Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
4 posters
Strona 1 z 1
Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Lokalizacja "Market", w której podarunki zbierać będzie jedna z grup: Aiko Ichiro, Okumura Hiro i Vendell Arisee.
Shu_shiroi- Admin
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Rano został brutalnie zrzucony z łóżka. Lubił pospać, szczególnie w dni wolne. Wyboru jednak nie miał, zgłosił się do pomocy. Więc marudząc nieziemsko, zebrał się i razem z Ichio ruszyli do marketu. Przezornie zabrał ze sobą plecak. Miał tam coś do picia, kanapki, no i coś dla tych dzieciaków.
-Ichiro. wiesz gdzie jest ten market? Bo ja niestety nie. - mówiąc to, ziewną przeciągle. Na dobrą sprawę mogli zgrać się z nauczycielem i iść w trójkę. Niestety, wpadł na ten pomysł zbyt późno.
Popatrzył na współlokatora i jego płaszcz. Wyglądał na ciepły i pewnie jego współlokatorowi nie było w nim zimno. On sam miał na sobie gruby polar i kurtkę. Poprawił swoją czapkę z uszami.
-Wiesz, w sumie mogliśmy iść z Vendell-senseiem. Trudno, teraz już za późno. -podrapał się z wesołym uśmiechem po czuprynie. Po kilkunastu minutach marszu weszli w końcu do marketu. Było tu trochę cieplej niż na zewnątrz. Rozejrzał się dookoła, jednak nigdzie nie zauważył nauczyciela.
-Ichiro. wiesz gdzie jest ten market? Bo ja niestety nie. - mówiąc to, ziewną przeciągle. Na dobrą sprawę mogli zgrać się z nauczycielem i iść w trójkę. Niestety, wpadł na ten pomysł zbyt późno.
Popatrzył na współlokatora i jego płaszcz. Wyglądał na ciepły i pewnie jego współlokatorowi nie było w nim zimno. On sam miał na sobie gruby polar i kurtkę. Poprawił swoją czapkę z uszami.
-Wiesz, w sumie mogliśmy iść z Vendell-senseiem. Trudno, teraz już za późno. -podrapał się z wesołym uśmiechem po czuprynie. Po kilkunastu minutach marszu weszli w końcu do marketu. Było tu trochę cieplej niż na zewnątrz. Rozejrzał się dookoła, jednak nigdzie nie zauważył nauczyciela.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Zbieranie prezentów zbieraniem prezentów, ale w każdej sytuacji trzeba się dobrze prezentować. Czyż nie więcej prezentów zbierze piękna mikołajowa i dwóch elfów? I nie, to, że Ichiro postanowił być Mikołajową nie jest w tym wypadku przejawem jego egocentryzmu. Po prostu nie mógł znaleźć stroju elfa, który by mu odpowiadał, za to kusił go czerwony płaszcz, jaki ostatnimi czasy kupił. A który wystarczyło tylko lekko przerobić! Po Mikołajkach ładnie przywróci go do stanu pierwotnego.
Płaszcz oczywiście zdecydowanie zbyt cienki, by jego mama nazwała go zimowym, w zestawieniu jednak z grubym swetrem najbardziej zniewieściałej latorośli rodziny Aiko w zupełności wystarczał.
Tak więc szedł w białych rajstopkach, czerwonej spódniczce, płaszczu wykończonym białym puchem, białym szaliku i czerwonych rękawiczkach także wykończonych puchem. Na głowie miał czerwoną czapę Mikołaja i cieszyło go, że zwraca uwagę małych dzieci. Znaczyło to, że strój się udał!
Tylko jeszcze elfy. Hiro szedł obok Mikołajowej w ładnie dopasowanych, zielonych spodniach i dłuższym sweterku w czerwono-zielone paski. Do uszu miał doczepione elfie końcówki, a na głowie zieloną, elfią czapkę. Oczywiście to jest część dobrana przez Aiko, nie licząc jego kurtki i tym podobnych. Ichiro miał olbrzymią nadzieje, że Arisee-sensei także się przebierze. Byliby idealnie dopasowani. Kto nie da prezentu dzieciom, przekazując go w ręce Mikołajowej i elfów?
- Hiro, mój elfie, ja znam wszystkie lokalizacje, w jakich jest więcej sklepów w tym mieście. Już blisko.
Odpowiedział koledze z uśmiechem na ustach i wskazał miejsce, do którego zmierzali. Już za chwilę stali przy wejściu, czekając na nauczyciela.
- Myślę, że w razie problemu wiedziałby, do kogo się zwrócić.
Stwierdził wesołym tonem.
Płaszcz oczywiście zdecydowanie zbyt cienki, by jego mama nazwała go zimowym, w zestawieniu jednak z grubym swetrem najbardziej zniewieściałej latorośli rodziny Aiko w zupełności wystarczał.
Tak więc szedł w białych rajstopkach, czerwonej spódniczce, płaszczu wykończonym białym puchem, białym szaliku i czerwonych rękawiczkach także wykończonych puchem. Na głowie miał czerwoną czapę Mikołaja i cieszyło go, że zwraca uwagę małych dzieci. Znaczyło to, że strój się udał!
Tylko jeszcze elfy. Hiro szedł obok Mikołajowej w ładnie dopasowanych, zielonych spodniach i dłuższym sweterku w czerwono-zielone paski. Do uszu miał doczepione elfie końcówki, a na głowie zieloną, elfią czapkę. Oczywiście to jest część dobrana przez Aiko, nie licząc jego kurtki i tym podobnych. Ichiro miał olbrzymią nadzieje, że Arisee-sensei także się przebierze. Byliby idealnie dopasowani. Kto nie da prezentu dzieciom, przekazując go w ręce Mikołajowej i elfów?
- Hiro, mój elfie, ja znam wszystkie lokalizacje, w jakich jest więcej sklepów w tym mieście. Już blisko.
Odpowiedział koledze z uśmiechem na ustach i wskazał miejsce, do którego zmierzali. Już za chwilę stali przy wejściu, czekając na nauczyciela.
- Myślę, że w razie problemu wiedziałby, do kogo się zwrócić.
Stwierdził wesołym tonem.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Jakimś cudem udało mu się nie zgubić. Ba, przyszedł nawet dziesięć minut przed umówionym czasem. Stwierdzając, że poczeka na uczniów już w środku, wszedł do marketu. Znalazł kierownika, przedstawił się i wyjaśnił co, jak i po co. A potem powędrował z nim na zaplecze. Zostawił tam swoje rzeczy i przebrał się w kostium - uroczego, brązowego renifera. Kostium był jednoczęściowy, zamykany na długi zamek z boku. Miał do kompletu nawet rogi i puchaty ogonek.
Mam nadzieję, że nie spotkam nikogo znajomego. Śmialiby się ze mnie do końca życia.
Tak przebrany powędrował do wejścia. Już z oddali widział zmarzniętych chłopaków.
- Dzień dobry. - przywitał się. - Chodźcie, pokażę Wam drogę na zaplecze. Tam będziecie mogli zostawić swoje rzeczy.
Mam nadzieję, że nie spotkam nikogo znajomego. Śmialiby się ze mnie do końca życia.
Tak przebrany powędrował do wejścia. Już z oddali widział zmarzniętych chłopaków.
- Dzień dobry. - przywitał się. - Chodźcie, pokażę Wam drogę na zaplecze. Tam będziecie mogli zostawić swoje rzeczy.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Walka o strój elfa była długa. Kłócili się też o to, aby Ichiro nie ubierał spódnicy. Młody rysownik w końcu jednak przegrał i zmuszony był przebrać się. A jego współlokator nie chciał nawet słuchać wymówek.
W markecie rozglądał się za opiekunem. O dziwi Arisee udało się ich znaleźć, co lepsze, był już przebrany w dość miły dla oka kostium renifera. Hiro chciał zacząć się śmiać, ale jako, że sam był elfem, stwierdził, że lepiej nie.
-Dzień dobry, sensei.-powiedział z uśmiechem i ruszył za nim. Zostawił na zapleczu swój plecak i kurtkę. Przeciągnął się i poprawił uroczy sweter z jakimś zimowym zwierzakiem na przodzie.
-To zaczynamy?-był ciekaw, ile będzie trwała ta cała akcja. W sumie, pomysł z kostiumami wydawał się trafiony. Bo to przecież Mikołaj przynosi prezenty. A oni mieli "Mikołajową". Do pomocy ma elfa i renifera. Ludzie pewnie przyłączą się przez wzgląd na same kostiumy.
-Jak wygramy, to koniecznie musimy iść do domu dziecka w tych kostiumach. Dzieciaki pewnie się ucieszą.-zaśmiał się pod nosem na samą myśl.
W markecie rozglądał się za opiekunem. O dziwi Arisee udało się ich znaleźć, co lepsze, był już przebrany w dość miły dla oka kostium renifera. Hiro chciał zacząć się śmiać, ale jako, że sam był elfem, stwierdził, że lepiej nie.
-Dzień dobry, sensei.-powiedział z uśmiechem i ruszył za nim. Zostawił na zapleczu swój plecak i kurtkę. Przeciągnął się i poprawił uroczy sweter z jakimś zimowym zwierzakiem na przodzie.
-To zaczynamy?-był ciekaw, ile będzie trwała ta cała akcja. W sumie, pomysł z kostiumami wydawał się trafiony. Bo to przecież Mikołaj przynosi prezenty. A oni mieli "Mikołajową". Do pomocy ma elfa i renifera. Ludzie pewnie przyłączą się przez wzgląd na same kostiumy.
-Jak wygramy, to koniecznie musimy iść do domu dziecka w tych kostiumach. Dzieciaki pewnie się ucieszą.-zaśmiał się pod nosem na samą myśl.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- Dzień dobry! Uroczy kostium. - uśmiechnął się szeroko. Także odniósł swój płaszcz i torbę, pozostając już tylko w oficjalnym stroju Mikołajowej. Cieszyło go, że wszyscy się w końcu zgodzili. Może nad Hiro musiał trochę popracować, ale grunt, że ostatecznie się udało. Wygląda na to z resztą, że nawet sam zainteresowany jest zadowolony.
- Zdecydowanie. Cieszy mnie twój entuzjazm, Hiro. - oznajmił radośnie, ale zaraz zerknął na nauczyciela chemii. - Dobra. Mówiąc szczerze, mi by się przydały konkretne instrukcje. Co mamy robić?
Gdzie zbierać prezenty, czy podchodzić do ludzi i informować o akcji, czy tylko stać, ładnie wyglądać i przyjmować datki?
- Zdecydowanie. Cieszy mnie twój entuzjazm, Hiro. - oznajmił radośnie, ale zaraz zerknął na nauczyciela chemii. - Dobra. Mówiąc szczerze, mi by się przydały konkretne instrukcje. Co mamy robić?
Gdzie zbierać prezenty, czy podchodzić do ludzi i informować o akcji, czy tylko stać, ładnie wyglądać i przyjmować datki?
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- Dziękuję. - odpowiedział, pesząc się jednak. W końcu, kto by się nie speszył, gdyby jego właśni uczniowie chwalili jego przebranie renifera. - No i cieszę się, że macie do tego tyle zapału i energii. Na pewno się przydadzą.
Rozdał Aiko i Okumurze pokaźne sztaple ulotek. Podobny objętościowo zatrzymał dla siebie, chowając go na razie do kieszonki, sprytnie wszytej w strój.
- Plan jest taki. Dwoje z nas stanie przy drzwiach i będzie rozdawało ulotki wchodzącym, zachęcając do wzięcia udziału w akcji. Jedna osoba będzie stała przy koszu i odbierała maskotki i zabawki od ludzi. Po godzince zrobimy zmianę, żeby nikt nie wymarzł przy drzwiach. Gdzie chcecie zaczynać? - zapytał.
Rozdał Aiko i Okumurze pokaźne sztaple ulotek. Podobny objętościowo zatrzymał dla siebie, chowając go na razie do kieszonki, sprytnie wszytej w strój.
- Plan jest taki. Dwoje z nas stanie przy drzwiach i będzie rozdawało ulotki wchodzącym, zachęcając do wzięcia udziału w akcji. Jedna osoba będzie stała przy koszu i odbierała maskotki i zabawki od ludzi. Po godzince zrobimy zmianę, żeby nikt nie wymarzł przy drzwiach. Gdzie chcecie zaczynać? - zapytał.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- Mogę najpierw odbierać prezenty. - stwierdził, zerkając na drzwi. Wiedział, że się zamienią i będzie sprawiedliwie, ale chciał skorzystać z możliwości nie stania w drzwiach choć przez chwilę. Miał zwyczajnie ochotę trochę się nagrzać.
Podszedł na swoje miejsce i rozejrzał się.
- Mamy jakieś przerwy? Chciałbym jeszcze coś kupić. I nie patrzcie tak, nie ciuchy, ani nic dla siebie. - uprzedził, bo domyślał się, że wszyscy wiedzą, jak skończyłoby się jego wejście na "szybkie zakupy na przerwie". Uśmiechnął się wesoło.
- Zdążyłbym w kwadrans. - dodał zaraz.
Podszedł na swoje miejsce i rozejrzał się.
- Mamy jakieś przerwy? Chciałbym jeszcze coś kupić. I nie patrzcie tak, nie ciuchy, ani nic dla siebie. - uprzedził, bo domyślał się, że wszyscy wiedzą, jak skończyłoby się jego wejście na "szybkie zakupy na przerwie". Uśmiechnął się wesoło.
- Zdążyłbym w kwadrans. - dodał zaraz.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- W takim razie ja z Okumurą zajmiemy się rozdawaniem ulotek. - Arisee pokiwał głową, po czym spojrzał na zegarek. Dochodziło piętnaście po dziewiątej. Pierwsi ludzie zaczęli schodzić się do marketu, głównie po to, by zaopatrzyć się w ciepłe bułeczki na śniadanie.
- Przerwy oczywiście są przewidziane. Nie wyobrażam sobie stać tak bez przerwy przez kilka godzin.
Zdziwił się, słysząc, że Aiko musi coś jeszcze załatwić. Westchnął cicho.
- No dobrze. Zmykaj szybko i kupuj, co musisz kupić. O ile oczywiście nie wytrzymasz do przerwy. Tak, powiedzmy, półtorej godziny? Do 10.45-11? Wtedy zrobimy dłuższą przerwę. Zgoda? - zapytał.
- Przerwy oczywiście są przewidziane. Nie wyobrażam sobie stać tak bez przerwy przez kilka godzin.
Zdziwił się, słysząc, że Aiko musi coś jeszcze załatwić. Westchnął cicho.
- No dobrze. Zmykaj szybko i kupuj, co musisz kupić. O ile oczywiście nie wytrzymasz do przerwy. Tak, powiedzmy, półtorej godziny? Do 10.45-11? Wtedy zrobimy dłuższą przerwę. Zgoda? - zapytał.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- Wytrzymam, w porządku. To zaczynamy.
Uśmiechnął się wesoło, podchodząc do kosza, w którym niebawem - miejmy nadzieję - znajdzie się masa prezentów. Zaczęli dość sprawnie, przez market, jak zwykle o tej porze przechodziły tłumy ludzi, którzy jak to w okresie świątecznym, mieli serca trochę cieplejsze, niż przez pozostałą część roku. Ichiro z wesołym uśmiechem przyjmował wszystkie prezenty i odkładał je do koszyka, odpowiadając przy tym na pytania, jeśli ktoś chciał dowiedzieć się czegoś o akcji.
Z zadowoleniem zauważył, że ludzie, a w szczególności dzieci ciągnęły do przebierańców. Renifer robił prawdziwą furorę wśród najmłodszych, czego z resztą można było się spodziewać.
Uśmiechnął się wesoło, podchodząc do kosza, w którym niebawem - miejmy nadzieję - znajdzie się masa prezentów. Zaczęli dość sprawnie, przez market, jak zwykle o tej porze przechodziły tłumy ludzi, którzy jak to w okresie świątecznym, mieli serca trochę cieplejsze, niż przez pozostałą część roku. Ichiro z wesołym uśmiechem przyjmował wszystkie prezenty i odkładał je do koszyka, odpowiadając przy tym na pytania, jeśli ktoś chciał dowiedzieć się czegoś o akcji.
Z zadowoleniem zauważył, że ludzie, a w szczególności dzieci ciągnęły do przebierańców. Renifer robił prawdziwą furorę wśród najmłodszych, czego z resztą można było się spodziewać.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Ludzi było mnóstwo. Arisee sam nie wiedział co ich wszystkich tu przyciągnęło. Przecież 10 rano to prawie jak noc. Przynajmniej dla niego.
Sam nie spodziewał się takiej popularności akcji. Może to ze względu na święta. A może po prostu furorę zrobiły ich kostiumy. Już nie liczył ile razy dzieciaki rozpiszczały się na jego widok, krzyczały "Mamo, mamo! Renifer!!" i usiłowały wdrapać się mu na plecy. Do zdjęć pozował chyba z dwadzieścia razy.
Podobną adoracją cieszyli się też Hiro i Ichiro. Dzieciaki ciągle nadawały przy Aiko, co chciałby dostać od Mikołaja i, żeby na pewno nie zapomniał przekazać tego "mężowi". Natomiast Okumura co chwila zmuszany był do dzwonienia dzwoneczkami, ku wyraźnej uciesze dzieciarni.
Więc kiedy wreszcie wybiła 11, z ulgą, ale też z satysfakcją udali się na przerwę.
Arisee od razu usiadł na krzesełku i westchnął.
- Dobra, Aiko. Leć załatwiać, co miałeś do załatwienia. Masz ok. 20 min. - poinformował rudzielca.
Sam nie spodziewał się takiej popularności akcji. Może to ze względu na święta. A może po prostu furorę zrobiły ich kostiumy. Już nie liczył ile razy dzieciaki rozpiszczały się na jego widok, krzyczały "Mamo, mamo! Renifer!!" i usiłowały wdrapać się mu na plecy. Do zdjęć pozował chyba z dwadzieścia razy.
Podobną adoracją cieszyli się też Hiro i Ichiro. Dzieciaki ciągle nadawały przy Aiko, co chciałby dostać od Mikołaja i, żeby na pewno nie zapomniał przekazać tego "mężowi". Natomiast Okumura co chwila zmuszany był do dzwonienia dzwoneczkami, ku wyraźnej uciesze dzieciarni.
Więc kiedy wreszcie wybiła 11, z ulgą, ale też z satysfakcją udali się na przerwę.
Arisee od razu usiadł na krzesełku i westchnął.
- Dobra, Aiko. Leć załatwiać, co miałeś do załatwienia. Masz ok. 20 min. - poinformował rudzielca.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
W przerwie Ichiro ruszył na własne zakupy. Po kilkunastu minutach wrócił z dwoma dużymi, pluszowymi miśkami. Jeden był w garniturze, drugi był baletnicą. Starczyło mu jeszcze czasu, by z torebki wyjąć termos i nalać sobie gorącej herbatki.
- Chce ktoś się poczęstować? Imbirowa z miodem i cytryną. - zaoferował swojemu towarzystwu, rozkoszując cię pysznym, gorącym płynem. - Świetna na odporność i przeziębienia.
Dodał z urokiem pani grającej w reklamie.
- Chce ktoś się poczęstować? Imbirowa z miodem i cytryną. - zaoferował swojemu towarzystwu, rozkoszując cię pysznym, gorącym płynem. - Świetna na odporność i przeziębienia.
Dodał z urokiem pani grającej w reklamie.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
Uśmiechnął się delikatnie. Jemu akurat było wszystko jedno, gdzie będzie stał, pewnie i tak wzbudzi sensację swoim elfim strojem. W ogólnym rachunku największą sensację wzbudził jednak renifer. Za każdy razem, kiedy Arisee pozował z dziećmi, Hiro musiał powstrzymywać śmiech. W sumie sam nie miał lepiej. Głowa bolała go od wiecznego dzwonienia dzwoneczków. Powoli zaczynał nienawidzić tej małej dzwoniącej kulki. Aiko też miał ciekawie, ponieważ stał się swoistym kurierem między dziećmi, a "Mikołajem".
-Nareszcie chwila przerwy. - powiedział, siadając ciężko na kanapie. - Nie myślałem, że będzie tak ciężko. Te dzieci... - jęknął, ściągając czapkę. Jęknął po raz kolejny, kiedy znowu zadzwoniły dzwoneczki.
W końcu wykrzesał z siebie trochę siły i sięgnął do swojego plecaka. Wygrzebał z niego kanapkę z nutellą.
-Jak się zamieniamy? Bo mi nadal jest wszystko jedno.-W końcu i tak, gdziekolwiek by stał, nadal będą mu towarzyszyć wiecznie dzwoniące dzwonki.
-Nareszcie chwila przerwy. - powiedział, siadając ciężko na kanapie. - Nie myślałem, że będzie tak ciężko. Te dzieci... - jęknął, ściągając czapkę. Jęknął po raz kolejny, kiedy znowu zadzwoniły dzwoneczki.
W końcu wykrzesał z siebie trochę siły i sięgnął do swojego plecaka. Wygrzebał z niego kanapkę z nutellą.
-Jak się zamieniamy? Bo mi nadal jest wszystko jedno.-W końcu i tak, gdziekolwiek by stał, nadal będą mu towarzyszyć wiecznie dzwoniące dzwonki.
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- Jeśli mocno zmarzłeś, możesz zamienić się z Aiko i odbierać zabawki. - zaproponował Arisee. - A jeśli nie, to obaj możecie rozdawać ulotki, a odbieraniem zajmę się ja. Jak wolisz.
Nie chciał narażać uczniów na późniejsze choroby i już wolał sam postać dłużej przy drzwiach, niż pozwolić im marznąć. Poza tym, strój renifera był od środka ocieplany, było mu więc przyjemnie cieplutko. Jedynie nos i policzki miał zaróżowione od zimna.
Widząc Ichiro taszczącego dwa ogromne miśki, uśmiechnął się szeroko.
- Widzę, że postanowiłeś dorzucić się do zbiórki pluszaków, Aiko. Super pomysł. - pochwalił ucznia.
Też właściwie powinienem coś kupić.
- A za herbatę podziękuję. Wypij spokojnie i wracamy. Jest jeszcze sporo do zrobienia.
Po przerwie, w pełni zmobilizowani wrócili do pracy. Zmieniali się jeszcze kilka razy, aż cały karton zapełnił się pluszakami. Postanowili wtedy, że nic więcej dzisiaj już nie zdziałają i zakończyli zbiórkę.
- Świetnie nam poszło. - stwierdził Arisee, przebierając się na zapleczu w normalne ubranie. - Spisaliście się na medal.
//przepraszam za przyspieszenie, ale już i tak wykroczyliśmy poza czas, więc można zakończyć ten etap, dobrze?
Nie chciał narażać uczniów na późniejsze choroby i już wolał sam postać dłużej przy drzwiach, niż pozwolić im marznąć. Poza tym, strój renifera był od środka ocieplany, było mu więc przyjemnie cieplutko. Jedynie nos i policzki miał zaróżowione od zimna.
Widząc Ichiro taszczącego dwa ogromne miśki, uśmiechnął się szeroko.
- Widzę, że postanowiłeś dorzucić się do zbiórki pluszaków, Aiko. Super pomysł. - pochwalił ucznia.
Też właściwie powinienem coś kupić.
- A za herbatę podziękuję. Wypij spokojnie i wracamy. Jest jeszcze sporo do zrobienia.
Po przerwie, w pełni zmobilizowani wrócili do pracy. Zmieniali się jeszcze kilka razy, aż cały karton zapełnił się pluszakami. Postanowili wtedy, że nic więcej dzisiaj już nie zdziałają i zakończyli zbiórkę.
- Świetnie nam poszło. - stwierdził Arisee, przebierając się na zapleczu w normalne ubranie. - Spisaliście się na medal.
//przepraszam za przyspieszenie, ale już i tak wykroczyliśmy poza czas, więc można zakończyć ten etap, dobrze?
Re: Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Market
- Wszyscy się spisaliśmy. - uśmiechnął się szeroko. Był zmęczony, ale zadowolony. No... może pod koniec miał już trochę dość kolejnych życzeń, ale nadal uśmiechał się uprzejmie, bo to w końcu dzieci, a żona Mikołaja musi być uśmiechnięta i wesoła. Cieszył się też, że nikt nie poznał w nim chłopaka. Nie, żeby zdarzało się to często, trzebaby się faktycznie przyjrzeć, ale da się, a nie chciał tutaj, przy takiej okazji narobić kłopotów. Jednocześnie nie miał zamiaru ubierać się wbrew sobie.
Nie ma z resztą nad czym się rozwodzić, skoro wszystko dobrze poszło.
Zaczął się ubierać. Był zadowolony z całego dnia i zdecydowanie czuł satysfakcję. Zaraz się rozeszli.
zt x 3
Nie ma z resztą nad czym się rozwodzić, skoro wszystko dobrze poszło.
Zaczął się ubierać. Był zadowolony z całego dnia i zdecydowanie czuł satysfakcję. Zaraz się rozeszli.
zt x 3
Similar topics
» Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Targowisko
» Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Centrum Handlowe
» Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Sala gimnastyczna
» Plac przed głównym wejściem - Event "Radosna Gwiazdka dla Domu Dziecka"
» Radosna Gwiazdka dla Domu Dziecka (zakończony)
» Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Centrum Handlowe
» Event "Gwiazdka dla Domu Dziecka" -> Sala gimnastyczna
» Plac przed głównym wejściem - Event "Radosna Gwiazdka dla Domu Dziecka"
» Radosna Gwiazdka dla Domu Dziecka (zakończony)
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|