Komórka Masudy!

Gdy klient ruszył w stronę zaplecza poczuł wibracje w kieszeni.
Jak może tak pisać?! Przecież do niego pisałem! Dopiero wtedy zauważył, że jego wiadomości są oznaczone jako robocze. To się nie może dziać. Westchnął cicho i zaczął mu szybko odpisywać.

"Czemu wcześniej się nie odezwałeś? Zresztą - skąd wiesz, że byłem online? Co do lajka... masz ich dość sporo, ten jeden coś ci zmieni?"

Nie chciał się przyznać, ale był zazdrosny o tych wszystkich ludzi. Nie bez powodu mężczyzna dodawał takie a nie inne zdjęcia publicznie. Po chwili dopisał :

"...przecież wiesz, że mi się podobasz. Kretyn. I nie pij kawy bo wiem, że to robisz!"

Westchnął ciężko pod nosem. Coś tak czuł, że mężczyzna tak zareaguje ale miał nadzieję, iż się myli.

"Jakbyś nie wiedział, że mi się podobasz. Zresztą po to dajesz zdjęcia tam, żeby to inni ci je lajkowali. Prawda? Mnie tam nigdy nie zobaczysz pół nagiego."

Uruchomił ów aplikacje po czym zauważył, że został oznaczony w opisie pod zdjęciem bruneta. Odwrócił wzrok w bok, jednak polubił je i skomentował krótko "Idiota. Nie pij kawy, bo w nocy nie uśniesz."

Idiota. Westchnął cicho pod nosem. Wyskoczyło mu powiadomienie z aplikacji, dlatego szybko je sprawdził. Takich rzeczy nie pisze się publicznie! Speszony szybko zaczął mu odpisywać.
"Jeśli będziesz grzeczny i mnie dziś odbierzesz z pracy to poważnie się nad tym zastanowię. ♡"

"Mam nadzieję, że nic Ci się nie stanie. Inaczej wiesz, zabije Cię. Tak żebyś był świadom. Jeśli skończę wcześniej to pojadę prosto do Ciebie, klucz masz tam gdzie zwykle?"
Nieco zmartwiony schował telefon do kieszeni, kierując się w stronę klienta.