowiedzieć o Mnie więcej po prostu pytając.
Na dobrą sprawę w szkole mało kiedy mówił o swoim życiu prywatnym. Głównie jego stosunki z uczniami były dość oschłe. Mało którego ucznia lubił i zagadywał kiedy przychodził do jego gabinetu. Jednakże zaczął się teraz obawiać jednej rzeczy. Kiedy na nowo wróci do pracy w szkole, Natsu na nowo będzie przychodzić i wagarować w jego gabinecie. A skoro Jun miał takie "wtyki" u uczniach, którzy przychodzili do Fabryki, za pewne się o tym dowie. Miał tylko nadzieje, że nie zostanie posądzony o jakiś romans z tym chłopakiem. To by sprawiło, że miałby problemy nie tylko na tle zawodowym, ale również i w prywatnym życiu. Będzie musiał porozmawiać z tym chłopakiem jak wróci do szkoły, aby potem nie musiał się tłumaczyć Junowi. Mimo wszystko zależało mu na nim i nie zamierzał tego w jakikolwiek sposób psuć.
- Nie chce wyglądać poważnie. W końcu nie jestem już młody. Poza tym palenie jest czymś co na prawdę lubie.
Rzekł nieco naburmuszony z tego powodu, że Jun chyba by chciał, aby Rey to całkowicie rzucił. Nie mógłby tego zrobić nawet jakby Go prosił codziennie i codziennie chciał w jakiś sposób Go przekupić. Fakt, działało to trochę w sytuacjach kiedy musiał już zapalić, a Jun skutecznie odwracał jego uwagę od tego nałogu. Zawsze jest to jeden papieros mniej.
Uśmiechnął się odrobinę, odwzajemniając każdy najmniejszy pocałunek złożony na jego wargach.
W czasie kolejnego gorącego pocałunku Rey złapał pewnie biodra Juna i zgrabnie zamienił się z nim miejscami, samemu nad nim wisząc. Oderwał się leniwie od jego warg z głośnym cmoknięciem i przymknął nieco oczy. Nie potrzebował żadnej dodatkowej zachęty, aby zrobić to na co ma w tym momencie ochotę. Przy okazji chciał kontynuować to czego nie zrobić poprzednim razem, a miał nadzieje, że mimo wszystko spodoba się to Junowi. Przysunął wargi w stronę jego szyi, która delikatnie ucałował, a potem zostawił w tym miejscu drobną malinkę. Uśmiechnął się do siebie dumny ze swojego dzieła. Dotknął opuszkami palców bok Jego ciała pod koszulką, jeżdżąc w górę i w dół. W końcu zdecydował się, aby pozbyć się tej niewygodnej rzeczy, która ograniczała ich ciała od siebie. Zwinnie podwinął koszulkę mężczyzny, a ostatecznie zdjął ją z niego rzucając gdzieś na podłogę. Ustami wrócił do Jego delikatnego ciała, niżej do jego torsu składając na nim delikatne pocałunki, jednakże chwile potem zakręcił w bok. Opuszki palców zamienił na paznokcie i podrapał bok ciała Juna, a potem zawędrował nią do jego lewego sutka , którego zaczepnie chwycił między dwa palce i ścisnął. Ustami zjechał do lewego i najpierw delikatnie tracił go językiem , a potem przyssał się czasami zaczepnie go gryząc. Włosy kompletnie mu nie przeszkadzały, a przy okazji dodatkowo muskały tors i brzuch Juna.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sob 08 Lis 2014, 18:48

„W końcu nie jestem już młody”?! Chwila, przecież między nami mogą być ledwie 2-3 lata różnicy! –oburzył się i chciał to oburzenie głośno wyrazić, ale najpierw nie miał możliwości bo usta miał zajęte pocałunkiem, później mowę odebrało mu zaskoczenie spowodowane faktem, że jeszcze przed chwilą był na górze a nagle czuł pod plecami łóżko. Tak po prostu, w ułamku sekundy znalazł się na dole i aż rozchylił w zdziwieniu usta gdy Rey oderwał się od nich. Szok minął gdy poczuł wargi mężczyzny na swojej szyi. Uczucie było bardzo przyjemne i Jun aż odchylił głowę lekko w bok poddając się zupełnie przyjemności.
-Rey… -zaczął chcąc mu powiedzieć, że jest młody i ma nie opowiadać bzdur, bo różnica między nimi jest niewielka a sam Jun czuje się bardzo młodo. Nie dane było mu jednak dokończyć bo nagle pieszczoty przybraly na sile przechodząc w dość intensywne, może nawet odrobinkę bolesne, ale bardzo podniecające ssanie skóry. Westchnął tylko głęboko i nic już więcej nie powiedział, poddając się zupełnie zabiegom kochanka i ignorując wcześniejsze oburzenie.
Zrobił to specjalnie. Jestem pewien, że mam właśnie na szyi uroczą, czerwoną plamę. Podpisał mnie sobie, Złośliwiec. A myślałem, że to ja będę tym zaborczym w związku.
Uśmiechnął się do własnych myśli. I zamknął oczy rozkoszując się kolejnymi pieszczotami. Bez problemu pozwolił zdjąć z siebie koszulkę, mimo że jeszcze niedawno wstydził się swojego ciała. Teraz zupełnie go to nie obchodziło. Kompleksy nie przeszkadzały mu nawet odruchowo wciągnąć brzucha w napięciu i oczekiwanie na więcej, choć przez ten odruch Jun wyglądał na jeszcze szczuplejszego niż w rzeczywistości. Przygryzł wargę czerpiąc przyjemność z kolejnych pocałunków. W chwili gdy Rey przeciągnął paznokciami po jego boku, wzdłuż kręgosłupa Juna przeszły przyjemne dreszcze, on sam wygiął się na chwilę w lekki łuk i westchnął głośno. Skóra piekła odrobinę, ale gest ten był tak podniecający, że wart nawet drobnego bólu czy pieczenia.
Jun nie był masochistą. Po prostu nie lubił gdy w łóżku obchodzono się z nim jak ze szkłem. Nie należał do tych, którzy lubią być poniżani, bici czy jakoś specjalnie zdominowani. Nie chciał w łóżku agresji. Niemniej jednak uważał że odrobina bólu, kilka ugryzień, zadrapań czy niewinny klaps tylko dodają aktowi pikanterii i wzmacniają doznania. Wyjątkowo dobrze reagował na poczynania Reya oddychając głęboko i co jakiś czas tylko wzdychając cicho. Nie tłumił swoich reakcji, nie wstydził się okazywać że coś mu się podoba. Po prostu starał się być cicho mając na uwadze fakt, że są w bloku a dźwięk łatwo niesie się po ścianach.
Jedną z dłoni zacisnął lekko na poduszce, drugą oparł na karku Reya głaszcząc go pieszczotliwie, ale starając się nie przeszkadzać.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sob 08 Lis 2014, 19:47

Rey kompletnie nie myślał o tym co w tym momencie robił. Jego poczynania były całkowicie odruchowe, ale nie wyuczone na pamięć. Starał się za wszelką cenę pobudzić ciało Juna, choć doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie to najłatwiejsze zadanie. Oboje niejako lubili dominować, ale nie miał pojęcia czy Jun tak na prawdę pozwoli mu na wszystko. W planach miał tylko jedną czynność, która miał zamiar wprowadzić w życie. Również będzie czerpał z tego przyjemność, choć zapewne mniejszą niż sam Jun. Teraz jednak było to najmniej ważne. Zamruczał cicho czując jego palce na swoim karku. Zjechał w końcu ustami niżej, zostawiając zmartretowanego sutka w spokoju. Dłonią również zjechał niżej, aż do krawędzi spodenek Juna. Wsunął pod nie zaledwie skrawek palców gładząc bardziej delikatną w tamtym miejscu skórę. Skoro mógł zrobić co chciał to wysoko liczył sobie cenę za nie palenie do końca nocy. U całował brzuch Juna osuwając się ciałem coraz bardziej w dół. Zerknął przelotnie na twarz mężczyzny ukazując swoje ciemne oczy, w których widać było figlarny błysk. W końcu opuścił znowu spojrzenie , a dłonią wkradł się głębiej w jego spodenki, aż w końcu leniwie je zaczął opuszczać. Za ten czas pieścił ciepłym oddechem brzuch Juna, którego tak bardzo wcześniej się wstydził.
Drugą dłonią dotknął boku jego ciała, aż w końcu spodenki powędrowały w dół odkrywając to co na co dzień było ukryte. Rey nie mógł powstrzymać się, aby nie spojrzeć na przyrodzenie Juna i mimowolnie się uśmiechnął. Chyba na prawdę zamierzał zrobić coś nie przyzwoitego i miał nadzieje, że potem Jun będzie żałować, że tamtej nocy zasnął.
Dłonią, którą wczesniej Go rozebrał, ujął członka leniwie go masując w dłoni. Zdecydowanie nie robił czegoś podobnego pierwszy raz.
Teraz nie pozwole Ci już ucieknąć
Przymknął nieco oczy i po prostu przysunął się twarzą do Jego krocza. Włosy zasłaniały to co robił, jednakże nie dało się tego nie poczuć. Osunął delikatnie skórkę z czubka jego członka w dół , a zamiast tego polizał po prostu to miejsce, aby w efekcie końcowym lekko się na nim zassać i co raz głębiej wsuwać w swoje usta..
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sob 08 Lis 2014, 22:00

Przyciągnął poduszkę na której przed chwilą zaciskał dłoń i podłożył ją sobie pod głowę by ułożyć się wygodniej i móc patrzeć na Reya. Większość i tak zasłaniała mu burza jego loków, ale spokojnie mógł zobaczyć figlarny błysk w oczach Reya i jego zadowoloną minę.
Zmysły Juna szalały już w chwili gdy palce partnera ledwie wsunęły się pod jego spodnie. Wyobraźnia zaczęła działać na pełnych obrotach, a ciało domagać się więcej i więcej. Cóż, Jun już naprawdę dawno nikogo nie miał. Nawet na jedną noc, nawet na chwilę. Przez moment czuł się jak nastolatek, który za chwilę ma przeżyć swój pierwszy raz. Jun nie był prawiczkiem, niemniej jednak odzwyczaił się od bliskości drugiej osoby, szczególnie takiej bliskości i ponownie odkrywał płynąca z niej przyjemność na nowo.
Wstrzymał oddech gdy Rey pozbył się do końca jego „piżamy”, a po chwili wypościł powietrze i ponownie nabrał go z głośnym świstem. Jeden dotyk dłoni Reya wystarczył by doprowadzić Juna do pełnego wzwodu. Już wcześniejsze zabiegi powodowały u niego podniecenie. W chwili gdy Rey polizał jego męskość westchnął cicho, odchylił głowę do tyłu i zamknął oczy. Zupełnie podświadomie napinał co jakiś czas mięśnie brzucha w przypływie przyjemności. W pewnym momencie aż jęknął dość głośno, i zaraz, już nieco ciszej zaklął.
-Cholerne mieszkanie w bloku. –warknął z niezadowoleniem i zakrył usta wierzchem własnej dłoni.
Powinienem już dawno kupić coś większego i się wyprowadzić. Chociażby po to by móc kochać się tak jak chcę, nie słuchać narzekań sąsiadów na moje zegary i nie znajdować co rano kolejnych petów pod oknem.
Nie cierpiał takiego ograniczania się w łóżku i bycia cichutko. Niemniej jednak już sekundę później wcale nie wyglądał na niezadowolonego, wręcz przeciwnie-z jego ust dobiegło kolejne stłumione westchnienie.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sob 08 Lis 2014, 22:23

Rey mimowolnie zerknął spod włosów na twarz Juna w momencie kiedy ten wydał z siebie ten jęk. Najwyraźniej sprawdzał czy wszystko w porządku. Nie zamierzał niczego zepsuć w tym momencie, ani jakoś specjalnie naciskać na Juna, jakby okazało się, że ten tego nie chce. Czuł jednak satysfakcję płynącą z tego, że doprowadził Go do takiego stanu. Przynajmniej znowu poczuł się całkowicie mężczyzną. Nie pamiętał kiedy ostatni raz robił coś podobnego, mimo wszystko miło mu było, że właśnie z nim robi takie rzeczy.
Spuścił spojrzenie skupiając się na swojej " pracy". Miał zamiar zaspokoić Go swoimi ustami i póki co nie iść o krok dalej. Najlepiej dozować to co dobre po trochu. Nie chciał, aby oboje czegoś potem żałowali, a przy okazji chciał się całkiem w nim zakochać, aby móc pozwolić sobie na coś więcej bez zbędnych wyrzutów sumienia.
Teraz jednak nie był to czas i miejsce na takie rzeczy. Czując naprężone przyrodzenie w swoich ustach zaczął je dość wyraźnie ssać, a potem jego głowa poszła wyraźnie w ruch. Od czasu do czasu wydawał cichy, gardłowy pomruk zadowolenia. Mimo wszystko dla niego również było to przyjemne. Samo słuchanie tych stłumionych westchnięć sprawiało, że dostawał gęsiej skórki na całym ciele. Dłonią leniwie przesunął w stronę jego jąder , które delikatnie zaczął pieść pod palcami. Jego ruchy głową z czasem zrobiły się nieco szybsze, a czasami specjalnie zwalniał. W pewnym momencie skupił się na samym żołędziu drażniąc go wyraźnie językiem, ale również czasami delikatnie ściskał go zębami, nie robiąc przy tym krzywdy. Od czasu do czasu wwiercał się w mały otworek na samym czubku żołędzia, językiem. Kiedy skończył się nad nim tak "znęcać" pochwycił całego penisa w usta i wrócił do wcześniejszej czynności zasysania go i brania w usta niemalże do samego końca. Przyspieszał ruchy niewątpliwie nie zamierzając przestać póki Jun nie osiągnie orgazmu. Najwyraźniej Rey zamierzał połknąć wszystko co wyrzuci z siebie jego mężczyzna.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sob 08 Lis 2014, 23:21

Przez chwilę przeszło mu przez myśl co będzie dalej. W końcu zgodził się na wszystko.
A jeśli Rey zechce pójść na całość? I to mi przypadnie być na dole? –przygryzł mocno wargę. Trochę się bał. Po prostu. Kiedyś już był „na dole”. Raz czy dwa. W ramach eksperymentu. Niespecjalnie mu się to podobało. Było bolesne. Nie był to lekki ból dodający pikanterii, a ból nieprzyjemny i uniemożliwiający czerpanie przyjemności ze stosunku. Nawet kiedy już udało się przyzwyczaić do bólu, zignorować go i nawet trochę przyjemności odbierać to i tak potrzebna mu była dodatkowa stymulacja by osiągnąć satysfakcję. Być może gdyby tamten partner dał mu więcej czasu, przygotował go lepiej i był bardziej cierpliwy, wspomnienia Juna byłyby przyjemniejsze. Być może. Faktem było, że nie lubił być na dole i chociaz lubił mężczyzn z charakterkiem to zdecydowanie wolał charakterek, ale połączony z uległością. W Reyu tej uległości nie znajdował wiele, stąd jego nagłe obawy. Dotychczas nawet nie zastanawiał się jaki jest Rey w łóżku. Fascynowałą go sama jego osoba. Teraz dopiero naszły go te myśli. Wiedział, że dla kogoś wyjątkowego byłby w stanie stać się uległy. Z miłości pozwoliłby zrobić ze swoim ciałem wszystko, nawet gdyby miało być to wyjątkowo nieprzyjemne i bolesne, byle ukochana osoba była szczęśliwa. Teraz miał pewność, że gdyby Rey zażądał od niego zupełnego oddania się, nie stawiałby oporu, a jednak czułby przy tym spory dyskomfort psychiczny. Jakby stracił część godności.
Na całe szczęście jednak nie zanosiło się na to by musiał stawać przed tym problemem już dziś. Wyglądało na to, że Rey nie chciał jeszcze robić następnego kroku i Juna wyjątkowo to uszczęśliwiło.
Przegonił natrętne myśli i skupił się na odbieranej przyjemności. Niewiele potrzebował by być już u szczytu.
-Rey, ja zaraz dojdę… Uważaj, Rey… -szepnął ostatkiem silnej woli powstrzymując reakcje swojego organizmu. Cofnął biodra na tyle, na ile pozwoliło mu ograniczenie w postaci łóżka, ale obejmujące go wargi nie pozwoliły mu w całości wysunąć się z ciepłego wnętrza ust Reya. W kolejnym ułamku sekundy całe jego ciało spięło się i wygięło ku górze w lekki łuk, z gardła wydarł się kolejny, może nieco zbyt głośny, pełen zadowolenia pomruk, a gorące gęste nasienie znalazło się na języku Reya. Wyczerpany silnym orgazmem opadł ciężko ponownie na łóżko i dopiero uświadomił sobie co zrobił. Doszedł prosto w jego usta. Nagle, jego, dotychczas ledwie zaróżowiona twarz, spłonęła soczystym rumieńcem.
-Przepraszam -szepnął wyraźnie zawstydzony, czując uderzające do twarzy gorąco. Nie żeby pierwszy raz ktoś zaspokajał go ustami. Po prostu… nie miał pojęcia czy Reyowi to czasem nie przeszkadza. W prawdzie sam był sobie winien, że nie posłuchał Juna gdy go ostrzegał, ale sam Shiga czuł jakby to on był winien i to on powinien się powstrzymać dopóki nie będzie pewien, że Rey tego chce.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Nie 09 Lis 2014, 10:42

Rey starał się jak mógł, aby usatysfakcjonować Juna na tyle, by osiągnął orgazm. Chciał, aby było mu przyjemnie i doszedł w jego ustach. Kompletnie nie miał z tym problemu. Wręcz przeciwnie, uważał to za coś przyjemnego i jakby sam był na miejscu Juna to chciałby móc to zrobić w ustach swojego partnera. Teraz jednak głownie skupiał się na przyjemności swojego partnera. Usłyszał ostrzeżenie, ale kompletnie je zignorował. Potem poczuł, jak ten stara się wycofać biodra, aby nie dochodzić w jego ustach, ale ostatecznie i tak poczuł nasienie w swoich ustach, które po prostu połknął. Dopiero wtedy uwolnił jego penisa ze swoich ust i delikatnie nasunął spodenki spowrotem na swoje miejsce. Uniósł się, aby zrównać się twarzą z Junem i spojrzał na niego usmiechając się delikatnie pod nosem. Cieszył się, że po latach abstynencji to właśnie on zrobił coś podobnego Junowi. Czuł się troszkę przez to wyjątkowy.
- Nie musisz Mnie przepraszać. Chciałem tego.
Rzekł szeptem mając nadzieję, że Jun przez to pozbędzie się jakiś wyrzutów sumienia. Ucałował delikatnie jego policzek nie mając pojęcia czy ten chce, aby teraz Go całował w usta skoro zajmował się jego przyrodzeniem. Nie każdy tego sobie życzył, a niektórych to wręcz obrzydza. W końcu położył się obok niego na swoim zimnym juz miejscu i odetchnął głęboko. Zerknął na Juna i przygarnął Go bliżej siebie, aby ten mógł się do niego przytulić.
- Chyba powinno Ci się teraz lepiej spać..więc spróbuj zasnąć.
Powiedział szeptem całując Go w głowę po czym oparł o nią policzek i przymknął oczy. Poczuł się o dziwo trochę śpiący, ale przy okazji zadowolony. Nie odczuwał już kompletnie potrzeby, aby iść na papierosa.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Nie 09 Lis 2014, 12:39

Doznania były tak intensywne, że przez dłuższą chwilę ciało Juna wciąż drżało, w głowie był zupełny mętlik, a oddech był przyśpieszony i nierówny. Nie trwało to długo, ale przez chwilę czuł się niestabilnie, cały roztrzęsiony, nie mógł zapanować nad swoim ciałem. Gdy Rey przyciągnął go do siebie bliżej, wtulił się w niego mocno, z całą ufnością, wciąż drżąc odrobinę. Znalazł w ciepłym ciele Reya stabilny punkt, który pozwolił mu się nieco uspokoić.
Shiga chyba nie wspominał Reyowi od jak dawna nikogo nie miał. Trzeba by jednak być ślepym by nie zauważyć, że Jun albo jest prawiczkiem (Co w wieku 24 lat byłoby dość imponujące), albo ma za sobą długi okres abstynencji.
Serce wciąż biło mu jak szalone, ale uspokoił się nieco i zebrał na tyle sił by odsunąć się minimalnie i sięgnąć ust Reya. Dłoń położył na jego karku, wplatając palce w jego włosy i nie pozwalając się odsunąć. Pocałował go głęboko, ale powoli i nieco wręcz leniwie. Całując go czuł słonawy posmak własnego nasienia, ale nie przeszkadzało mu to jakoś specjalnie. Skupił się na samym pocałunku, na dotyku pełnych warg Reya, na śmiesznym, ale przyjemnym łaskotaniu jego bródki w dolną wargę i brodę Juna, na cieple bijącym od partnera. Po chwili oderwał się od jego ust, spojrzał w ciemne oczy Reya z jakąś taką czułością i uśmiechnął się szczerze. Nie musiał nic mówić, jedno spojrzenie wyrażało wszystko co w tej chwili czuł. Czuł się spokojnie, stabilnie, był po prostu szczęśliwy. I nie, na razie nie potrzebował żadnych wyższych uczuć ani wyznań. Na razie wystarczało my by po prostu mieć kogoś blisko, nie czuć już samotności, należeć do kogoś i mieć kogoś na własność. Przez chwilę miał ochotę podziękować Reyowi za to, że po prostu jest. Za to, że nie wykorzystał go, gdy ten pozwolił mu właściwie na wszystko, za to że tego dnia postawił zadowolenie Juna ponad swoje własne. Shiga nie miał już wątpliwości, że trafił w dobre ręce. Oczywiście był pewien, że przy najbliższej możliwej okazji odwdzięczy się Reyowi za dzisiejsza przyjemność.
Mógł zrobić co tylko chciał. Mógł zwyczajnie mnie przelecieć i po prostu wyjść. A zrobił to, co zrobił. –uśmiechnął się i ponownie wtulił mocno w Reya. Nie zdawał sobie jeszcze z tego sprawy, ale prawdopodobnie ten wieczór był ogromnym krokiem naprzód w ich relacji. Nie tylko dlatego, że posunęli się nieco dalej niż dotychczas w łóżku, ale głównie dlatego, że Rey zyskał ogromne zaufanie i szacunek Juna.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Nie 09 Lis 2014, 13:22

Rey kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, że zyskał tak wiele w oczach Juna. Nawet jakby to wiedział to nie zamierzał tego w żaden sposób wykorzystać, a już tymbardziej nadużywać. Nie był takim typem człowieka. W sumie po raz pierwszy od bardzo dawna ukazał swoją drugą naturę, w której nie jest w stanie korzystać z okazji dla własnej przyjemności, ale głównie chce, aby jego partner był zadowolony i ignoruje tym samym swoje własne potrzeby. Mimo wszystko był przy tym wszystkim dość delikatny. Nie chciał spłoszyć Juna. Zdziwił Go również ten nagły pocałunek, ale mimo wszystko był to przyjemny gest który oczywiście odwzajemniał z delikatnym uśmiechem, który pojawiał się w kąciku jego ust. Po pocałunku spoglądając w oczy Juna, nie musiał kompletnie nic mówić. Samemu czuł się absolutnie w tym momencie szczęśliwy.
Przymknął oczy i wygodniej ułożył głowę na poduszce wzdychając cicho z zadowolenia i lekkiego zmęczenia. To był na prawdę pracowity dzień i przyjemny wieczór. Kiedy zamknął oczy kompletnie nie wiedział kiedy zasnął. Jego oddech wyrównał się i zwolnił oświadczając , że Rey już dawno oddał się w objęcia Morfeusza i zasnął. Możliwe, że prześpi nawet spokojnie całą noc.

Tak też jednak się stało. Mało co w środku nocy się poruszał. Dopiero nad ranem trochę zaczął się wiercić zapewne ciało miał trochę zdrętwiałe. Ostatecznie rano leżał na boku, przodem do Juna, z włosami na twarzy i ręka zarzuconą na ramię Shigi. Dodatkowo miał prawie całe ciało odkryte, bo swoją cześć kołdry miał miedzy nogami , a jedna noga zachowała się jak jego ręka " obejmując" kołdrę tak, że nie było siły, aby ją spod niego wyciągnąć. Włosy, które miał na twarzy leniwie się poruszały zgodnie z jego oddechem przez lekko rozchylone wargi. Spał mimo tego, że już był poranek i odpowiednia pora do tego, aby wreszcie się obudzić.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Nie 09 Lis 2014, 18:17

Tym razem to Rey zasnął pierwszy. Jun jeszcze przez dłuższą chwilę leżał i po prostu patrzył na spokojną twarz Reya. Zamknięte oczy, ciemne brwi i rzęsy. Na cudowne usta i burzę ciemnych loków okalających twarz mężczyzny, jak loczki cherubinków na walentynkowych kartkach. Na to skojarzenie zakrył usta dłonią tłumiąc śmiech. Włosy Reya wciąż były lekko wilgotne po kąpieli i chyba właśnie pod wpływem tej wilgoci kręciły się w takie zgrabne loczki, które po prostu nie mogły przynieść Junowi innego skojarzenia.
Kiedy śpi wygląda tak niewinnie i bezbronnie… Zupełnie słodko. Tylko ta jego zadziorna bródka przypomina, że bliżej mu do diabła niż słodkiego aniołka… Mój Rey. Oparł lecitko czoło o czoło mężczyzny, zamknął oczy i sam również już po chwili odpłynął w sen.

Rano obudził się pierwszy, trudno stwierdzić z jakiego powodu. Z zadowoleniem stwierdził, że Rey jeszcze śpi i prawdopodobnie przespał całą noc. To spory powód do dumy. I zdecydowanie dobry początek dnia.
Cel na dziś: Dopilnować by zjadł 4 posiłki, wypił nie więcej niż 3 kawy, spalił nie więcej niż 4-5 papierosów, zapiął koszulę, wychodząc ubrał płaszcz i zadowolony położył się ze mną spać przed północą. Będzie ciężko, ale jeśli się uda będzie idealnie.
Ostrożnie wysunął się spod ręki partnera i cichutko wyślizgnął się z łóżka. Zamierzał przyszykować troszkę śniadanie i zanieść Reyowi kawę do łóżka w ramach przyjemnej pobudki. W samych dresowych spodniach, boso poszedł do kuchni. Tam wyjął z lodówki masło. Z koszyka stojącego na lodówce wyjął czerwoną i żółtą paprykę oraz trzy nieduże pomidory. Warzywa umył, pokroił na deseczce w kawałki i przerzucił do miseczki. Zaraz też do miseczki trafiły dwa pokrojone w kostkę owoce avokado. Przemył i osuszył deseczkę, zerwał ze stojacych na parapecie doniczek trochę szczypiorku i bazylii, przepłukał je i posiekał. Posiekane zostawił na deseczce. Przemył ręce, wstawił wodę i najciszej jak tylko potrafił zmielił w drewnianym, ręcznym młynku kawę. Zaparzył ją w dużym kubku gdy tylko woda zaczęła się gotować i dorzucił do niego kilka kryształków soli. Zbyt mało by Rey mógł je wyrzuć w kawie, wystarczająco by wyciągnąć ze zmielonych ziaren jeszcze więcej smaku i głębokiego aromatu. Zapach kawy był tak intensywny, że nie było szans by nie obudził nim Reya. Cichutko wrócił do pokoju, postawił kubek z kawą na szafce nocnej po stronie Reya i wślizgnął się z powrotem do łóżka na swoje miejsce.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Nie 09 Lis 2014, 18:57

Ręka Reya opadła bezwładnie na łóżko co świadczyło o tym, że spał dość mocno. Bardzo rzadko zdarzało mu się coś podobnego. Prawie zawsze nad ranem ma lekki sen, a tutaj taka niespodzianka. W sumie to była dobra wiadomość. Przynajmniej choć raz może się porządnie wyśpi, choć czasami miało to odwrotny skutek do zamierzonego. Nie usłyszał dźwięku mielonej kawy, a dopiero kiedy Jun wrócił na miejsce i do jego nozdrzy dostał się zapach kawy , poruszył się nieco i cicho mruknął coś niewyraźnie. Włosy w czasie snu dość się wyprostowały choć nadal pozostawały nieco zakręcone, ale mniej niż to miało wczoraj. Przekręcił się powoli na plecy i najwyraźniej zaczął się budzić. Powoli otworzył zaspane oczy spoglądając najpierw w stronę okna, a potem na szafkę nocną gdzie stał parujący napar.
- To jeszcze sen...?
Rzekł szeptem trochę zachrypniętym głosem. Odetchnął głęboko i przekręcił głowę w stronę Juna. Dłonią niczym małe dziecko potarł swoje oko i uśmiechnął się delikatnie.
- Dzień dobry.
Powiedział cicho zbliżając się na chwile do Juna, aby skraść mu buziaka, a potem usiadł na krawędzi łóżka i ziewnął cicho, sięgając zaraz po kubek z kawą.
- Dziękuje za kawę..Gorzej jeżeli się przyzwyczaje.
Zaśmiał się nieco i zaraz upił kilka drobnych łyków kawy, odstawiając potem kubek na miejsce. Spojrzał przez ramię na Juna zakładając trochę włosów za ucho, aby mu nie przeszkadzały i opadały na twarz. Potem je upnie, teraz musiał powoli dojść do siebie.
- Jak Ci się spało?
Zapytał pewnie też dlatego, że chciał wiedzieć jak ten się czuje po wczorajszym wydarzeniu.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Wto 11 Lis 2014, 20:39

-Co w tym złego jeśli się przyzwyczaisz? Jeśli będę miał ochotę to będę Ci codziennie przynosić kawę do łóżka, jeśli któregoś dnia nie będę mieć na to ochoty, trudno. Nic mi przecież nie zrobisz. A dzisiaj miałem ochotę.
Dzisiaj w ogóle mam ochotę zrobić dla niego wszystko i nieba mu uchylić, ale do tego się nie przyznam.
Kiedy Rey odstawił kubek na szafkę nocną Jun przysunął się bliżej, położył na brzuchu, ręce ułożył na jego torsie, podparł na nich głowę i spojrzał na niego uśmiechając się promiennie. Jak dziecko, które właśnie dostało torb słodyczy.
-Spało mi się baaardzo dobrze. Cudownie wręcz. Obudziłem się wypoczęty, pełen energii, entuzjazmu, z planem na dziś i motywacją by go zrealizować. I niesamowicie cudownie było obudzić się przy Tobie i wiedzieć, że jesteś mój. Mógłbym tak już zawsze. Mam nadzieję, że Twój brat jeszcze pozajmuje troszkę Twoje mieszkanie bo wcale nie mam ochoty Cię wypuszczać od siebie…
Schylił odrobinkę głowę by złożyć krótki pocałunek na jego torsie.
-Czuję, że dziś jest dobry dzień. Że wydarzy się coś dobrego. Może dostaniesz informację, że wracasz do starej pracy? Albo spotka nas coś wyjątkowego? –rozmyślał na głos. Wyraźnie było widać, że jest w naprawdę śpiewającym nastroju. Tak się też czuł. Jakby nagle cały świat zaczął go kochać a on zaczął kochać cały świat. Trochę jak zakochany nastolatek.
-A Jak Tobie się spało? Jak się dziś czujesz? Wygodnie Ci w moim łóżeczku?
Mam nadzieję, ze wygodnie i zechce tu zostać dłużej.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Wto 11 Lis 2014, 21:11

- Hmmmm...nie brzmi to zbyt dobrze.
Powiedział pól żartem i pól serio na słowa Juna odnośnie jego własnych humorków które będą uzależnione od tego czy Rey dostanie poranną kawę czy też nie. Westchnął bezradnie i zgarnął kilka kosmyków włosów z twarzy, które Go wyraźnie w tym momencie irytowały. Był to kolejny powód dla którego niezbyt długo posiedzi sobie na łóżku i poleniuchuje. Choć w sumie chętnie zostałby dzisiaj w domu, to sądził, że jednak nie będzie w stanie usiedzieć na tyłku.
Rey uśmiechnął się delikatnie kiedy Jun ucałował jego tors. W sumie kompletnie zapomniał o tym, że ma brata. Miał nadzieję, że w końcu ten odda mu mieszkanie i przeniesie się do akademika. Jednakże nie mógł tego załatwić za niego. Bądź, co bądź był dorosły, a skoro potrafił przelecieć tyle kilometrów, aby uprzykrzyć mu życie to i z tym sobie poradzi. Cieszył Go fakt, że Jun jest w tak znakomitym humorze. Miał nadzieje, że będzie tak do końca dnia. Miał jednak lekkie obawy odnośnie tego planu, który miał zamiar zrealizować. Coś się Reyowi wydawało, że chyba się mu nie spodoba.
- Spałem jak dziecko i w sumie chętnie przeleżałbym cały dzień. A łóżko masz niezwykle wygodne. Mam nadzieję, że nie skrzypi.
Rzekł z tajemniczym uśmiechem i sięgnął po kawę upijając kolejny jej łyk. Odstawia ją na miejce i zerknął w stronę komórki, która zaczęła dzwonić i wibrować jak na żądanie. Westchnął bezradnie i odebrał telefon.
- Cross..
Zaczął te rozmowę dość poważnym tonem głosu i można wręcz powiedzieć, że z pretensjami w głosie. Zerknął przelotnie na Juna i zawiesił na nim spojrzenie. Z telefonu dochodził tylko jakiś głos , ale ewidentnie mężczyzny.
- Tak, rozumiem. Dziękuje bardzo. Mogę przyjść dzisiaj. Tak. Jeszcze raz dziękuje. Do widzenia.
Odpowiadał co jakiś czas po czym rozłączył się i rzucił telefon gdzieś na bok na łóżko. Westchnął bezradnie spoglądając znowu na swojego partnera.
- Dyrektorek powiedział, że przyjmuje Mnie spowrotem do szkoły. Będę musiał niedługo wyjść.
W sumie nie wyglądał na zbytnio ucieszonego. Z resztą doskonale wiedział, że jest niewinny tego o co Go posądzano. Przynajmniej teraz będzie mógł wrócić do pracy, którą lubił. Pochylił się całując Juna w głowę i wstał w końcu z miejsca. Najpierw związał niedbale włosy, a potem podszedł do szafki i wyjął z niej czarną koszule, którą założył , ale nie zapiał. I tak jeszcze był w bokserkach. Wrócił po swój kubek z kawą, która trzymał w rękach leniwie pijąc.
- Będziesz dzisiaj w Fabryce ?
Zapytał chcąc wiedzieć jak w głowie musi po układać sobie plan na dzisiejszy dzień. Miał nadzieje, że nie spędzi w szkole wieczności, musiał tylko przynieść spowrotem swoje rzeczy i laptopa służbowego i pewnie chwile posiedzi, aby nie było, że nie pracuje.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sro 12 Lis 2014, 08:42

-Nie skrzypi. Łóżko jest bardzo cichutkie. Niestety tylko łóżko jest cichutkie. A ściany w tym bloku są cholernie cienkie. –stwierdził nadąsanym głosem. Cóż miał poradzić na to, że lubił czasem być głośnym? Dopóki był singlem nie przeszkadzało mu mieszkanko w bloku. No, może widok z sypialnianego okna mógłby być przyjemniejszy, ale poza tym było w porządku. Nie za duże, nie za małe. W sam raz na jedną osobę. Teraz… Nie było mu z Reyem ciasno, ale przydałoby się jeszcze jedno pomieszczenie. Jakiś salonik, w którym możnaby spokojnie usiąść przy kominku, obejrzeć jakiś film, zjeść razem obiad… No i przede wszystkim przydałoby się mieć trochę więcej swobody, czuć się pewnie i spokojnie i nie przejmować sąsiadami… Będzie musiał poważnie zastanowić się nad przeprowadzką do jakiego małego domku. Było go stać, ale czy był sens tej przeprowadzki teraz?
Kiedy zadzwonił telefon spojrzał ciekawsko najpierw w stronę urządzenia, a później wpatrywał się w Reya. Niestety na razie nie był w stanie z jego odpowiedzi niczego wywnioskować. Dopiero gdy Rey zakończył połączenie i powiedział kto i w jakiej sprawie dzwonił, uśmiechnął się szeroko.
-A nie mówiłem? Jeśli mam dobre przeczucia to zwykle się nie mylę… Rey nie cieszysz się? Uśmiechnij się trochę, przecież chcesz tam wrócić, prawda? Trochę więcej entuzjazmu…
Poranna maruda. Może kawa go troszkę rozbudzi i poprawi mu nastrój.
Podszedł do niego i cmoknął go w policzek.
-Skoro idziesz dziś do pracy, ja też wyskoczę do Fabryki. Wypadałoby trochę popracować. Ale daj znać jak będziesz wracać do domu, wyjdę wcześniej i wrócę… Zostawiam Ci wolną łazienkę, ogarnij się troszkę, okiełznaj te swoje niesforne włosy, ubierz się i przyjdź do kuchni na śniadanie, dobrze?
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Sro 12 Lis 2014, 11:27

Rey zdecydowanie rano kiedy wstaje był dość marudny. Najwyraźniej właśnie tak zawsze było. Nawet wychodząc z mieszkania rankiem nie wyglądał na zadowolonego. Zawsze miał niezbyt przyjemną minę, a mówienie "dzień dobry" chyba całkiem zaliczał wtedy do czegoś absolutnie niepotrzebnego. W sumie dzisiaj najwyraźniej miał lekką wersję swojego marudzenia. Najwyraźniej nie do końca się jeszcze obudził. Wyglądało na to, że Jun bardziej się cieszył z tego, że Rey wraca do szkoły niż on sam. Na nowo będzie musiał się przestawić i uporządkować rzeczy. Miał tylko nadzieje, że poprzedni pielęgniarz nie narobił w jego gabinecie zbytniego bałaganu. Chyba by Go znalazł i zabił. Teraz jednak nie było to zbytnio ważne.
- Zawsze wracając do domu, mogę przyjść do Fabryki i wrócimy razem.
Zaproponował usmiechając się przy tym wyraźnie. W sumie wziął sobie za punkt honoru, aby podokuczać Junowi w czasie kiedy jest w pracy. Nie mógł sobie tego odmówić, bo tak bardzo lubił spoglądać na jego zakłopotaną twarz kiedy Rey stara się do niego dobrać w pracy, albo prowokuje go ciągle na niego patrząc udając klienta Fabryki. Miał tylko nadzieje, że jak tam przyjdzie to nie za stanie Shona w pracy. W sumie byłoby to ciekawe, ale brunet na pewno dowiedział by się wtedy - czystych obserwacji - , że jego pracodawca ma bliższe stosunki z Reyem. Miał nadzieje, że coś podobnego nie sprawi, że Shon będzie na niego jakoś inaczej patrzeć i w końcu jakoś się zaprzyjaźnią. Bądź co bądź, Shon potrzebował takich osob, ale według Reya nie potrafił ich po prostu zdobyć.
- Śniadanie.. Znowu to samo, co za utrapienie.
Powiedział szeptem do siebie, ale na tyle słyszalnie, że Jun mógł doskonale to usłyszeć. W końcu Rey wypił kawę i zabrał kilka rzeczy z szafy oraz ręcznik z kaloryfera idąc ostatecznie do łazienki. Tam ogarnął się i wypachnił. Ubrał ciemne jeansy, a czarna koszule zostawił na sobie, choć zapiął tylko dwa środkowe guziki. We włosy wpiął kilka wsuwek, które utrzymały jego włosy w porządku. Poprawił gumkę,aby mocniej trzymała niedbale związanego kucyka i wyszedł tak z łazienki. W sumie wyglądał na bardziej obudzonego niż wcześniej. Wszedł do kuchni podchodząc od razu do Juna.
- Co na śniadanko ?
Zapytał zdrobniale. To, że w ogóle zainteresował się śniadaniem było już czymś ciekawym. Mimo wszystko o dziwo poczuł się głodny. Najwyraźniej Jun i jego rygor pod względem regularnych - w miarę - posiłków, które mu serwował sprawiły, że metabolizm Reya się zmienił. Dość , że wyglądał już o niebo lepiej to zaczął mu doskwierać głód i chęć zjedzenia czegoś.
Chyba niedługo wrócę na siłownie, jak tak dalej będzie. Przy okazji wypadało by wrócić do biegania.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Sro 12 Lis 2014, 15:36

Słysząc jakim znów utrapieniem jest śniadanie roześmiał się tylko.
-Dobrze, Marudo. Jutro rano w ramach urozmaicenia zamiast śniadania dostaniesz kolację.
Utrapienie Moje. –stwierdził w myślach, uśmiechnął się tylko i pokręcił głową. Poszedł do kuchni, gdzie zajął się śniadaniem.
Zaczął od zrobienia kanapek z chleba pełnoziarnistego z wędliną z łososia. Zwinął starannie wędlinę w „fale” ułożył na kanapkach a następnie na środku każdej położył odrobinkę lekkiego majonezu i posypał go drobno posiekanym szczypiorkiem. Ot dla dekoracji. Uśmiechnął się zadowolony. Kanapeczki wyglądały jak wyjęte dosłownie z reklamy pieczywa. Zaparzył zieloną herbatę i zrobił kolorową jajecznicę z papryką, pomidorami, szczypiorkiem i bazylią. Nałożył dwie porcje na talerze i udekorował świeżymi listkami bazylii. Zdążył już zauważyć, że Rey z jedzeniem jest jak dziecko. – posiłek musi go zainteresować, wyglądać ładnie, kolorowo i ciekawie. Starał się więc nie tylko by jedzenie dobrze smakowało, ale i by prezentowało się ładnie na talerzu. A o ile Jun gotował całkiem dobrze choć bez rewelacji, o tyle w serwowaniu jedzenia był mistrzem. Ustawiał wszystko na ‘stole’ gdy Rey wszedł do kuchni.
-Na śniadanko kanapeczki z rybką, herbatka i jajeczniczka z papryczką, pomidorkami, szczypioreczkiem i bazyl… bazylką? bazylijką? bazylsią?... no, pachnącymi listeczkami. –stwierdził ostatecznie i cmoknął Reya w policzek.
-Jedz ładnie, jedz, a jeszcze bardziej mi wyprzystojniejesz. Poważnie. Już teraz wyglądasz zdrowiej. Masz taką bardziej promienną cerę. I bardziej wyraziste oczy przy niej. Podobasz mi się jeszcze bardziej. –powiedział absolutnie poważnie i cmoknął go jeszcze raz, tym razem w usta.
-Smacznego. –powiedział i zajął swoje miejsce. Zaraz sięgnął po kanapkę.
-To jak, po pracy wpadniesz do Fabryki i wrócimy razem? Masz jakieś plany na popołudnie? Jest dziś całkiem ładna pogoda, jak na jesień, więc myślałem o tym czy nie pójść może pieszo i po pracy wrócić do domu spacerkiem przez park. Co Ty na to?
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 34

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. - Page 6 Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach