Stay Away!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

3 posters

Strona 1 z 11 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next

Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pią 01 Sie 2014, 14:58

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. 9symb8

Jak bardzo dziwne może być niewielkie mieszkanko w blokach? Odwiedź tu Shigę, a przekonasz się, ze o wiele bardziej niż przypuszczałeś. Wszystko co tu jest, to dwa pokoje, korytarz, kuchnia i łazienka, a jednak miejsce jest o wiele bardziej szalone i interesujące niż niejeden ogromny dom. Dziwi Cię ogrom elementów i steampunkowy wystrój Fabryki Cukierków? Mieszkanie właściciela jest jeszcze gorsze. Dużo dziwnych elementów, skomplikowanych metalowych urządzeń, które, trudno stwierdzić do czego służą i zegary. Dziesiątki zegarów.

Korytarz wygląda jak gabinet zegarmistrza lub wystawa zegarów. Wiszą one jeden przy drugim na ścianach, w zupełnym nieładzie. Tykają niemiłosiernie, o dziwo wszystkie w równym tempie. Niektóre wyglądają na stare, inne po prostu są nietypowe. Znajdziesz tu zegary z kukułką, zegar w kształcie czarnego kota, którego ogon służy za wahadło, cukrowo-różowe zegarki z porcelanowymi laleczkami, które robią piruety o pełnych godzinach. Podłoga jest prosta, drewniana. Wygląda jakby od dobrych piętnastu lat nikt jej nie wymieniał. Chroni ją tylko niewielka wycieraczka z napisem 'welcome' leżąca przy drzwiach. W korytarzu są tylko 3 meble, wszystkie drewniane w ciemnym kolorze. Jest to spora szafa, półka na buty i komoda ze śmiesznymi, miedzianymi uchwytami szuflad.

Jeden z dwóch pokojów służy za Gabinet. Stoi w nim antyczne, ciężkie biurko pełne dokumentów. Tutaj Shiga zajmuje się większością spraw księgowych dotyczących Fabryki. Na ścianach w ramkach wiszą zdjęcia kawiarni, na które mężczyzna czasami spogląda z czułością, jakby nie patrzył na lokal, ale na dziecko, lub bliską mu osobę. W pomieszczeniu stoją cztery wysokie regały. Jeden z nich wypełniony jest segregatorami i książkami "służbowymi", pozostałe zawierają poupychane ciasno baśni i książki o tematyce fantasy. W jednym kąciku stoi duży, wygodny fotel, który służy Junowi do czytania, w drugim niewielka szklana ława i trzy krzesła. Czwarte krzesło od kompletu stoi dosunięte do biurka. Przed biurkiem w ścianie wykute są trzy duże, dziwaczne okna. Wyglądają trochę jakby ich miejsce było w jakimś zabytkowym budynku lub kościele. Okna nie wychodzą jednak na dwór, ale widać przez nie drugi z pokoi.

Jest nim Sypialnia. Sypialnia to najmniej ekscentryczne miejsce w mieszkaniu. Jest pomalowana na biszkoptowy kolor, dokładnie taki sam, w jakim są ściany w Fabryce Cukierków. Na podłodze leży puszysty czekoladowo-brązowy dywan. Shiga go kocha i nienawidzi zarazem. Kocha, bo cudownie jest chodzić po nim boso. To niemal jak pieszczota dla stóp. Nienawidzi, bo dywan kosztował fortunę i kolejną fortunę kosztuje utrzymanie go, ponieważ samo odkurzanie nie wystarcza i raz na dwa miesiące mężczyzna musi korzystać z usług firmy sprzątającej która pierze go przy użyciu karchera. W centrum sypialni stoi duże, wygodne łóżko. W sypialni stoi duża, lustrzana szafa i dwie drobne szafki nocne po obu stronach łóżka. Więcej mebli tu nie ma. Z sypialni jest wyjście na niewielki, prosty balkon, ale Shiga z niego nigdy nie korzysta. Widok z niego wychodzi na szare blokowiska. Drzwi balkonowe i okno zasłonięte są stale długimi, białymi zasłonami, przez które przebija się światło, ale niewiele przez nie widać.

Kuchnia w mieszkaniu jest długa, ale wąska. Meble kuchenne, kuchenka i lodówka ustawione są w szeregu pod jedną ze ścian. Pod drugą ścianą znajduje się długi, wąski blat, przy którym stoją wysokie barowe stołki. Pomieszczenie niestety było zbyt wąskie by wstawić tu zwykły stół. Nad stołem wisi jeden, prosty, brązowy zegar, a na pozostałej części ściany znajduje się kilka ramek z obrazkami. Na wprost od wejścia jest kwadratowe okno z kwiatkami na parapecie i koronkową, beżową firanką. Kuchnia jest jasna, bo okno wychodzi na wschód. Wieczorami oświetlają ją aż trzy lampy.

Łazienka jest niewielkim prostokątnym pomieszczeniem. Ściany wyłożone są w całości czarnymi płytkami, na podłodze dołączają do nich płytki białe tworząc "szachownicę". Jakimś cudem udało się tu 'upchnąć' wannę, która jednocześnie stanowi prysznic, ponieważ można ją zasłonić grubą, białą prysznicową zasłoną, a na ścianie znajduje się uchwyt na słuchawkę prysznicową. W rogu stoi automat do prania i duży wiklinowy kosz na bieliznę. W łazience jest jeszcze duże lustro i umywalka, dwie niewielkie białe szafki i wieszak na ręczniki. Dość mocno rzuca się też w oczy biały kaloryfer odbijający na tle czarnych ścian. Cała łazienka jest utrzymana w czarno-białej kolorystyce. Wyjątkiem jest fioletowy sufit. Do łazienki można też zaliczyć nieduże pomieszczenie obok, w którym znajduje się toaleta. Z łazienką łączy je kolor ścian, sufitu i podłogi. Tam akurat nie ma nic nadzwyczajnego. Toaleta, drobna umywalka w której ledwie mieszczą się dłonie, uchwyty na papier i ręczniki.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Nie 03 Sie 2014, 19:04

I ostatecznie wylądowałem tutaj.
Pierwsze slowa, które przeszły mu na myśl kiedy stał pod drzwiami mieszkania właściciela fabryki. W sumie nie wierzył, że ostatecznie tutaj się znajdzie. Resztę dnia, którą spędził poza kawiarnią spożytkował w szpitalu. Podłączył się osobiście nawet do jeden z kroplówek w swoim gabinecie, aby jakoś jego ciało odżyło i nawet udało mu się zjeść dzięki temu kolacje. Tak więc nabrał kolorów. Przynajmniej nie wyglądał już tak blado jak rano i miał więcej energii. Westchnął bezradnie patrząc na drzwi, w które powinien zapukać, ale póki co jakoś nie miał na to ochoty. Trzymał dłonie w kieszeniach ciemnych spodni, a tym razem na górze, miał założona białą koszule. Włosy miał nieco wilgotne co było oznaką, że kilka chwil temu brał kąpiel.
Po co zrobiłem to wszystko? Chyba z przyzwyczajenia. To przecież tylko mój sąsiad.
Westchnął do swoich myśli podnosząc wzrok znowu na drzwi. Dobrze, że nikt go teraz nie widział. Wyglądał dość komicznie stojąc pod tymi drzwiami już od dobrych dziesięciu minut. Rozważał czy w ogóle jest to dobry pomysł. Jeżeli tylko Shiga zaprosił Go tutaj ze względu na pozyskania nowego stałego klienta, albo , aby udowodnić, że fabryka na prawdę dba o swoich klientów to chyba za chwile wyjdzie. Prywatne spotkanie to prywatne spotkania. Przynajmniej tak myślał do tej pory. Do swojego domu przychodził wtedy kiedy musiał. Znowu nie spał od kilku dni. Wchodzenie do sypialni czy kuchni było dla niego katorgą. O burdelu w kuchni lepiej już nie wspominać. Zapuścił znowu mieszkanie, w którym zmieniało się coś tylko wtedy kiedy zmieniało się coś w jego życiu prywatnym. Odetchnął głęboko i w końcu zapukał głośno w drzwi. W sumie co mu zależało? Po siedzi chwile, a potem najwyżej wróci do siebie. Czekał cierpliwie na "odpowiedź" z drugiej strony.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pon 04 Sie 2014, 13:46

Shiga niecierpliwił się. Po powrocie z pracy zjadł odgrzany, wczorajszy obiad,  wziął szybki prysznic, uważając by nie zmoczyć włosów, a później próbował czytać książkę. Jakoś nie mógł się na niej skupić, więc ostatecznie zaczął sprzątać mieszkanie. Właściwie poza warstewką kurzu tu i ówdzie nie było co sprzątać, ale Jun i tak włączył płytkę Steam Powerem Giraffe i zaczął zbierać miotełką kurze. Kiedy zaczęła lecieć piosenka „I am not alone” westchnął cicho i wyłączył muzykę. Jakoś ostatnio nie miał nastroju na piosenki o miłości. Nastrój na sprzątanie też mu przeszedł. Odłożył miotełkę i właściwie stanął pośrodku korytarza nie wiedząc co ze sobą zrobić. W tamtej chwili usłyszał pukanie do drzwi, więc problem rozwiązał się sam. Zerknął przez wizjer i uśmiechnął się.
A jednak przyszedł.
Otworzył drzwi.
-Witam ponownie. Jestem winien Ci przeprosiny, bo spodziewałem się, że tylko tak powiedziałeś i wcale nie przyjdziesz. Zapraszam.
Odsunął się wpuszczając gościa do mieszkania, a później kierując go do kuchni.
-Usiądź, proszę. Wiem, że zapraszałem na kawę, ale zastanawiam się czy nie byłoby lepiej dla Ciebie gdybyśmy jednak napili się herbaty. Mógłbyś się przekonać, że herbatę też potrafię parzyć naprawdę dobrą, a poza tym nie jestem lekarzem, ale znam się na kawach i mam wrażenie, że Twój organizm ma dość kofeiny.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pon 04 Sie 2014, 14:02

- Daleko nie miałem, a przy okazji jeszcze nie widziałem nigdy Twojego mieszkania. Byłem troszkę ciekawy.
Sam nie wiedział,które dokładnie z wypowiedzianych przez siebie słów było prawdą, a które po prostu wymyślił na poczekaniu. Nigdy jakoś nie starał się być miły. Taki po prostu był. Rey był po prostu Reyem, albo się go nienawidziło, albo się Go kochało. W końcu jednak wszedł do mieszkania mężczyzny od razu wyłapując wzrokiem dość nietypowe rzeczy. Chwile zawiesił spojrzenie na kocim zegarze, który najbardziej przypadł mu do gustu. Cóż Rey kolekcjonuje u siebie kubki z fusami po kawie i pety z papierosów, a Shiga miał zupełnie inne podejście do zapełniania przestrzeni w swoim mieszkaniu.
Skierował się zaraz z nim do kuchni. Wszystko wydawało się mu dość małe. W sumie samemu posiadał dość spore mieszkanie, a tutaj wszystko wydawało mu się takie..upchane.
- Niech będzie herbata. W sumie wychodzi na to, że jesteś wszechstronnie utalentowany, prawda? Jakie jeszcze skrywasz tajemnice?
Zapytał uśmiechając się delikatnie pod nosem. Znowu jego słowa zabrzmiały dość dwuznacznie, ale nie mógł sobie tego odpuścić, a przy okazji po prostu chciał w jakiś sposób poprawić sobie humor. Podszedł do okna i oparł się leniwie o parapet plecami.
- Chciałeś rozmawiać? Co Cię interesuje? Gdybyś się o Mnie nie zaczął martwić nie zapraszał byś Mnie tutaj. Szczególnie, że bywamy na wojennej ścieżce przez moje nikotynowe przyzwyczajenia.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pon 04 Sie 2014, 16:07

-Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Podobno. Tobie widzę tam śpieszno, bo naprawdę wyglądasz jak trzy ćwierci do śmierci… I jak, podoba Ci się moje mieszkanko? Trochę zagracone, ale przytulne, prawda? –uśmiechnął się i przez chwilę wyglądał jak agent spółdzielni mieszkaniowej próbujący wcisnąć mu to mieszkanie. Zagotował wodę i przygotował imbryk z białą herbatą. Kiedy czajnik zaczął gwizdać wyjął z wewnętrznej kieszeni marynarki zegarek na łańcuszku i zaparzając herbatę zerkał na niego jakby każda sekunda była szczególnie istotna.
-Wszechstronnie utalentowany? Niekoniecznie, po prostu napoje to moja pasja. Choć przyznaję mam parę innych zdolności i owszem, tajemnic. Jakich? Zdziwiłbyś się, sąsiedzie, oj zdziwiłbyś. –odparł nie spuszczając wzroku z zegarka i jednocześnie uśmiechając się jakoś tajemniczo.
Czy to miała być jakaś dyskretna forma flirtu?
W końcu wlał nieco naparu do dwóch sporych filiżanek i dopełnił je wodą. Filiżanki z pachnącą białą herbatą znalazły się na stole. Do tego zaraz dołączył talerzyk z prostymi, okrągłymi biszkoptami i kilkoma herbatnikami. Shiga odpuścił sobie inne słodkości, bo żołądek Reya pewnie nie reagowałby na nie zbyt entuzjastycznie.
-Bywamy na wojennej ścieżce? Przesadzasz… Po prostu nie uwielbiamy się nawzajem i fakt, Twój nałóg bywa nieco irytujący… a, właśnie. Zerknij przez okno. Twoje pety zaczynają układać się w kształt żółwia, zauważyłeś? Ciekawe… słyszałem o wróżeniu z fusów, ale wróżeniu z petów jeszcze nie. Może to jakiś znak od bogów? –zawiesił na chwilę głos.
-Może na przykład, że pora wreszcie kupić popielniczkę? –stwierdził sarkastycznie, ale zaraz usiadł przy stole i wziął łyk herbaty.
-Może faktycznie trochę się troszczę. Ostatnimi czasy jesteś znacznie mniej irytujący… fakt, pety stale trafiają w rabatkę z kwiatkami, ale Ty jakoś mniej irytujesz mnie swoją osobą… no i naprawdę kiepsko wyglądasz. Stało się coś złego? Może potrzebujesz pomocy? Wiesz.. tak po sąsiedzku.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pon 04 Sie 2014, 16:31

Rey w sumie zdziwił się odrobinę kiedy Shiga podłapał jego delikatny flirt. W sumie nie spodziewał się, że go podłapie i przy okazji odbije piłeczkę tym samym zachęcając Go do dalszej gry. Skoro już tutaj był to czemu by troszkę się nie podroczyć i ukazać odrobinę nieco innego siebie? Z zaciekawieniem przyglądał się, jak przygotowywał herbatę. W sumie był pod wrażeniem. Sam nigdy nie dbał nawet o to co znajduje się w jego kawie, a Shiga tak starannie zaparzał herbatę. Nie dziwił się więc, że wszystkie napoje w Fabryce smakowały tak niepowtarzalnie, skoro ich wykonawca dodawał niemal cząstkę siebie do każdego napoju.
- Zdziwiłbym się? Na prawdę jesteś pewny? A może mówisz tak tylko dlatego, że chcesz podzielić się ze mną tą tajemnicą?
Rzucił kolejne pytanie retoryczne uśmiechając się w ten dość specyficzny sposób. Jak się droczyć to na całego. Przy okazji chciał poznać pewne granice i na co mógł sobie przy nim pozwolić. Od razu było widać, że Rey woli stać niż siedzieć. Zabrał filiżankę ze stolika i upił z niej łyk, a następnie odstawił na miejsce. Kiedy samemu powracał na miejsce przy parapecie, porwał z talerzyka jednego biszkopta.
- Nie znam się na wróżeniu. Jeżeli jednak coś w nich widzisz, to zapewniam , że na pewno ich nie zabraknie. Posiadam w domu kilka popielniczek, ale jakoś nie ma kto ich posprzątać od kilku tygodni.
Powiedział te słowa z lekkim zamyśleniem gryząc kawałek biszkopta, którego zaraz zjadł całego. Spojrzał prosto w zielone oczy mężczyzny kiedy zapytał czy stało się coś złego. W sumie wydawało się, że już chciał coś powiedzieć i wyżalić się, ale jakoś w ostatniej chwili zmienił jakby zdanie.
- Coś w tym rodzaju. Kiedyś sobie z tym poradziłem, to Poradzę sobie i teraz. Pewnie jestem mniej irytujący, bo mniej siedze w domu. Troszkę znienawidziłem swoje mieszkanie.
W sumie na dobrą sprawę nie powiedział nic sensownego. Jedyne co było wyznacznikiem , że sprawa jest bardziej poważna niż o tym mówił, było to, że zaczął szukać w kieszeni papierosów. W końcu westchnął bezradnie. Musiał je zostawić u siebie. Obejdzie się bez palenia.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pon 04 Sie 2014, 17:52

-Cóż, do zgłębiania niektórych moich tajemnic zdecydowanie potrzebowałbyś nieco więcej wigoru. Najpierw odżyj trochę, Cross, zbierz siły, później martw się tajemnicami.-do zabrzmiało po części jak bezwstydna propozycja, po części jak złośliwe docinki. Typowe dla łączących ich relacji. A może to tak w myśl reguły „kto się czubi ten się lubi”?
-Swoją drogą, mieszkamy obok siebie i chyba nigdy nie przeszliśmy bezpośrednio na „ty”, prawda? Mogę mówić Ci „Rey”? –Shiga wziął z talerzyka herbatnik i zaczął równiutko obgryzać mu pofalowane brzegi. Dopiero gdy herbatnik miał kształt prostokąta przełamał go na pół, jedną połówkę zjadł normalnie, a drugą najpierw zamoczył na chwilkę w herbacie, a później zjadł. Znowu nie patrzył na Reya, choć nie wyglądał jakby celowo unikał kontaktu wzrokowego.
-Nie ma kto ich sprzątać? No proszę. Jesteś całkiem uroczy. Taki duży, a taki nieporadny. Dość dorosły by samodzielnie radzić sobie z problemami, ale nie dość, by wyrzucić pety z popielniczki do kosza. Już nie wspomnę o zadbaniu o siebie. Jak Ty przetrwałeś te wszystkie lata?
Westchnął cicho przyglądając się mu, właściwie już bez żadnej złośliwości, a rzeczywiście z troską.
-Znienawidziłeś swoje mieszkanie? Będę zbyt nachalny jeśli zapytam dlaczego?
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pon 04 Sie 2014, 19:35

- OOo?
Powiedział tylko w odpowiedzi na jego słowa odnośnie poprawienia swojego stanu zdrowia i ewentualnego przejścia przez drzwi tajemnicy, kiedy odzyska siły. Trzymał Go za słowo, ale nadal uśmiechał się pod nosem, a jego oczy przez chwile nabrały jakiegoś dziwnego blasku. W sumie odkąd zniknął Tom z jego mieszkania całkowicie bez słowa, nie miał z kimś droczyć się słowie. W sumie dzięki temu poczuł się troszkę lepiej, a skoro nawet się uśmiechał to był całkiem dobry znak. Ciągle chodził , jakby miał depresje i obwiniał za wszystko życie.
- Możesz mi mówić po imieniu. Nie przeszkadza mi to. Choć w sumie, jak mówisz mi po nazwisku to brzmi to całkiem seksownie w Twoich ustach. W sumie oprócz Ciebie nikt inny nie używa mojego nazwiska. W szpitalu reaguje na : " kawa" i " chodźmy na fajkę".
Uśmiechnął się nieco weselej pod nosem i podszedł do stolika wypijając już prawie ostygniętą herbatę jednym łykiem i porwał biszkopt w drodze na parapet. Nadal bawił się w swoją drobną gierke. Wydawało się mu to zabawne, gdyż przy okazji faktycznie się nieco czubili i raczej, również lubili.
- Więc... Jun. Sprzątanie i dbanie o siebie nigdy nie było moją mocną stroną. Sprzątam i dbam o mieszkanie tylko wtedy, kiedy muszę. Muszę mieć jakiś w tym cel. Nie posprzątam dla samego siebie, bo przeważnie Mnie nie ma w domu jeżeli nie a takiej potrzeby. Zajrzałem tam tylko dlatego dzisiaj, aby troszkę się ogarnąć , zanim przyszłem tutaj. Jak przetewałem te lata? W sumie, jakbym wiedział jak będą wyglądać na pewno zmienił bym swoje Życie zanim poszedłem na studia, i unikałbym kilku osób, które doprowadziły Mnie so stanu, który widziałeś rano.
Powiedział to wszystko w lekkim zamyśleniu i ugryzł biszkop nadając mu kształt księżyca, a potem zjadł resztę, przy okazji robiąc niewielką przerwę w swojej wypowiedzi.
- Jestem chyba bardzo na siebie wściekły, dlatego znienawidziłem swoje mieszkanie. Wszystko przez jednego cholernego faceta.
Przymknął nieco oczy i zerknął przelotnie na Juna, a potem wlepił wzrok w podłogę. Ta cisza w tym momencie kiedy to z siebie wyrzucił, była dla niego koszmarem. Miał ochotę znowu gdzieś iść i się stoczyć, aby choć na chwile zapomnieć. Powinien iść do Svena. Raz go już widział w takim stanie i jakoś mu pomógł. Nie wiedział czy Shiga choć trochę ma tego daru " pocieszenia" , ale prawdopodobnie niedługo się przekona.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pon 04 Sie 2014, 22:10

-Wiesz, w pewnych sytuacjach Twoje imię w moich ustach mogłoby brzmieć jeszcze bardziej seksownie. Rey. –powiedział z uśmiechem, jawnie już flirtując. Samo imię lekarza wypowiedział dość cichym, głębokim głosem, zerkając mu w oczy.
-Nie zasługujesz na to, by mówić na Ciebie „kawa”. „Chodźmy na fajkę” do Ciebie pasuje, ale z kawą pewnie niewiele masz wspólnego. Założę się że nawet nie pijasz porządnej kawy tylko tą z ekspresu. Nie ma nic lepszego niż świeża kawa, tradycyjnie zmielona w drewnianym młynku. To dużo zachodu, czyszczenie młynka to piekło, ale nie ma lepszej kawy. Zwykle wstaję rano, parzę kawę, wracam z nią do łóżka, wypijam i dopiero wtedy wstaję już tak zupełnie.
Shiga dopił herbatę, opłukał filiżanki pod ciepłą wodą, żeby nie został na nich osad z herbaty i dopiero wtedy włożył je do zmywarki. Sięgnął po jeszcze jednego biszkopta i oparł się o blat kuchenny, by być bliżej Reya ale nie naruszać jego przestrzeni osobistej.
-Potrzebujesz motywacji do posprzątania? Może w takim razie następnym razem to ja powinienem wprosić się na kawę? Miałbyś powód by posprzątać i opróżnić popielniczki. A w ramach rekompensaty za zmuszanie Cię do sprzątania Ty wpadłbyś do mnie na obiad. Założę się że nie gotujesz i jadasz cokolwiek albo w ogóle nic. Nie chcę się bawić w Caritas, najwyżej oddasz mi połowę kosztów za zakupy, ale skoro niemal obcy ludzie się o Ciebie martwią to powinieneś wziąć to do siebie i coś ze sobą zrobić… Ach to przez faceta? To wszystko wyjaśnia. Wiesz, Rey, ja wiem, ze tak się mówi i to wcale nie brzmi wiarygodnie, ale mówię zupełną prawdę. Jesteś jeszcze dość młody, gdybyś o siebie zadbał i nabrał jeszcze trochę kolorów, byłbyś całkiem przystojny… to, że raz, drugi czy trzeci nie wyszło nie oznacza, ze to koniec świata. Wiesz, może los wynagrodzi Ci to, że się sparzyłeś i podsunie Ci jeszcze pod nos tę jedyną, właściwą osobę. Chcesz by Cię poznała jako poszarzałego, przygnębionego faceta w wymiętej, niedopiętej koszuli, śmierdzącego fajkami? Nie powiem, jest trochę uroku w tych Twoich koszulach, niesfornej bródce, olewaniu wszystkich i wszystkiego i całej Twojej postawie, ale bez przesady. Ogarnij się trochę i daj sobie szansę. Nie masz przecież już pięciu lat, skoro chcesz być dorosły to nie upieraj się jak dziecko z radzeniem sobie z problemami w pojedynkę.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pon 04 Sie 2014, 22:31

Rey zaśmiał się wyraźnie. To było niesamowite, że został do tego stopnia rozbawiony, że jawnie się śmiał. Nie robił tego tak dawno, że niemal zapomniał jakie jest to przyjemne uczucie.
- Jesteś szalony, Jun. Zaprosiłeś Mnie do domu, a teraz niemalże zapraszasz Mnie do swojego łóżka? Zaintrygowałeś Mnie, jakby Moje imię brzmiało w Twoich ustach, w TAKIEJ sytuacji.
Odetchnął głęboko, aby nieco się uspokoić. Bardzo żałował, że nie miał teraz przy sobie papierosów. Dlatego też nieco nerwowo stukał palcami o spód parapetu. Spojrzał na twarz swojego rozmówcy nieco poważniejąc.
- Zostaw mi swój grafik. Wpadne rano po kubek Twojej kawy. Zaoszczędzi mi to kłopotów z ekspresem.
Trudno powiedzieć czy mówił poważnie czy żartował w tym momencie, bo jego twarz przybrała normalny wyraz twarzy, a palce nadal stukały w jakiś rytm o parapet. Czasami zwalniał, a czasami prayspieszał, ale robił to całkowicie bezwarunkowo.
-Nie chciałbyś pić Mojej kawy. Jak chcesz wpaść nie widzę problemu. Powiedz mi wcześniej to zmienie pościel.
Znowu się uśmiechnął w swój specyficzny sposób. Ta gra szła coraz głębiej, ale skoro zauważył, że Jun ją podłapał nie mógł sobie tak po prostu odpuścić, jakby czekał , który z nich pierwszy zmięknie.
- Coś tam gotuje. Niewiele, ale coś zawsze. Nie jadam w ogóle mięsa, weź to pod uwagę, skoro już zapraszasz Mnie na randkę. Jak sam nie jestem zainteresowany to nie będę się starał. To nie w moim stylu. Troszkę jestem uparty jeżeli chodzi o te sprawy. Jakbyś zobaczył mnie kilka tygodni temu, pewnie wezwałbyś karetkę. To, że dzisiaj wyglądam , jak wyglądam to cud. Ktokolwiek to będzie, albo weźmie mnie z całym pakietem, albo nie.
Wzruszył na ostatnie słowa ramionami. Widać było, że ktokolwiek Go teraz zostawił musiał dać mu nieźle w kość, skoro doprowadził się do takiego stanu, a nie innego. Skoro kilka tygodni temu było gorzej, a teraz jest lepiej to prawdopodobnie taka była prawda. Nie miał powodu do tego, aby kłamać. Chwile spoglądał na twarz swojego rozmówcy po czym oderwał od niego oczy i troszkę zamilkł , nadal stykając palcami o parapet.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pon 04 Sie 2014, 22:56

-Strasznie pewny siebie jesteś, Cross. –powiedział, stwierdzając że jego imię zostawi sobie jednak na lepsze okazje.
-Nie, nie zapraszam Cię jeszcze do łóżka. To, że dawno nikogo w nim nie było, nie znaczy, że jestem zdesperowany i brak mi resztek szacunku do siebie. Szalony może owszem, ale nie zdesperowany. Podkreślam tylko, że potencjalnie byłbym w stanie Cię do łóżka zaprosić… Gdybym poznał Cię nieco bliżej.
Właściwie bardzo chętnie poznałbym go nieco bliżej. W każdym znaczeniu tego wyrażenia. Jest nieco nieporadny, ale całkiem słodki w tej swojej nieporadności. Poza tym o dziwo ma ładne ciało i jest zadziorny. Kręci mnie ta jego pewność siebie.
-Chciałbym nauczyć Cię parzyć kawę i dopiero później pić Twoją kawę.- westchnął cicho.
-Zmienisz pościel? No proszę, teraz to Ty mnie do łóżka zapraszasz? Zmień jutro. Przyjdź na piętnastą trzydzieści na obiad, a po obiedzie wpadniemy do Ciebie. Może skorzystam z zaproszenia, zobaczymy na ile przyjemną będziesz mieć pościel. –puścił do niego oczko. Trudno stwierdzić czy żeby ciągnąć dalej flirt, czy dać do zrozumienia, że tylko żartuje.
-Mięso jem raz-dwa w tygodniu, więc dam radę zrobić coś bez. Ryb też nie jadasz? Z rybami będzie gorzej, bo kocham ryby, a bez łososia się nie obejdę. Znaczy jeden obiad bez mięsa i ryb spokojnie zrobić można, gorzej gdyby moja kuchnia Ci przypadła do gustu i zgodziłbyś się wpadać na „randki” częściej.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Wto 05 Sie 2014, 10:44

- Prawda?
Powiedział szeptem do siebie i jego palce na krótka chwile przestały wydawać ten irytujący dźwięk. W sumie wiedział, że jest dość pewny siebie. Zawsze tak bylo. Mimo tego , że był dość nieporadny życiowo, jakoś pewności siebie - szczególnie słownej - mu nie brakowało. Uśmiechnął się odrobinę pod nosem i spojrzał na Shige dość długo milcząc.
- Mamy sporo czasu, aby poznać się nawzajem.
Oderwał od niego wzrok i uśmiechnął się po raz kolejny, a palcami znowu zaczął cicho stukać o spód parapetu.
- Może zapraszam, może nie. Troszkę mnie intryguje jak wtedy wyglądasz. Poza tym nie mogę się powstrzymać, aby troszkę się z Tobą nie podroczyć.
Zerknął na niego przelotnie i znowu zrobił sobie przerwę w stukaniu o parapet. Troszkę Go nosiło. To, że nie pali już dłużej niż kilkanaście minut było wyczynem nie do podważenia. Przy okazji przynajmniej nie śmierdział papierosami. A i mieszkania Shigi nie zadymi. Przygotowywał się mentalnie na to, aby przy jutrzejszym obiedzie również nie palić. Przecież troszkę trzeba pokazać się z troszkę lepszej strony, prawda?
- Tylko nie jem mięsa. Ryby są w porządku. Jeżeli faktycznie Twój obiad mi zasmakuje , to prawdopodobnie przyjdę jeszcze raz. Przyniose jutro coś słodkiego. Skoro prowadzisz firmę powiesz mi, czy mój talent cukierniczy jest coś wart.
Przy okazji podzielił się tym, że piecze ciasta. Dotychczas wszyscy zachwalali jego wypieki, ale co powie prawdziwy smakosz, który ma ciasta na co dzień i nie wciśnie się mu byle czego?
- A teraz...
Tutaj urwał zdanie i podszedł bezczelnie do Shigi całkowicie naruszając jego przestrzeń osobistą. Stał dość blisko niego i chwile spojrzał mu z bliska w oczy, a chwile potem uniósł wzrok na szafkę nad mężczyzną. Sięgnął na pułeczkę ściągając z niej karteczkę i dopiero wtedy się od niego odsunął. Przy cofaniu się znowu spojrzał na jego twarz z bliska, a po drodze z jego kamizelki wyciągnął delikatnie długopis. Przystanął ostatecznie obok niego. Bez wątpienia Rey nie śmierdział teraz papierosami. Pachniał szamponem i ewidentnie wyraźna wodą kolońska. Postawił karteczkę na blacie, a długopis wziął w dłoń, pochylając się nieco nad kartką papieru.
- ...zapisze Ci swój numer komórki.
Dokończył wcześniej zaczęte zdanie i zapisał numer, po czym wyprostował się i podał mu kartkę z numerem.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Wto 05 Sie 2014, 11:33

-Nie umiesz się powstrzymać? To niedobrze. Czasami warto się powstrzymać gdy sprawy zachodzą za daleko… Choć schlebia mi, że przy mnie nie możesz się powstrzymać… by się podroczyć, oczywiście.
Uśmiechnął się nieco złośliwie. Spojrzał na jego niecierpliwe palce i zawiesił na chwilę wzrok właśnie na jego dłoni.
Typowy nałogowiec. Brakuje mu fajek. Ciekawe czy ich zapomniał, czy stara się zrobić dobre wrażenie i nie palić przy mnie.
-Przyjdziesz jeszcze raz jeśli zasmakuje Ci mój obiad? Mam rozumieć, że mam się jutro szczególnie postarać? To wyzwanie czy obietnica?
Shiga zdziwił się gdy usłyszał o wypiekach Reya.
Nie gotuje, ale piecze? No proszę.
Cóż, dla Shigi umiejętność pieczenia była zdecydowaną zaletą. Sam się na przygotowywaniu słodkości nie znał. Potrafił gotować, był mistrzem w przygotowaniu napojów, ale pieczenie mu nijak nie szło.
-Przynieś, zobaczymy czy jest coś wart i czy w ogóle jakiś talent masz. Wiesz, ja nie piekę, ale mam na co dzień wypieki i desery prawdopodobnie najlepszego cukiernika w mieście. A jego tort ciasteczkowy… Temu nic nie dorówna. W życiu nie jadłem nic lepszego. Jeśli chcesz zadowolić moje podniebienie, to wysoko postawiłes sobie poprzeczkę.
Ambitnie. Podoba mi się to.
Kiedy Rey podszedł bliżej Shiga zdziwił się, ale nie odsunął się choćby na milimetr. Miał słaby charakter i łatwo ulegał, ale nie brakowało mu odwagi i pewności siebie. Patrzył mu prosto w oczy nie zaburzając tej niemal intymnej chwili. Mało tego, w pewnej chwili jawnie spojrzał na wargi Reya, samym spojrzeniem jasno mówiąc że ma ochotę go pocałować. Oczywiście nie zrobił tego. Jeszcze nie teraz. Choć naprawdę chciał. Rey go pociągał. Teraz, gdy byli sami, gdy trochę odżył, włożył jasną koszulę… był naprawdę atrakcyjny. I pachniał bardzo przyjemnie. Męsko. I mimo że Shiga wciąż wyczuwał nutkę tytoniu, nie przeszkadzała mu. Sam Jun pachniał kawą i skórą. Brał szybki prysznic po pracy, ale zapach parzonej cały dzień kawy wciąż się na nim utrzymywał, a skóra… pewnie były temu winne gogle na skórzanych paskach, zapinki marynarki, pasy i liczne steampunkowe elementy, które ciągle nosił. W domu trochę z nimi stopował, ale na głowie wciąż miał gogle, a przy spodniach szeroki skórzany pas.
-Możesz spodziewać się mojego telefonu. Może dziś, może dopiero jutro, ale spodziewaj się. Przyjdź jutro na piętnastą. Będzie łosoś. –stwierdził spokojnie, jakby wcale przed chwilą nie panowała między nimi ta pełna napięcia atmosfera. Karteczkę z numerem przyczepił do lodówki magnesem w kształcie małego złotego zegara z kukułką.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Wto 05 Sie 2014, 11:53

- Myśl jak chcesz. Wyzwanie, obietnica. Postataj się jak możesz, ale jak tak samo gotujesz jak parzysz kawę, to chyba, nie ma się czym martwić, prawda?
Uśmiechnął się delikatnie pod nosem. Nie zwiększał odległości od ich ciał. Jakoś bardziej podobało mu się to w tym momencie, kiedy byli nieco bliżej siebie niż parę minut temu.
- Spokojnie. Postaram się. Skoro Twój cukiernik robi takie niesamowite ciasto czekoladowe, więc Ja przyniose swoje.
Zdecydowanie podchodził do tego dość ambitnie. Nie zamierzał się poddać, nawet jeśli jego ciasto nie wyjdzie cudownie. Będzie je piwka do momentu, aż nie zasmakuje Junowi. Był na prawdę uparty pod tym względem i wziął sobie to za główny cel, z którego prędko nie zrezygnuje, a przy okazji będzie miał co robić.
Nie uszło jego uwadze to spojrzenie wprost na jego wargi. Sam przez chwile poczuł ochotę, aby Go pocałować, ale skutecznie się powstrzymywał, jakby sprawdzał , który z nich ma większe hamulce i poszanowanie przestrzeni osobistej drugiej osoby. Na prawdę w ich przypadku - kto się czubi, ten się lubi - miało wiele do życzenia. Uśmiechnął się nieco, opierając się o blat, a wzrokiem zerknął na lodówkę i przypięty do niej swój numer telefonu. Zaczął się zastanawiać, dlaczego jeszcze nie wyszedł. Powinien. Wszystko już ustalił, ale jakoś jego nogi nie bardzo chciały się w tym momencie ruszyć.
- Przyjdę..Niech będzie łosoś. Przygotuj mi wcześniej rachunek. Zapłace za swoją cześć obiadu.
Powiedział dość łagodnym tonem głosu i podrapał się dość nierwowo w tył głowy. Spojrzał w zielone oczy mężczyzny, a wolna dłonią zaczął znowu stukać nieco w spód blatu.
- Pójdę już.
Rusz dupsko, Rey! Nie stój jak jakaś sierota życiowa, która nie wie co ma ze sobą zrobić. Mimo wszystko nie bardzo chce wychodzić. Nigdy nie widziałem takich niesamowitych oczu. Czemu nie widziałem tego wcześniej?
Westchnął do swoich myśli i odbił się w końcu od blatu. Sam nie wiedział na co tak na prawdę czekał. Jego dłonie zdawały się bardziej trząść niż normalnie. By je choć troszkę uspokoić wsunął je obie w kieszenie spodni.
- Do zobaczenia. Czekam na telefon
Ruszył powoli w stronę wyjścia z kuchni, aby udać się do wyjścia z mieszkania. Zapamiętał doskonale drogę, ale szedł troszkę wolno,'jakby podziwiał po drodze eksponaty ma ścianach.


[ z tematu]


Ostatnio zmieniony przez Cross Rey dnia Wto 05 Sie 2014, 12:34, w całości zmieniany 1 raz
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Wto 05 Sie 2014, 12:32

-Cóż, kawę parzę zawodowo. Uczyłem się tego. Jeśli o gotowanie chodzi to jestem samoukiem, ale myślę że idzie mi całkiem nieźle. Sam ocenisz.
Właściwie Shiga był ciekaw jak wyjdzie ciasto Reya. Nie było wątpliwości, że nie będzie dorównywać deserom w Fabryce, ale w kawiarni pracował przecież zawodowy cukiernik z wieloletnim doświadczeniem. To które miał spróbować jutro, miało być przygotowane rękoma amatora. A jednak było coś całkiem uroczego w fakcie, że ktoś miał się starać specjalnie dla niego i upiec coś z myślą o nim. To trochę jak ciasto które kiedyś piekła jego babcia. Może nie było najpiękniejsze, może nie było tak wymyślne jak desery w Fabryce, a jednak drożdżowe ciasto babci, najlepiej z jagodami przyniesionymi prosto z lasu, było jedynym deserem, które mogło konkurować z ukochanym tortem ciasteczkowym Juna. To nic, że babcia potrafiła piec tylko jedno ciasto. Piekła je za każdym razem właśnie dla swojego wnuka, bo sama nie lubiła słodyczy. I za każdym razem najlepiej smakował właśnie fakt, że wkładała w niego swoje serce. Dlatego Shiga był ciekaw deseru, który miał przynieść Rey. W domowych wypiekach było to „coś”.
-Jasne… zapłacisz. –odparł, choć wcale nie brzmiał jakby miał na myśli gotówkę. Przygryzł wargę z rozbawieniem nasłuchując jak powoli Rey wychodzi.
Myśli że go zatrzymam? Zbyt pewny siebie jesteś, Cross.
-Cross! –zawołał za nim z kuchni gdy słyszał, że jest już blisko drzwi. Zawiesił na chwilę głos. Chciał mu dać nadzieję na to, że poprosi by został.
-Pod oknem są dokładnie dwadzieścia trzy pety. Mam nadzieję, że do jutra ta liczba się nie zwiększy! Czekam o piętnastej. –krzyknął z kuchni i zakrył usta kryjąc rozbawienie. Tak, on też nie mógł się powstrzymać by się z nim nie podroczyć i nie utrzeć mu nieco nosa. Poczekał aż Rey wyjdzie, a później westchnął ciężko. Planował na jutro kurczaka z warzywami, ale plany się nieco zmieniły. Najpierw wstukał do telefonu numer Reya, tak na wszelki wypadek gdyby karteczka się zapodziała, a później zrobił listę zakupów. Musiał się przygotować na jutrzejszy obiad.
[z. tematu]
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pią 08 Sie 2014, 18:09

Mimo tego, że wczoraj położył się wcześnie i był wykończony przez porządki, znowu się nie wyspał. W sumie jedyną oznaką tego były jego troszkę podkrążone oczy. Co jak co przyszedł na godzinę przed planowanym obiadem. Skoro Shiga sam Go poinformował , że wszystko już gotowe,'to czemu by nie skorzystać z tego? Przynajmniej spędza ze sobą troszkę więcej czasu. Zahaczył jednak jeszcze o swoje mieszkanie. Wziął prysznic i przebrał się. Założył biała koszulę, którą zapiął nieco bardziej ambitnie, ale zostawił od góry dwa odpięte guziki, aby mieć trochę luzu. I miał na sobie jeszcze czarne spodnie i ciemne buty. Włosy miał rozpuszczone, ale z jednej strony założone za ucho - z lewej. Wyszedł ze swojego mieszkania i zaraz poszedł w stronę drzwi swojego sąsiada. Znowu Rey użył swojej wody kolońskiej i wstrzymał się z paleniem, choć zabrał papierosy tym razem ze sobą. Odetchnął głęboko i zapukał w drzwi. Albo mu się wydawało, albo już teraz czuł unoszący się zapach obiadu z mieszkania Shigi. Przyjemny zapach.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Wto 12 Sie 2014, 17:13

Shiga się starał. Nie był może wybitnym kucharzem. Shiga był mistrzem w przygotowaniu napojów, geniuszem w dekoracji podawaniu dań i deserów, beznadziejnie piekł, ale całkiem dobrze gotował. Zwłaszcza kiedy starał się. Dzisiaj mu naprawdę zależało. Na obiad wybrał łososia. Uwielbiał go i zawsze uważał za króla wśród ryb. Miał nadzieję, że Rey też lubi łososie, w końcu to ryba o dość charakterystycznym smaku. Piekł ją w aromatycznym sosie z nutką pomarańczy. Do obiadu przygotował też świeżo wyciskany sok – oczywiście pomarańczowy, by dobrze komponował się z rybą. Właściwie wszystko było gotowe. Ryba leżała jeszcze w wyłączonym, ale rozgrzanym piekarniku, by nie zdążyła wystygnąć. Obiad był już nałożony na talerze, brakowało tylko głównego punktu. Stół był nakryty, a Shiga drobnym widelczykiem układał starannie grillowanie warzywa na talerzyku. Chwilami przesadzał, bo u Shigi nawet zwykłe puree z kalafiora musiało być podane elegancko, nałożone łyżką do lodów w równe kuleczki i udekorowane świeżymi ziołami. Obiad pięknie się prezentował, jak prosto z drogiej restauracji. Trochę śmiesznie będzie wyglądał podany na stoliku w ciasnej kuchni w mieszkanku w bloku.
Kiedy Shiga usłyszał pukanie do drzwi, pierwsze co zrobił to zamknął i schował do szuflady książkę kucharską.
Niech sobie nie myśli, że specjalnie przygotowałem coś nowego. Trochę się postarałem, ale nie do przesady. Tak ma to wyglądać. –pomyślał. Powrzucał do zmywarki ostatnie naczynia pozostałe po gotowaniu, ogarnął wzrokiem pomieszczenie i poszedł otworzyć drzwi.
-Dzień Dobry – uśmiechnął się promiennie. –Wejdź, proszę. Wybacz, ale chyba musimy zjeść obiad w kuchni albo w moim gabinecie. Zwykle jadam sam, więc nie mam najlepszych warunków…
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Wto 12 Sie 2014, 17:44

Czując te wszystkie zapachy wydobywające się zza drzwi, zaczął się zastanawiać czy przypadkiem oboje nie starali się aż zbytnio. Rey wziął nawet ze sobą butelkę dobrego, czerwonego wina. Zastanawiał się czy w ogóle będzie pasować i czy Shiga pije.
Czemu przejmuje się takimi głupotami? To irytujące.
Westchnął bezranie do swoich myśli trzymając za ucho podłużne opakowanie, skrywające wewnątrz butelkę z winem. Podrapał się po głowie, a słysząc kroki za drzwiami jakoś dziwnie się wzdrygnął.
- Dzień dobry. Nie przejmuj się..Zjem gdziekolwiek. To dla Ciebie
Wszedł leniwie do środka i zdjął buty, i zaraz wręczył mężczyźnie pakunek z butelką. Mało znał się na winach,'dlatego też spędził prawie godzinę w sklepie z winami wypytując sprzedawcę o wszystko, aż w końcu zdecydował się na pól wytrawny trunek. Leniwie ruszył w stronę kuchni ciągnięty zapachami. Przynajmniej dzisiaj Rey wyglądał bardziej jak człowiek i nawet porządniej się prezentował.
- Można się było tego spodziewać. Zawsze wszystko perfekcyjnie zrobione.
Powiedział do siebie w zamyśleniu. Szkoda było mu cokolwiek ruszać. Zastanawiał się ile z tego zje. Na co dzień mało kiedy miał okazje spożyć porządny posiłek. A przy okazji zdawał sobie sprawę z tego, że Shiga musiał na prawdę włożyć w to dużo serca i pracy.
Zaimponował mi. Nie spodziewałem się tego. W sumie nawet nie wiem co powiedzieć.
Westchnął bezradnie i spojrzał w stronę piekarnika dostrzegając w nim rybę, która będzie głównym daniem. Spojrzał w stronę sąsiada i uśmiechnął się delikatnie pod nosem, dość tajemniczo.
- Więc. Ile będę Ci dłużny za obiad? Wiesz, że jak mi posmakuje to wynajme Cię na stałe? Ciekawie byś wyglądał w fartuszku w moim mieszkaniu.
Uśmiechnął się odrobinę szerzej. Znowu zamierzał troszkę poflirtować, a przy okazji w końcu miał zapłacić mu za swoją cześć obiadu. Chciał to załatwić teraz. Potem bał by się, że zapomni.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Wto 12 Sie 2014, 21:58

Powstrzymywał uśmiech satysfakcji widząc w jakim stanie pojawił się tu Rey.
No proszę, ani śladu po tym na wpół żywym, szarym, pokonanym przez życie facecie w wygniecionej i niedopiętej koszuli. I prawie w ogóle nie czuć papierosów.
-Dziękuję. W planach był sok pomarańczowy, ale zdecydowanie możemy sobie pozwolić na lampkę wina do obiadu.
Shiga spojrzał na butelkę trunku. Rey albo znał się na alkoholach albo pytał kogoś o radę,
-Dobry wybór. Będzie idealnie pasować do ryby.
Shiga nałożył na talerze główny element obiadu – pieczoną rybę i obiad trafił na stół. Jun wyjął też korkociąg i dwie lampki do wina
-Jeśli upiekłeś to ciasto jak obiecałeś, jesteśmy kwita… Wynająć na stałe? W fartuszku w Twoim mieszkaniu? –Zapytał nieco zadziornie, odstawił lampki i korkociąg na stół i podszedł bliżej Reya. Prowokująco blisko. Spojrzał mu w oczy i uśmiechnął się.
-Może od razu w samym fartuszku, hmm? Tylko wiesz, Cross, całkiem dobrze zarabiam w Fabryce, więc nie jestem tani. Musiałbyś znaleźć jakąś lepszą zapłatę niż pospolita kasa. –powiedział dość cicho, po czym podał mu wino i korkociąg.
-Będziesz czynić honory? –zapytał zupełnie niewinnie
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Wto 12 Sie 2014, 22:16

Rey spojrzał ciekawsko na talerz. Nie wiedział czy to przypadek, ale wszystko na talerzy było ułożone kolorystycznie i miło sporo wartości odżywczych. Zaczął się zastanawiać ile pracy włożył w to Shiga i czy korzystał z książki kucharskiej, aby przy okazji w posiłku były składniki, których normalne Rey na co dzień nie jadł. Przy okazji na pewno dobrze by mu zrobiły.
- Cieszę się. Mało się a tym znam. Od lat nie piłem wina, ale skoro jest okazja. Nie mogłem się powstrzymać.
Rzekł te słowa w lekkim zamyśleniu, jakby coś sobie przypomniał, ale nie do końca sam wiedział co to dokładnie było. Jeszcze nie usiadł do stołu chwile obserwując Shige. Zmierzył Go wzrokiem od stóp do głowy. Kiedy się zbliżył nawet nie odwrócił spojrzenie, patrząc mu prosto w oczy.
- Upiekłem ciasto. Mimo wszystko chciałbym to zobaczyć. Ciebie, w fartuszku. Jeżeli się wczesniej rozbierzesz będzie to interesujący widok.
Uśmiechnął się wyraźnie rozbawiony. Troszkę to sobie wyobraził, a wyobraźnię miał dość bujną.
- Więc jednak byłbyś w stanie to zrobić?Jakbym znalazł inny sposób zapłaty za taki widok?
Patrzył mu prosto w oczy, ale od razu widać było, że mówi poważnie. Dzisiejszego popołudnia miał dość dobry humor i na dodatek dość swobodnie oboje flirtowali. Zdziwił się, że tym razem to Shiga przekroczył jego prywatną przestrzeń, ale spodobało mu się to. W ciemnych oczach pojawił się nawet lekki błysk, a ciało Reya pachniało tą samą wodą kolońska co poprzednio.
- Z przyjemnością.
Zabrał butelkę wina i korkociąg. Podszedł do stołu gdzie jedzenie już czekało i odkorkował butelkę. Zaraz rozlał wino, a jedną z lampek podał mężczyźnie. Drugą wziął również w dłoń i delikatnie stuknął w kieliszek Shigi.
- Za dzisiejszy dzień.
Wyszeptał cicho i upił mały łyk po czym odstawił kieliszek obok talerza ze swoją porcja jedzenia.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Czw 14 Sie 2014, 08:51

-Wiesz, może nie wyglądam, ale gdyby mnie odpowiednio zachęcić, zapewniam, że naprawdę wiele byłbym w stanie zrobić. Paradować w fartuszku też. Z resztą myślę że każdego można przekonać niemal do wszystkiego, trzeba tylko poświęcić na to dość czasu i odpowiednio go przekonać.
Kogo jak kogo, ale Shigę akurat łatwo było przekonać do tego typu zabaw. Lubił przebieranki, a żeby dodać im nieco pikanterii wystarczyło tylko zdobyć zaufanie Juna i troszkę go nakręcić na zabawę.
Za dzisiejszy dzień? Czyżby celowo nie użył słowa „popołudnie” nie wykluczając, że może się to nasze spotkanie troszeczkę przeciągnąć?
-Za dzisiejszy dzień. –powtórzył, uśmiechnął się czarująco gdy Rey stuknął w jego kieliszek, wziął maleńki łyk, właściwie ledwie mocząc usta w winie, a później spojrzał w oczy sąsiada zupełnie bezwstydnie i prowokując oblizując wargi. Uśmiechnął się z miną niewiniątka i wskazał miejsce przy stole, a właściwie blacie.
Czasami naprawdę mam ochotę się wyprowadzić – pomyślał. Cóż, obiad wyglądałby naprawdę elegancko i byłby niemal romantyczny gdyby tylko dostawić może jakąś świeczkę… i zmienić miejsce. Tutaj nawet nie dało się usiąść naprzeciw siebie, ale ciasne mieszkanko w bloku nie dawało możliwości wstawienia normalnego stołu przy którym możnaby zjeść obiad czy kolację. No, może gdyby Shiga zrezygnował z gabinetu i urządził tam salon… ale wtedy zdecydowanie spadłaby jego wydajność pracy.
-Jeszcze raz przepraszam za warunki i zapraszam do stołu. Smacznego. –powiedział, poczekał aż gość pierwszy zajmie miejsce, później sam usiadł i spróbował ryby. Trochę stresował się tym jak mu wyszło to gotowanie.
Smakuje całkiem dobrze, ładnie pachnie i dobrze wygląda. Chyba nieźle mi poszło… mam nadzieję.
Zaraz po rybie nabił na widelec kawałek marchewki i spojrzał na Reya. Próbował wyczytać z jego twarzy, czy obiad mu smakuje.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Czw 14 Sie 2014, 10:43

- Mam sporo czasu.
Powiedział niemalże szeptem uśmiechając się delikatnie kącikiem ust. Sam jeszcze nie wiedział czy chciał poświecić ten czas na przekonaniu Shigi do nagiego wystąpienia w fartuszku. W sumie jak to sobie wyobrażał, był to całkiem przyjemny widok. Uśmiechnął się nieco szerzej do swojego obrazu w głowie.
Perfidny człowiek. Ciekawe jak daleko zajdzie ta gra. Prowokuje Mnie. Niedobrze. Tylko dlatego, że daje się ponieść tej prowokacji , tak bardzo mnie to denerwuje.
- Dziękuje.
Rzekł zaraz siadając przy stole. Nie przeszkadzało mu to, że musieli siedzieć obok siebie. Mimo wszystko chętnie usiadł by naprzeciw mężczyzny. Miałby dobry widok na jego twarz oraz mimikę, a przy okazji utrzymał by kontakt wzrokowy. Teraz jednak nie miał na co liczyć. Zaczął powoli jeść. Zaczął oczywiście od warzyw, a rybę zostawił sobie na koniec. Na prawdę mu smakowało. Na twarzy miał wymalowany podziw. Skosztował ryby i chwile skamieniał , ale zaraz wziął kolejny kęs. Chwile po tym było już po wszystkim i zjadł wszystko co miał na talerzu.
- Tego można się było po Tobie spodziewać. Niesamowicie gotujesz, Shiga
Spojrzał na gospodarza uśmiechając się wyraźnie. Dawno się tak nie najadł i był z siebie dumny, że udało mu się zjeść cały obiad. Sięgnął po kieliszek i upił z niego łyk. Zaraz odstawił Go na miejsce.
- Mam nadzieje, że pokażesz mi swoje mieszkanie? Chętnie sprawdze co tam ciekawego ukrywasz. Niektóre rzeczy, które tutaj trzymasz są niewiarygodne.
Mówił jak najbardziej szczerze, wstając powoli od stołu.'
- I przy okazji zobacze czy sam Zmieniłeś pościel
Uśmiechnął się perfidnie pod nosem.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Czw 14 Sie 2014, 16:35

Jun z trudem powstrzymywał westchnienie. Cóż, warzywa zawsze były dobre, nie mógł się doczekać kiedy Rey spróbuje ryby, w końcu to ona była popisowym elementem obiadu. Kiedy usłyszał pochwałę i zauważył, że Reyowi faktycznie smakuje uspokoił się trochę. Przynajmniej cały ten czas poświęcony na wybór odpowiedniego przepisu, opracowanie go i przygotowanie posiłku nie poszedł na marne.
-Więc mogę liczyć na to, że, jak to powiedziałeś „wynajmiesz mnie na stałe”?
W spokoju dokończył swoją porcję, a później zebrał puste talerze i włożył je do zmywarki. Sięgnął po swoją lampkę wina
-Jakoś nie śpieszy Ci się do Ciebie na tę kawę… No niech będzie. Chodź, pokażę Ci mieszkanie. Mam nadzieję że dzięki temu następnym razem będziesz się u mnie czuć jak u siebie… bo chyba mogę liczyć na kolejne odwiedziny, prawda? Chodź.
Wziął jeszcze łyk wina, odstawił lampkę i wziął Reya za rękę. Najpierw zaprowadził go do swojego gabinetu.
-To.. to jest mój gabinet… służbowe biuro, kącik do czytania… z widokiem na sypialnię. -Skinął głową w kierunku okien
-Z bardzo wygodnym fotelem do czytania. Poważnie. Lepiej w nim nie siadaj, bo później ciężko zebrać w sobie silną wolę by wstać.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Rey Cross Pon 18 Sie 2014, 13:03

- To zależy od tego ile Mnie będziesz kosztować
Odpowiedział na jego pytanie uśmiechając się wyraźnie pod nosem. Chwile spoglądał mu w oczy. Ich wspólna gra dalej trwała. Gra na słowa. Rey zastanawiał się ile jeszcze będzie trwała i jak się skończy. Nie mógł jednak za bardzo zagalapować się ze swoją wyobraźnią.
- A Tobie spieszy się do Mnie aż natto. Najwyraźniej na prawdę jesteś ciekawy czy zmieniłem pościel.
Powiedział to specjalnie, aby nieco sprowokować Shige do dalszej gry słownej. Strasznie Go to nakręcało, ale sam jeszcze nie wiedział w jaki konkretny sposób. Poczuł dłoń na swojej chłodnej, niemal zimnej dłoni. To kolejny raz kiedy niejako przekroczyli barierę strefy osobistej. Mimo wszystko ścisnął dłoń mężczyzny, jakby bał się, że ten zaraz Go puści, albo zniknie. Szedł za nim spokojnie. Rozglądnął się po gabinecie po czym zerknął na kącik do czytania z widokiem na sypialnie. Leniwie wypuścił dłoń z dłoni Shigi i podszedł do okienka na sypialnie.
- Ciekawy widok. Następnym razem będę tutaj spać. Wyłapie moment kiedy będziesz musiał pracować tutaj. Ciekawe czy spodoba Ci się mój widok w swoim łóżku.
Odwrócił się leniwie w stronę mężczyzny i przeszedł kawałek w jego stronę uśmiechając się wyraźnie.
- Na prawdę chcesz iść do Mnie? Podoba mi się tutaj.
Nie chciał za bardzo opuszczać mieszkania Shigi. Bał się, że samemu długo nie wytrzyma we własnym mieszkaniu, albo zrobi coś niezbyt dobrze rzutującego na jego późniejszą relację z Shigą.
Rey Cross
Rey Cross

Wzrost : 180
Zawód : Pielęgniarz szkolny
Age : 37

https://stayaway.forumpolish.com/t180-cross_rey_#187

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Jun Shiga Pon 18 Sie 2014, 18:08

-Zobaczymy ile będziesz mieć do zaoferowania. –uciął. Właściwie dziwnie się czuł oprowadzając Reya po mieszkaniu. Jakby miał je sprzedać albo wynająć. Z drugiej strony jednak faktycznie miał nadzieję, że sąsiad jeszcze tu wróci i będzie się czuć w swobodnie.
-Rzeczywiście, chętnie sprawdziłbym czy dotrzymałeś słowa i przetestował tę Twoją świeżą pościel. Jeszcze chwilę mogę jednak poczekać. Podobno im dłużej się na coś czeka, tym lepiej to później smakuje.
Trzyma mnie tak mocno, jakby bał się, że mu zaraz ucieknę. To dlatego że ktoś mu niedawno tak uciekł? Ten sam ktoś, kto wprowadził go w taki podły nastrój. Pewnie przez tę samą osobę nie ma też ochotę wracać do swojego mieszkania. Koniecznie muszę mu wybić tę osobę z głowy. Pomóc zapomnieć.
W gabinecie, kiedy Rey przyglądał się oknom Shiga zmierzył wzrokiem jego sylwetkę. Cross był od niego troszkę starszy. Długie włosy i zadziorna bródka oraz wiecznie niedopita koszula nadawały mu nieco niedbałego wyglądu. A jednak był naprawdę atrakcyjny. Jun nie potrafiłby określić co takiego ma w sobie Cross, że zaczął go do siebie przyciągać. Nie wiedział też czemu nie zauważył tego wcześniej. Im bliżej jednak był i im więcej czasu z nim spędzał, tym większe przyciąganie czuł. Może to dlatego nie zwrócił na niego wcześniej uwagi? Po prostu nie miał okazji by mu się bliżej przyjrzeć.
-Wiesz, nigdy nie myślałem o takim zastosowaniu tych okien, choć przyznaję, że chętnie obejrzałbym takie małe przedstawienie z rana. Podejrzewam, że źle by się to odbiło na mojej pracy, bo pewnie rozpraszałoby mnie i nie mógłbym się powstrzymać przed tym by nie wrócić do łóżka… choć nie mam pewności. Możesz to kiedyś sprawdzić…
wykorzystując to, że Cross stoi przy biurku, podszedł bliżej, oparł się rękoma o blat po obu jego stronach i zamknął go w potrzasku. Przysunął się bliżej i spojrzał w jego oczy.
- Rey, Rey, Rey… prowokujesz, kusisz, obiecujesz tak wiele, a niczego jeszcze nie dostałem… a mój apetyt rośnie. Myślisz, że powinienem sam sobie wziąć to, na co mam ochotę? –zapytał przenosząc wzrok z jego oczu na usta.
-Podoba Ci się tu? Wiesz, jeśli chcesz, możemy zostać tutaj, zamiast ciasta dopić przyniesione przez Ciebie wino i zamiast testować Twojej pościeli możemy sprawdzić na ile wygodne jest moje łóżko.
Jun Shiga
Jun Shiga

Wzrost : 172
Zawód : Właściciel kawiarni Fabryka Cukierków
Age : 33

https://stayaway.forumpolish.com/t190-shiga-jun

Powrót do góry Go down

Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga. Empty Re: Widzisz te dziwaczne ciemne drzwi z kołatką? Nie podchodź tam, tam mieszka Shiga.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 11 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach